Siemka dziewczyny! Chciałam wam podziękować , że wspieracie mnie , dziękuję!♥
Jesteście cudne , kocham was każdą z osobna baaaaaaaaardzo mocno!♥ Jesteście najlepsze . (:
A i chciałam wam napisać , że nie wiem czy jutro napsze cokolwiek .
Jednak może , wcześniej wstane i coś napiszę bo potem idę na urodziny na 14:oo xd
Więc zajrzyjcie , coś się pojawi .:)))
Pa miśki!♥
sobota, 9 lutego 2013
Chapter 14 .
- Kuźwa , co tu robicie ? - Zayn odskoczył ode mnie , a ja wybiegłam speszona z pokoju bruneta, dając mu znać , że za chwilę wrócę .
Pukajcie następnym razem . - zaśmiał się łagodnie Zayn .
- Dobra stary . - syknął Niall , siadając na dużej czarnej kanapie .
- Jest impreza u Andi'ego . * Uśmiechnąłem się pod nosem , Andy zawsze robił najlepsze imprezy .
- Aa , już mu się ryj cieszy! - zażartował Harry .
Idziesz ? - zapytał Loui .
- Nie wiem . Nie zostawię Vivien . - zmarszczył czoło .
- No pewnie , że nie . Nie wypada . Zabierz ją . - uśmiechnął się szeroko Harry .
- Ty to jo . - zwrócił się do niego Liam .
Po chwili , wróciłam do pokoju Zayn'a i przerwałam rozmowę chłopakom .
- Cześć chłopaki . Co tam ? - uśmiechnęłam się i usiadłam koło Zayn'a .
- Okej Vivi . - uśmiechnął się Harry , mierząc mnie z uśmiechem .
Idziemy na imprezę do kumpla , masz ochotę iść z nami ? - zapytał .
- Jasne . - uśmiechnęłam się .
Na którą impreza ?
- 21:00 . - odparł Liam .
- Wyrobię się . To ja już pójdę się zbierać . - podniosłam prawy kącik ust i uśmiechnęłam się . Wyszłam z pokoju chłopaków .
- Jest świetna . - podgryzł wargę Harry .
- Tylko się od niej odwal . - uprzedził go Zayn .
- W porządku . - zaśmiał się .
- Zacznę się zbierać . - odparł brunet .
Zdążyłam już wziąć prysznic , rozczesałam i wysuszyłam włosy . Po czym , wyprostowałam moje nie za długie włosy . Otworzyłam szeroko okno w łazience . Na dworze strasznie duszno i gorąco . Zaczęłam się ubierać , z tego co wiem Andy ma duży dom , więc zapewne impreza będzie w ogrodzie . Postanowiłam się ubrać , modnie i wygodnie . Zdecydowałam się na to .: Klik. , wyszłam z łazienki po czym przeszłam do chłopaków . Stwierdziłam , że włosy będą mi przeszkadzać w zabawie więc spięłam je z wysokiego kitka.
- Jestem gotowa . - odparłam , wchodząc do pokoju .
- Jakie nogi . - Harry złapał mnie za rękę i obkręcił mnie . Chłopcy byli już gotowi , przed imprezą pojechaliśmy jeszcze do Tesco , po zgrzewki piwa . Razem z Niallem i Harrym , weszliśmy do środka . Zabraliśmy dwie zgrzewki zapłaciliśmy po czym wyszliśmy . Dom Andiego był nie daleko , więc się przeszliśmy . Po dziesięciu minutach doszliśmy . Andy nas przywitał .
- Ooo , Vivien . To ty byłaś w klubie wtedy ? - zapytał , biorąc łyk napoju procentowego .
- Tak , to ja . - zaśmiałam się .
- Śliczna jesteś . - podgryzł wargę . Uśmiechnęłam się pewnie , wchodząc z chłopcami w głąb imprezy . Ludzi pełno , fajne towarzystwo . Przez pewien dłuższy czas , siedziałam w kącie z Harrym . Jednak , po większej ilości piw , zrobiłam się pewniejsza siebie . Nie mogłam znaleźć Zayn'a , ani reszty chłopaków . Więc , nie pozostało mi nic innego niż potańczyć z Harrym . Umówiliśmy się z Zaynem , że jeszcze w tym dniu możemy zachować się jak single . Chciałam z tego skorzystać . W czasie tańca z Harrym , do tego niezwykłego tańca . Harry zaczął mnie całować . Był świetny .
- Haha , Vivien . Co ty taka chętna . - zapytał z uśmiechem . Zaśmiałam się .
