A więc skończyło się na tym , że przenieśliśmy się do mojego domu.Harry spakował do swojej torby najpotrzebniejsze rzeczy , przez to , że oboje piliśmy wino , nie mogliśmy prowadzić samochodu .
Harry ubrał buty , założył skórzaną kurtkę i wyszliśmy z domu . Mój dom był dość daleko , więc mieliśmy nie krótki spacer.
- Na pewno nie będę przeszkadzał . ? - zapytał Hazza.
- Pewnie , że nie ile razy ja u was nocowałam . ? Przynajmniej jakoś się mogę odwdzięczyć.- zaśmiałam się.
Ale jest pewien kłopot . -zaczęłam .
- Jaki .? - zapytał.
- No bo .. - zaśmiałam się.
Mam jedno łóżko , chyba że to nie będzie problem dla Ciebie . - spojrzałam na chłopaka.
- Pewnie , że nie . - poruszał śmiesznie brwiami .
- Ja nie mogę , zboczeniec jeden ! - zaśmiałam się i uderzyłam go w ramię.
- Ja ?! pff , wcale nie . - zaśmiał się.
Oj mała , mała . - westchnął .
Mógłbym złapać Cię za rękę . ? - zapytał.
- em , Harry obiecałam , że przemyślę . - uśmiechnęłam się lekko.
- Ale , to tylko jako przyjaciele . - dopowiedział szybko.Spojrzałam na uśmiechniętą twarz Harr'ego .
- Okeej . - Złapałam jego dłoń . Coś niesamowitego , przechodziliśmy koło wieżowca w którym mieszka Chris , spodziewałam się najgorszego . Skręciliśmy w uliczkę Chris wyszedł zza rogu.Złapałam dłoń Harr'ego mocniej . Harry wiedział kim on jest , opowiadałam u o nim , że może być zazdrosny .
- To ten twój kolega . ? - szepnął mi do ucha .
- Mhm . - odpowiedziałam przerażona .
Tylko proszę Cię nie wdawaj się w bójkę . - odpowiedziałam.Chris zatrzymał się przy nas . Nadal trzymałam rękę Harr'ego .
- Proszę , proszę Emily ze swoim chłopaczkiem . - uśmiechnął się .
- Jesteśmy przyjaciółmi , odwal się . - Harry go ominął . Chris popchnął go .
- Masz ją , zostawić rozumiesz . ?! - krzyknął i pociągnął się mnie rękę.
- Nie dotykaj mnie Chris ! . - krzyknęłam .
Harry uderzył go w twarz , Chris upadł na ziemię , lecz zaraz się podniósł i zaczęła się bójka , jacyś policjanci pomogli mi wreszcie i rozdzielili ich . Chłopaki na szczęście dostali tylko pouczenie . Dzięki bogu Hazza nie ucierpiał za bardzo , miał podbite oko , i rozciętą wargę na pewno nie obyło się bez siniaków .
- Harry , ty mój biedaku . - Przytuliłam go .
I po co Ci to było .? - zapytałam przerażona .
- Przepraszam , ale dobierał się do Ciebie .. - bluzą otarł krew.
- Nie dotykaj .. - zabrałam mu rękę .
Jesteśmy już pod domem . Odkluczyłam drzwi i wpuściłam Harr'ego .
- Usiądź . - powiedziałam do Harr'ego i poszłam do łazienki po apteczkę . Harry usiadł się , ja zaraz koło niego. Nalałam na wacik wodę utlenioną i przyłorzyłam na rozciętą brew loczka.Skrawkiem usiadłam na jego kolano . Na co on uśmiechnął się . Oczyściłam mu skórę i przykleiłam plaster .
- Dobra Harry , pójdę do kuchni nie robiłam zakupów , ale powinna być pizza , wsadzisz do piekarnika , ja się pójdę , przebrac okej . ? - zapytałam.
- Tak pewnie . - uśmiechnął się . Wyszłam z łazienki , włączyłam MTV i usiadłam na kanapę Harry przyszedł z Pizzą na talerzu . Usiadł koło mnie .
- Co za dzień .. - powiedział .
- Zbyt szalony . - Westchnęłam . Zaczęliśmy rozmawiać i jeść pizze , wybiła godzina pierwsza w nocy .
- Zmykam spać . - ziewnęłam .
Idziesz . ? .
- Tak , też się już położę . - objął mnie i poszliśmy do sypialni . Czułam się z nim , jak para nowożeńców , to było coś magicznego , uwielbiałam spędzać czas w jego otoczeniu .
Położyliśmy się do łóżka i przykryliśmy kołdrą . Harry przysunął swoją poduszkę do mojej . Złapał mnie za rękę i pocałował ją .
- Zależy mi na Tobie . - powiedział .
- Mi na Tobie też . - odparłam .
- Więc czemu nie chcesz ze mną być . ? -zapytał.
- Sama nie wiem , obawiam się , że mnie zostawisz ..
- Jesteś nie poważna .. nigdy Cię nie zostawię . W takim razie , chcesz być ze mną .. ? - zapytał powarznie .
- Tak , chce . - uśmiechnęłam się , a Harry cmoknął mnie w usta . Wtuliłam się w niego i w trymiga zasnęliśmy .
____________________.
Dupnie wyszedł .. / Wprowadzam zasadę - 3 komentarze następny post .;) .
Fajny czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńświetny ! :)
OdpowiedzUsuńChce następnegoo ! :33
OdpowiedzUsuń