Lekcje kończyliśmy o 15:00 , więc nie mieliśmy dużo czasu na przygotowanie się .
Od razu po lekcjach poszliśmy o Lucasa , żeby mógł przebrać się i odłożyć rzeczy.
Impreza była , na 17:00 . Razem z Lucasem poszliśmy do mnie.
Lucas położył się na moje łóżko .
- Jestem wyczerpany . - powiedział .
Położyłam się koło niego .
- A ja nie . - Uśmiechnęłam się.
Pomyśl , za 4 dni wakacje , nie cieszysz się . ?
Pocałował mnie .
- Ciesze się . Całe dwa miesiące z Tobą. !
- Dobra . -wstałam z łóżka , musze w coś się ubrać , złapałam się za czoło .
Zaczęłam nurkować w szafie.
Stwierdziłam , że ubiorę szorty , czarne conversy , granatową bejsbolówkę . Włosy spięłam w koka .
- Tak może być .? - zapytałam.
- Będę , musiał milnować , żeby się za tobą nie oglądali .
Uśmiechnęłam się .
Wyszliśmy z domu .
- Lucas . ?
- Słucham . - spojżął na mnie.
- Kto tam będzie ?
- Twoja paczka , i pare moich kumpli , i koleżanek.
- Koleżanek . - Ciekawie.
ZAczął się śmiać. Dotarliśmy .
Każdy się z wszystkimi przywitał .
I zaczęło się .
Liam kończył 16 lat . Niestety alkohol był .
Razem z dziewczynami wypiłyśmy po jednym piwie.
Niestety chłopaki , na jednym nie pozostali .
Pili , jedno po drugim . Siedziałam koło Lucasa.
- Ej,ej . - Po cichu do niego muwiłam.
Może już starczy co ?
- Nina , nie martw się . - Panuje nad tym.
- Właśnie widze .
Ogólnie impreza była fajna . Przeniosła się do ogrodu Liama.
Dziewczyny , również były złe , na Erika i Justina.
Lucas gadał z jakimiś dziewczynami , oczywiste , że byłam zła. Bo jak .
- Zatańczysz . ? - Jakiś przystojniak w długich włosach podszedł do mnie.
Lucas patrzył na mnie.
- Okey.
Złapał mnie w biodrach .
- Nie , nie przepraszam mam chłopaka.
- Rozumiem .
Lucas uśmiechnął się .
Trzymal się odbrze , nie był pijany na szczęście..
Zatańczyłą jeszce jeden wolny taniec , po tańcu poszłam z dziewczynami do toalety.
Gdy wróciłam , o mało co , się nie przewróciłam.
Lucas , nieżle całował się z Amandą ..
- Nina , tylko spokojnie prosze.
- Jak on mógł mi to zrobić. - zaczęłam płakać.
Podbiegłam do nich .
- Miło Ci ?. - Zaczęłam płakać , i jednocześnie do niego krzyczeć.
- Weż , wyjdź stąd , nie widzisz jestem zajęty . - powiedział nadal całując się
- Wiesz , nie wiem czemu , ale nadal Cię kocham głupku .
- Problem .
hamsko się uśmiechnął . .
Justin , gadał z jakimś chłopakiem , podeszłam do niego , w tym czasie dziewczyny wydzierały się na Lucasa.
- JUstin .. - Płakałam.
- Boże , co Ci jest . - Przytulił mnie.
Nina . ?
- Spójź ,przed siebie . Świetnego masz kuzyna.
- Zabije go , przysięgam zabiję . - Była nie zła afera.
Justin z Erikiem , podbiegli do nich.
JUstin , rzucił się Lucasa .
- ZAbiję Cię. ! - Krzyczał.
Eryk , go powstrzymał.
Siedziałam z dziewczynami na ławce , płacząc.
Justin z Erikiem , podbiegli do mnie.
- Wracajmy , ten frajer nic nie rozumie. - powiedział Justin.
- Jestem sama w domu . - powiedział załamana.
Zostaniecie u mnie.
- Pewnie . - Nie zostawimy Cię samej.
Wróciliśmy do mnie . Przez całą noc nie spałam , jednak z trudem zasnęłam.
Co chwile , budziłam się krzycząc .
Uspokajali mnie . Kochałam ich .
Wszystko było by dobrze , gdybyś jednak był . Frajer zrobił mi krzywdę , a ja nadal go kocham norma ?
Czuję , że cos jest nie tak , że nadal mnie kocha. Dobrze myślałam.