- Sama nie wiem . - Harreh wziął ostatni łyk piwa , puszkę wrzucił w krzaki . Usiadł na ławkę , po czym przyciągnął mnie do siebie , tak że siedziałam na jego kolanach przodem . Zawsze pewny siebie Harreh włożył mi rękę , pod krótką bluzkę z której i tak było widać mi brzuch .
- Oszalałeś , Harreh . - ostatni raz pocałowałam pewnie i zeszłam z jego kolan . Zauważyłam równie całującego się Zayn'a z jakąś blondynką . Wszystko gra , zrobiłam to samo co on . Była umowa . Przeszłam koło niego i ręką dotknęłam jego pleców . Ten się uśmiechnął , i wrócił do dziewczyny .
- Dobra ludzie ! - zakrzyknął Andy , stojąc na drewniany stole .
Wyzwania jak zawsze ? - zaśmiałam się . Ludzie , zakrzyknęli co oznaczało '' tak '' .
- To co ? - zapytał Niall .
- Możesz wyznaczyć . - Niall zaśmiał się znacząco . Każdy wiedział , że blondyn ma najczęściej najgłupsze pomysły .
- To niech , Louis .. pocałuję Hazze . - Towarzystwo się zaśmiało . Harry pod wpływem alkoholu nie miał nic przeciwko , jednak Louis tak .
- Andy , mam dziewczynę . - zakrzyknął Loui .
- Nikt się nie dowie . A z tego co wiem , jesteście Larry Stylinson . - po tych słowach Louis zaśmiał się . Podszedł do ucieszonego Harrego , po chwili złączył ich usta . To było zabawne , szczególnie dla reszty chłopców .
Poczułam czyjeś dłonie , na moich biodrach . To Harry .
- Wole Ciebie . Niż Lou . - zaśmiał się po czym , bardziej zachłannie i namiętnie pocałował mnie .
Pukajcie następnym razem . - zaśmiał się łagodnie Zayn .
- Dobra stary . - syknął Niall , siadając na dużej czarnej kanapie .
- Jest impreza u Andi'ego . * Uśmiechnąłem się pod nosem , Andy zawsze robił najlepsze imprezy .
- Aa , już mu się ryj cieszy! - zażartował Harry .
Idziesz ? - zapytał Loui .
- Nie wiem . Nie zostawię Vivien . - zmarszczył czoło .
- No pewnie , że nie . Nie wypada . Zabierz ją . - uśmiechnął się szeroko Harry .
- Ty to jo . - zwrócił się do niego Liam .
Po chwili , wróciłam do pokoju Zayn'a i przerwałam rozmowę chłopakom .
- Cześć chłopaki . Co tam ? - uśmiechnęłam się i usiadłam koło Zayn'a .
- Okej Vivi . - uśmiechnął się Harry , mierząc mnie z uśmiechem .
Idziemy na imprezę do kumpla , masz ochotę iść z nami ? - zapytał .
- Jasne . - uśmiechnęłam się .
Na którą impreza ?
- 21:00 . - odparł Liam .
- Wyrobię się . To ja już pójdę się zbierać . - podniosłam prawy kącik ust i uśmiechnęłam się . Wyszłam z pokoju chłopaków .
- Jest świetna . - podgryzł wargę Harry .
- Tylko się od niej odwal . - uprzedził go Zayn .
- W porządku . - zaśmiał się .
- Zacznę się zbierać . - odparł brunet .
Zdążyłam już wziąć prysznic , rozczesałam i wysuszyłam włosy . Po czym , wyprostowałam moje nie za długie włosy . Otworzyłam szeroko okno w łazience . Na dworze strasznie duszno i gorąco . Zaczęłam się ubierać , z tego co wiem Andy ma duży dom , więc zapewne impreza będzie w ogrodzie . Postanowiłam się ubrać , modnie i wygodnie . Zdecydowałam się na to .: Klik. , wyszłam z łazienki po czym przeszłam do chłopaków . Stwierdziłam , że włosy będą mi przeszkadzać w zabawie więc spięłam je z wysokiego kitka.
- Jestem gotowa . - odparłam , wchodząc do pokoju .
- Jakie nogi . - Harry złapał mnie za rękę i obkręcił mnie . Chłopcy byli już gotowi , przed imprezą pojechaliśmy jeszcze do Tesco , po zgrzewki piwa . Razem z Niallem i Harrym , weszliśmy do środka . Zabraliśmy dwie zgrzewki zapłaciliśmy po czym wyszliśmy . Dom Andiego był nie daleko , więc się przeszliśmy . Po dziesięciu minutach doszliśmy . Andy nas przywitał .
- Ooo , Vivien . To ty byłaś w klubie wtedy ? - zapytał , biorąc łyk napoju procentowego .
- Tak , to ja . - zaśmiałam się .
- Śliczna jesteś . - podgryzł wargę . Uśmiechnęłam się pewnie , wchodząc z chłopcami w głąb imprezy . Ludzi pełno , fajne towarzystwo . Przez pewien dłuższy czas , siedziałam w kącie z Harrym . Jednak , po większej ilości piw , zrobiłam się pewniejsza siebie . Nie mogłam znaleźć Zayn'a , ani reszty chłopaków . Więc , nie pozostało mi nic innego niż potańczyć z Harrym . Umówiliśmy się z Zaynem , że jeszcze w tym dniu możemy zachować się jak single . Chciałam z tego skorzystać . W czasie tańca z Harrym , do tego niezwykłego tańca . Harry zaczął mnie całować . Był świetny .
- Haha , Vivien . Co ty taka chętna . - zapytał z uśmiechem . Zaśmiałam się .
- Sama nie wiem . - Harreh wziął ostatni łyk piwa , puszkę wrzucił w krzaki . Usiadł na ławkę , po czym przyciągnął mnie do siebie , tak że siedziałam na jego kolanach przodem . Zawsze pewny siebie Harreh włożył mi rękę , pod krótką bluzkę z której i tak było widać mi brzuch .
- Oszalałeś , Harreh . - ostatni raz pocałowałam pewnie i zeszłam z jego kolan . Zauważyłam równie całującego się Zayn'a z jakąś blondynką . Wszystko gra , zrobiłam to samo co on . Była umowa . Przeszłam koło niego i ręką dotknęłam jego pleców . Ten się uśmiechnął , i wrócił do dziewczyny .
- Dobra ludzie ! - zakrzyknął Andy , stojąc na drewniany stole .
Wyzwania jak zawsze ? - zaśmiałam się . Ludzie , zakrzyknęli co oznaczało '' tak '' .
- To co ? - zapytał Niall .
- Możesz wyznaczyć . - Niall zaśmiał się znacząco . Każdy wiedział , że blondyn ma najczęściej najgłupsze pomysły .
- To niech , Louis .. pocałuję Hazze . - Towarzystwo się zaśmiało . Harry pod wpływem alkoholu nie miał nic przeciwko , jednak Louis tak .
- Andy , mam dziewczynę . - zakrzyknął Loui .
- Nikt się nie dowie . A z tego co wiem , jesteście Larry Stylinson . - po tych słowach Louis zaśmiał się . Podszedł do ucieszonego Harrego , po chwili złączył ich usta . To było zabawne , szczególnie dla reszty chłopców .
Poczułam czyjeś dłonie , na moich biodrach . To Harry .
- Wole Ciebie . Niż Lou . - zaśmiał się po czym , bardziej zachłannie i namiętnie pocałował mnie .
piątek, 8 lutego 2013
Chapter 13 . + Wyjaśnienia.
Sam nie wiem co czuję do Vivien . Z jednej strony coś do niej czuję , jest kochana i naprawdę wspiera mnie. Jednak z drugiej strony nie wiem czy jestem gotowy na taki związek , Vivien jest dziewczyną bardzo dojrzałą. Ostatnimi czasy , przeżyła ciężkie chwilę przez byłego chłopaka . Nie chcę by przeżywała to drugi raz . A teraz , znów leżymy koło siebie , tak jakbyśmy byli parą od dłuższego czasu . Nie wiem co robić .
Czułam jak Zayn , głaszcze mnie po ręce . Otworzyłam oczy , wzniosłam głowę ku Zayn'owi i uśmiechnęłam się szeroko .
- Cześć . - odparłam uśmiechnięta . Długa chwila milczenia .
- Co tu robisz ? - zapytał . Wzruszyłam ramionami .
- Chyba , zatęskniłam za Tobą . - przyznałam w końcu . Poczułam , że mam na policzkach lekkie rumieńce co w moim przypadku i wieku , nie dzieję się często . Brunet uśmiechnął się pod nosem , przysuwając do mnie .
- A wiesz , że ja też . - Uśmiechnął się do mnie swoim firmowym wzrokiem , przygryzł lekko wargę , doprowadzając mnie do szaleństwa .
- Nie dam rady .
- Nie rozumiem .. - odrzekł .
- Nie dam rady bez Ciebie . - złapałam go za rękę . Zayn spuścił wzrok .
- Nie jestem chyba gotowy na związek . - bronił się .
Co będzie jeśli się nam nie uda ? Będziesz tak samo cierpiała , jak po zerwaniu z byłym chłopakiem . - powiedział , nie puszczając mojej dłoni .
- Nie kochasz mnie .
- Vivien , to nie jest tak . - Usiadł się .
- Więc jak ? - zbliżyłam się dokładnie , parę milimetrów do dotknięcia naszych nosów . Oboje oddychaliśmy głęboko , mając głowy spuszczone .
- Całuj mnie . - odrzekł , szeroko uśmiechnięty Malik . Popchnęłam go lekko na łóżko . Uśmiechnęłam się , po czym przeciągle go pocałowałam .
- Kocham Cię . - odparłam , nachylając się nad nim . Uśmiechnął się delikatnie .
- Ja Ciebie też Vivien . - odrzekł , uśmiechnęliśmy .
- Długo nie słyszałem tego od dziewczyny , wiesz ?
- Znalazła się jedna głupia , która Ci to powiedziała . - Malik poprawił mi włosy .
- Fajnie , dzięki . - zaśmiał się . Pocałował mnie namiętnie .
- Ej , Zayn czy ... - Do pokoju , wszedł band One Direction . Nic nie mówili .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dobra , chyba czas abym wam to wytłumaczyła . Bloga chciałam zawiesić , z powodu złego samopoczucia się , jestem mocno chora i jeszcze z powodu tego , że trochę męczę się prowadzić tego bloga .. Czytelniczek nie przybywa . Piszę , tak mi się zdaję .. dla 4-5 osób . Jest mi strasznie źle , kiedy widzę ile ma obserwatorów i wejść , a przy rozdziale 0 komentarzy .:c No ale trudno , nie można mieć wszystkiego . Cieszę się , że chociaż mam te pojedyncze osoby .
Czułam jak Zayn , głaszcze mnie po ręce . Otworzyłam oczy , wzniosłam głowę ku Zayn'owi i uśmiechnęłam się szeroko .
- Cześć . - odparłam uśmiechnięta . Długa chwila milczenia .
- Co tu robisz ? - zapytał . Wzruszyłam ramionami .
- Chyba , zatęskniłam za Tobą . - przyznałam w końcu . Poczułam , że mam na policzkach lekkie rumieńce co w moim przypadku i wieku , nie dzieję się często . Brunet uśmiechnął się pod nosem , przysuwając do mnie .
- A wiesz , że ja też . - Uśmiechnął się do mnie swoim firmowym wzrokiem , przygryzł lekko wargę , doprowadzając mnie do szaleństwa .
- Nie dam rady .
- Nie rozumiem .. - odrzekł .
- Nie dam rady bez Ciebie . - złapałam go za rękę . Zayn spuścił wzrok .
- Nie jestem chyba gotowy na związek . - bronił się .
Co będzie jeśli się nam nie uda ? Będziesz tak samo cierpiała , jak po zerwaniu z byłym chłopakiem . - powiedział , nie puszczając mojej dłoni .
- Nie kochasz mnie .
- Vivien , to nie jest tak . - Usiadł się .
- Więc jak ? - zbliżyłam się dokładnie , parę milimetrów do dotknięcia naszych nosów . Oboje oddychaliśmy głęboko , mając głowy spuszczone .
- Całuj mnie . - odrzekł , szeroko uśmiechnięty Malik . Popchnęłam go lekko na łóżko . Uśmiechnęłam się , po czym przeciągle go pocałowałam .
- Kocham Cię . - odparłam , nachylając się nad nim . Uśmiechnął się delikatnie .
- Ja Ciebie też Vivien . - odrzekł , uśmiechnęliśmy .
- Długo nie słyszałem tego od dziewczyny , wiesz ?
- Znalazła się jedna głupia , która Ci to powiedziała . - Malik poprawił mi włosy .
- Fajnie , dzięki . - zaśmiał się . Pocałował mnie namiętnie .
- Ej , Zayn czy ... - Do pokoju , wszedł band One Direction . Nic nie mówili .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dobra , chyba czas abym wam to wytłumaczyła . Bloga chciałam zawiesić , z powodu złego samopoczucia się , jestem mocno chora i jeszcze z powodu tego , że trochę męczę się prowadzić tego bloga .. Czytelniczek nie przybywa . Piszę , tak mi się zdaję .. dla 4-5 osób . Jest mi strasznie źle , kiedy widzę ile ma obserwatorów i wejść , a przy rozdziale 0 komentarzy .:c No ale trudno , nie można mieć wszystkiego . Cieszę się , że chociaż mam te pojedyncze osoby .
czwartek, 7 lutego 2013
Chapter twelve .
Miałam taką wielką ochotę go przytulić , schować jego rany i nie wypuszczać z objęć . Zayn ciął się , co chwila bardziej brutalnie i zachłannie kawałkiem szkła . Podchodziłam do niego spokojnie i delikatnie , na co on nie przestawał ranić się . Wręcz przeciwnie .
- Co ty robisz . - nie mogłam opanować drżenia dłoni .
- Wiesz jak to jest .. Kiedy Ci na kimś zależy .. A ta osoba , Cię rani ? - spojrzał na mnie , oczami które były przygotowane do płaczu .
To boli . - dokończył .
- Dosyć , dzwonie po pogotowie . Ten dureń zaraz się wykrwawi! - krzyknął Liam .
Rzeczywiście , na dywanie były czerwone plamy . To wszystko wydawało się takie nie pojęte . Sądziłam , że takie rzeczy zdarzają się ludziom z problemami , nie takim jak my . Siedziałam przy Zaynie , trzymając go za rękę , czułam że jego dłoń pulsuję z bólu . Po chwili , Liam wbiegł do pokoju z dwoma pielęgniarzami .
- Mocne rany . - odparł jeden z nich , oglądając rękę Zayn'a .
Dlaczego to zrobiłeś ? - spojrzał na Zayn'a.
- To już moja sprawa . - parsknął . Lekarz , oczyścił rany Zayn'a i dokładnie obwiązał rękę bandażem . Porozmawiałam chwilę z lekarzem po chwili odszedł . Zayn poszedł do swojego pokoju na górę . Przeszłam do kuchni , wziąć jakieś tabletki na uspokojenie . Połknęłam jedną i popiłam wodą .
Jest mi głupio , z tego powodu . Nie chciałem by było z tego powodu jakiekolwiek zamieszanie .
Kocham Vivien . Ona mnie nie , to ten problem . Może wyprowadzić się ? To będzie dobra decyzja . Jest mi z nią ciężko . Do tego z Liamem , który przywala się do niej . Coś strasznego .
Siedziałam w pokoju , przebrana w to : klik. Momentalnie , coś kazało mi iść do bruneta . W takiej chwili był sam . Poszłam do jego pokoju , lekko uchyliłam drzwi . Zayn spał . Podeszłam do niego , połorzyłam głowę na jego klatce piersiowej .Złapałam jego dłoń , i wtuliłam się w nią .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jestem chora , dlatego taki rozdział .:C dziwny .. / Zrobicie coś dla mnie ? - 4 komentarze next ? :)
- Co ty robisz . - nie mogłam opanować drżenia dłoni .
- Wiesz jak to jest .. Kiedy Ci na kimś zależy .. A ta osoba , Cię rani ? - spojrzał na mnie , oczami które były przygotowane do płaczu .
To boli . - dokończył .
- Dosyć , dzwonie po pogotowie . Ten dureń zaraz się wykrwawi! - krzyknął Liam .
Rzeczywiście , na dywanie były czerwone plamy . To wszystko wydawało się takie nie pojęte . Sądziłam , że takie rzeczy zdarzają się ludziom z problemami , nie takim jak my . Siedziałam przy Zaynie , trzymając go za rękę , czułam że jego dłoń pulsuję z bólu . Po chwili , Liam wbiegł do pokoju z dwoma pielęgniarzami .
- Mocne rany . - odparł jeden z nich , oglądając rękę Zayn'a .
Dlaczego to zrobiłeś ? - spojrzał na Zayn'a.
- To już moja sprawa . - parsknął . Lekarz , oczyścił rany Zayn'a i dokładnie obwiązał rękę bandażem . Porozmawiałam chwilę z lekarzem po chwili odszedł . Zayn poszedł do swojego pokoju na górę . Przeszłam do kuchni , wziąć jakieś tabletki na uspokojenie . Połknęłam jedną i popiłam wodą .
Jest mi głupio , z tego powodu . Nie chciałem by było z tego powodu jakiekolwiek zamieszanie .
Kocham Vivien . Ona mnie nie , to ten problem . Może wyprowadzić się ? To będzie dobra decyzja . Jest mi z nią ciężko . Do tego z Liamem , który przywala się do niej . Coś strasznego .
Siedziałam w pokoju , przebrana w to : klik. Momentalnie , coś kazało mi iść do bruneta . W takiej chwili był sam . Poszłam do jego pokoju , lekko uchyliłam drzwi . Zayn spał . Podeszłam do niego , połorzyłam głowę na jego klatce piersiowej .Złapałam jego dłoń , i wtuliłam się w nią .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jestem chora , dlatego taki rozdział .:C dziwny .. / Zrobicie coś dla mnie ? - 4 komentarze next ? :)
wtorek, 5 lutego 2013
Chapter eleven .
Zdenerwowana , zachowaniem Malika otworzyłam drzwi , rzucając się na niego z rękami .
- Co ty mówisz ?! Żałosny jesteś . - krzyknęłam do chłopaka . Zayn złapał mnie za nadgarstki .
- Vivien! Uspokój się . - odparł uciszając mnie .
- Nie mów tak do mnie! To była jedna noc , ale żałuję . Rozumiesz ? Jeśli , czułbyś tak naprawdę , po co szedłeś do tego klubu ?! Jeszcze bezczelnie , mówiłeś mi w oczy że nie żałujesz . - krzyknęłam .
- Jestem dupkiem! Wiem , ale żałuję! Byłem pijany , nie pamiętam nic .. kompletnie . - zasmucił się .
- W tym się zgadzam . Nie zmienisz się Zayn . - odparłam , wypchnęłam go z pokoju . Westchnęłam , było ciężko . Bardzo , to boli . Do tego , nie mogłam się stąd wyprowadzić . Matt prosił , czy mógłby tam przez jakiś czas pomieszkać . Nie wiedziałam , że zdarzy się taka sytuacja . Postanowiłam , przebrać się i wyjść gdzie pochodzić . Sama , bez Liam'a i bez Zayn'a . Mam dość mężczyzn . Wstałam z kanapy i skierowałam się do szafy , wybrałam to : KLIK . Szybko , wyszłam z pokoju . Zayn siedział z Liamem w pokoju na dole . Kłócili się i jeśli dobrze zrozumiałam , o ten temat który jest u nas numerem jeden .
- Vivien . - podszedł do mnie Zayn .
- Zostaw . - odparłam , łapiąc klamkę od drzwi .
- Nie , Viv .. - Liam pociągnął Zayn'a za rękę , aby puścił mnie . Wyszłam z domu , wreszcie . Nie miałam gdzie iść , poszłam do ulubionego parku . Usiadłam na ławkę , chciałam odpocząć od tego wszystkiego nic więcej . Przez co najmniej godzinę , siedziałam sama rozkoszując się ciszą i spokojem . Ujrzałam Liam'a , który spokojnie z uśmiechem idzie w moją stronę . Uśmiechnęłam się pod nosem , nie lada moment Liam znalazł się koło mnie na ławce.
- Okej mała ? - objął mnie ręką .
- Nie , Liam . Nic nie jest okej . - zasmuciłam się , patrząc na paznokcie u rąk .
- Mów , co się dzieję .
- Spędziłam z Zaynem jedną noc . Liam .. jedną . Następnego dnia , wrócił z imprezy . Przyznał się , że bawił się z jakimiś innymi dziewczynami . - westchnęłam .
- Arogancki dupek! - odparł , rozzłoszczony .
Nie martw się . Liam czując , że jestem łagodna i z lekka w tym momencie '' lekkomyślna '' , zbliżył się do mnie , przybliżając głowę .
- Nie całuj mnie . - odparłam , odsuwając się od niego .
- Przepraszam . Nie wiem co robię . Trochę wypiłem . - powiedział .
- Tak , czuję . - uśmiechnęłam się .
Idziemy coś zjeść ? - zmienił temat .
- Chodźmy , chcę do jakoś odreagować . Przeszliśmy przez park , skrótami i dotarliśmy do Nando's . Zamówiliśmy zestaw powiększony , rozmawialiśmy chcąc zapomnieć o złych chwilach . Po zjedzeniu , zmierzaliśmy do domu . Nie chętnie , lecz musieliśmy . Dochodziliśmy do domu , jednak jeszcze cztery fanki podeszły do Liam'a , chłopak spełnił ich '' zachcianki '' i wróciliśmy do domu . Otworzyłam drzwi , uśmiech nie schodził mi z twarzy kiedy Liam opowiedział mi wpadkę chłopców w czasie trasy . Jednak zaraz zszedł kiedy widziałam co robi Zayn [...]
- Co ty mówisz ?! Żałosny jesteś . - krzyknęłam do chłopaka . Zayn złapał mnie za nadgarstki .
- Vivien! Uspokój się . - odparł uciszając mnie .
- Nie mów tak do mnie! To była jedna noc , ale żałuję . Rozumiesz ? Jeśli , czułbyś tak naprawdę , po co szedłeś do tego klubu ?! Jeszcze bezczelnie , mówiłeś mi w oczy że nie żałujesz . - krzyknęłam .
- Jestem dupkiem! Wiem , ale żałuję! Byłem pijany , nie pamiętam nic .. kompletnie . - zasmucił się .
- W tym się zgadzam . Nie zmienisz się Zayn . - odparłam , wypchnęłam go z pokoju . Westchnęłam , było ciężko . Bardzo , to boli . Do tego , nie mogłam się stąd wyprowadzić . Matt prosił , czy mógłby tam przez jakiś czas pomieszkać . Nie wiedziałam , że zdarzy się taka sytuacja . Postanowiłam , przebrać się i wyjść gdzie pochodzić . Sama , bez Liam'a i bez Zayn'a . Mam dość mężczyzn . Wstałam z kanapy i skierowałam się do szafy , wybrałam to : KLIK . Szybko , wyszłam z pokoju . Zayn siedział z Liamem w pokoju na dole . Kłócili się i jeśli dobrze zrozumiałam , o ten temat który jest u nas numerem jeden .
- Vivien . - podszedł do mnie Zayn .
- Zostaw . - odparłam , łapiąc klamkę od drzwi .
- Nie , Viv .. - Liam pociągnął Zayn'a za rękę , aby puścił mnie . Wyszłam z domu , wreszcie . Nie miałam gdzie iść , poszłam do ulubionego parku . Usiadłam na ławkę , chciałam odpocząć od tego wszystkiego nic więcej . Przez co najmniej godzinę , siedziałam sama rozkoszując się ciszą i spokojem . Ujrzałam Liam'a , który spokojnie z uśmiechem idzie w moją stronę . Uśmiechnęłam się pod nosem , nie lada moment Liam znalazł się koło mnie na ławce.
- Okej mała ? - objął mnie ręką .
- Nie , Liam . Nic nie jest okej . - zasmuciłam się , patrząc na paznokcie u rąk .
- Mów , co się dzieję .
- Spędziłam z Zaynem jedną noc . Liam .. jedną . Następnego dnia , wrócił z imprezy . Przyznał się , że bawił się z jakimiś innymi dziewczynami . - westchnęłam .
- Arogancki dupek! - odparł , rozzłoszczony .
Nie martw się . Liam czując , że jestem łagodna i z lekka w tym momencie '' lekkomyślna '' , zbliżył się do mnie , przybliżając głowę .
- Nie całuj mnie . - odparłam , odsuwając się od niego .
- Przepraszam . Nie wiem co robię . Trochę wypiłem . - powiedział .
- Tak , czuję . - uśmiechnęłam się .
Idziemy coś zjeść ? - zmienił temat .
- Chodźmy , chcę do jakoś odreagować . Przeszliśmy przez park , skrótami i dotarliśmy do Nando's . Zamówiliśmy zestaw powiększony , rozmawialiśmy chcąc zapomnieć o złych chwilach . Po zjedzeniu , zmierzaliśmy do domu . Nie chętnie , lecz musieliśmy . Dochodziliśmy do domu , jednak jeszcze cztery fanki podeszły do Liam'a , chłopak spełnił ich '' zachcianki '' i wróciliśmy do domu . Otworzyłam drzwi , uśmiech nie schodził mi z twarzy kiedy Liam opowiedział mi wpadkę chłopców w czasie trasy . Jednak zaraz zszedł kiedy widziałam co robi Zayn [...]
poniedziałek, 4 lutego 2013
Chapter ten.
Gdzie do cholery jest Zayn ?! Siedzę w salonie jak głupia i czekam na niego , za miast już dawno spać . Liam nie bardzo przejął się tą sytuacją w przeciwieństwie do mnie . Jak głupia , cała zapłakana siedzę na kanapie czekając , aż Zayn wróci .
Po kolejnych dwóch godzinach , Zayn nawalony wrócił do domu . Ledwo trzymał się na nogach , podeszłam do niego od razu .
- Gdzie ty byłeś ?! - zaczęłam szarpać go , za czarną koszulkę .
- Zostaw mnie . - wyrwał się z uścisku .
- Czekałam na Ciebie! Martwiłam się ! - krzyczałam .
Gdzie byłeś , w klubie ? Z kolejnymi dziewczynami ? - bałam się odpowiedzi Zayn'a .
- A byłem . - uśmiechnął się zadowolony z siebie .
A jedna była przecudna , nadal czuję zapach jej perfum . - odparł . Czułam łzy na policzkach , łzy żalu i wstydu , że uwierzyłam że Zayn się zmieni .
- Zdradziłeś mnie ? - krzyknęłam do chłopaka , szarpiąc go za rękę.
- Nie zrobiłem tego . Nie byliśmy parą . - odrzekł . Miał rację , ale czułam , że coś między nami jest . On to zniszczył . Zdjął kurtkę i usiadł się na kanapę , kończąc rozmowę . Rozpłakałam się z bezsilności , pobiegłam na górę , po drodze zatrzymał mnie Liam .
- Ej , ej Vivien! - złapał mnie za rękę.
- Zostaw . - warknęłam i weszłam do pokoju , po czym od razu położyłam się do łóżka . Nie mając ochoty na nic innego , niż w końcu zasnąć i uwolnić się od dzisiejszego dnia . Z dołu słyszałam tylko , krzyki chłopaków .
Następnego dnia , nie wstawałam z łóżka do 14:00 godziny . Nie chcąc patrzeć na Zayn'a . Usłyszałam pukanie do moich drzwi .
- Vivien , tu Zayn . Wpuść mnie . - Prosił .
Nie odzywałam się , ani słowem .
- Wpuść mnie! Proszę . - Nalegał ponownie .
- Odwal się . ! - krzyknęłam .
- Tak chcesz?! To poczekaj . - odparł i słyszałam jak schodzi po schodach . Zaczął , grzebać coś przy moim zamku . Po chwili drzwi się otworzyły , a w nich widziałam Zayn'a . Usiadłam na łóżku , Zayn zaraz koło mnie . Przyglądał mi się uważnie , chyba zauważył spuchnięte od płaczu oczy i kolejną łzę która spłynęła po policzku .
- Przepraszam . - dłonią otarł moją łzę w policzka .
- Twoje przepraszam , nie jest już niczego wartę Zayn!- krzyknęłam do chłopaka .
Wyjdź Zayn! Jutro mnie już tu nie będzie , - odparłam , pchając Zayn'a do wyjścia . Wyszedł , po czym szybko zamknęłam drzwi bezradnie oparłam się o nie .
- Vivien , jak Cię kocham !
Po kolejnych dwóch godzinach , Zayn nawalony wrócił do domu . Ledwo trzymał się na nogach , podeszłam do niego od razu .
- Gdzie ty byłeś ?! - zaczęłam szarpać go , za czarną koszulkę .
- Zostaw mnie . - wyrwał się z uścisku .
- Czekałam na Ciebie! Martwiłam się ! - krzyczałam .
Gdzie byłeś , w klubie ? Z kolejnymi dziewczynami ? - bałam się odpowiedzi Zayn'a .
- A byłem . - uśmiechnął się zadowolony z siebie .
A jedna była przecudna , nadal czuję zapach jej perfum . - odparł . Czułam łzy na policzkach , łzy żalu i wstydu , że uwierzyłam że Zayn się zmieni .
- Zdradziłeś mnie ? - krzyknęłam do chłopaka , szarpiąc go za rękę.
- Nie zrobiłem tego . Nie byliśmy parą . - odrzekł . Miał rację , ale czułam , że coś między nami jest . On to zniszczył . Zdjął kurtkę i usiadł się na kanapę , kończąc rozmowę . Rozpłakałam się z bezsilności , pobiegłam na górę , po drodze zatrzymał mnie Liam .
- Ej , ej Vivien! - złapał mnie za rękę.
- Zostaw . - warknęłam i weszłam do pokoju , po czym od razu położyłam się do łóżka . Nie mając ochoty na nic innego , niż w końcu zasnąć i uwolnić się od dzisiejszego dnia . Z dołu słyszałam tylko , krzyki chłopaków .
Następnego dnia , nie wstawałam z łóżka do 14:00 godziny . Nie chcąc patrzeć na Zayn'a . Usłyszałam pukanie do moich drzwi .
- Vivien , tu Zayn . Wpuść mnie . - Prosił .
Nie odzywałam się , ani słowem .
- Wpuść mnie! Proszę . - Nalegał ponownie .
- Odwal się . ! - krzyknęłam .
- Tak chcesz?! To poczekaj . - odparł i słyszałam jak schodzi po schodach . Zaczął , grzebać coś przy moim zamku . Po chwili drzwi się otworzyły , a w nich widziałam Zayn'a . Usiadłam na łóżku , Zayn zaraz koło mnie . Przyglądał mi się uważnie , chyba zauważył spuchnięte od płaczu oczy i kolejną łzę która spłynęła po policzku .
- Przepraszam . - dłonią otarł moją łzę w policzka .
- Twoje przepraszam , nie jest już niczego wartę Zayn!- krzyknęłam do chłopaka .
Wyjdź Zayn! Jutro mnie już tu nie będzie , - odparłam , pchając Zayn'a do wyjścia . Wyszedł , po czym szybko zamknęłam drzwi bezradnie oparłam się o nie .
- Vivien , jak Cię kocham !
niedziela, 3 lutego 2013
Jutro .xx
Hej dziewczyny . Zauważyłam , że zaczęłyście więcej komenotwać bardzo się cieszę i dziękuję .:)
Jutro jak wrócę ze szkoły napsizę rozdział . :) Jeśłi chcecie :p :D ♥
Jutro jak wrócę ze szkoły napsizę rozdział . :) Jeśłi chcecie :p :D ♥
Subskrybuj:
Posty (Atom)