sobota, 10 listopada 2012

Chapter 29.♥

Ustaliśmy jak osłupieni . Ponad sześćdziesiąt fanek chłopców , stało z przeogromnym transparentem z napisem : '' Witajcie w domu chłopcy ! Tęskniłyśmy '' . Chłopcy byli w szoku , przytulili dosłownie każdą z fanek , chłopcy byli bardzo zżyci z dziewczynami , więc nie miałyśmy kompletnie żadnego problemu z tym , że chłopcy się z nimi przytulają . Weszliśmy do domu , wylądowaliśmy o czternastej . Kiedy Zayn poszedł do swojego pokoju , opowiedziałam reszcie mój plan .
- Okej . Dziś urodziny Zayna , pamiętacie nie . ? proszę powiedzcie , że pamiętacie . - powiedziałam załamana .
- ... - Reakcja reszty.
- Okej , dopiero piętnasta . Damy rade , zorganizować mu imprezę . - odparłam .  - Dobry pomysł . ! - odparł Harry . - Hazza.♥
Co tak na mnie patrzycie . ?! Szybko , nie ma czasu , Harry idź z Shirley po zakupy . Liam i Niall jedźcie , zamówić jakiś sprzęt , nie może być imprezy bez muzyki .  Danielle pomoże mi w domu . Tylko co z Zaynem , w tej właśnie chwili szatyn zszedł na dół.
- Dobra , ja jadę odwiedzić mamę , będę tak o osiemnastej , do zobaczenia . - powiedział Zayn.
- Całe szczęście . - odpowiedziałam gdy wyszedł.
- Dobra lecimy .! - krzyknął Harry i wyszedł z Shirley.
- My też już lecimy . - odparł Niall , pocałował mnie na pożegnanie i wyszedł z Liamem.
- Liam . ! Pilnuj go . - zaśmiałam się.
- Nie ma sprawy . - odpowiedział , a Niall się zaśmiał .
Zostałam z Dan sama .
Poszłam z dan do kuchni , jako jeszcze '' młodzież '' nie będziemy jedli nic innego , niż jakieś przakąski , więc nic nie robiłyśmy . Posrzątałam z nią dokładnie dom i zaprosiłyśmy gości . Po pół godzinie , Niall i Liam byli w domu , z wielkimi głośnikami i resztą sprzętów .
- Załatwiliście wszystko . ? - Spytałam.
- Tak . Wszystko załatwione , a DJ będzie o osiemnastej . - odpowiedział.
- Aha , okej czyli wszystko gra . - odparłam .
W ogóle macie , tu jakieś serpętyny lub balony . ?
- W prawej półce , nad piekarnikiem.-odpowiedział Liam . Wszystko było gotowe , czekaliśmy tylko jeszcze na Harrego i Shirley . Kiedy wrócili , już całkiem wszystko było przygotowane . Poszłam na górę się przebrać . Ubrałam , jeansowe szorty i czerwoną koszulę w kratkę włosy związałam w niedbałego koka.Gdy zeszłam na dół , była już połowa gości , oraz DJ , wszystko było dopięte na ostatni guzik . Do domu wszedł Zayn .
- Najlepszego Zayn . ! - krzyknęliśmy równo.
Każdy uściskał Zayna , ale ja chyba najbardziej . Wszystko szło dobrze , dopóki Harry nie wkroczył w pewnej chwili . Bronił mnie , zrozumiałe ..

Chapter 28 . ♥

Patrzałam mu głęboko w oczy . Jego nienormalne niebieskie '' ślepia '' , momentalnie zawróciły mi w głowie.
- Sophie .. przepraszam , nie miałem pojęcia , że tak to odczuwasz . Jesteś moją pierwszą dziewczyną , taką poważną .. staram się robić wszystko byś była szczęśliwa.-odparł.
- Niall , jestem szczęśliwa . Nawet nie wyobrażałam sobie , że będę z takim chłopakiem jak ty . Chłopakiem z One Direction , o którego dziewczyny się zabijają . Dajesz mi nie wyobrażalne szczęście . - Pocałowałam go . Niall się uśmiechnął , zgasił lampkę nocną . Położyliśmy się , Niall dopóki nie zasnęłam , nucił mi '' Little Things '' .

*Następnego dnia*

Wstałam przed dziesiątą , dziś wracamy do domu , wreszcie. Walizki miałam spakowane Niall też . A pro po Nialla , kiedy się obudziłam go już nie było . Zeszłam na dół do kuchni , przy okazji , wpadłam do pokoju , chłopców . Louis i Zayn spali razem .
 - Chłopaki , wstawajcie nie długo mamy samolot . - odparłam , szturchając Zayna.
- Sophie .. - odparł .
- Nie , wstawajcie . - uśmiechnęłam się .
- Nie kochasz , nas . - udawał płacz Louis .
Zaśmiałam się .
- Kocham , kurde chłop .. w sumie , mam was w nosie . ! - odeszłam do nich , śmiejąc się pod nosem.
Zaśmiali się .
Idąc przez hol , wpadłam na zaspanego Harrego .
- Cześć , młoda . - przytulił mnie .
- Młoda , serio . ? - zaśmiałam się .
Jesteśmy w tym samym wieku , głupku .
Harry uśmiechnął się. Zeszłam z nim do kuchni . Niall siedział na kanapie , kończąc pić latte z Starbucks .
Niall przywitał się ze mną i z Harrym.
- O której wstałeś . ? - spytałam.
- Przed dziewiątą może . ? - powiedział wręczając mi kawę .
- Dzięki , okej ja idę się zbierać , bo się nie wyrobie .- odparłam.
Kiedy szłam na górę , spotkałam Zayna i Louisa .Zmierzyłam ich zabawnie.
- Ja was kiedyś , zniszczę . - odparła.
zaśmiali się.
Dotarłam na górę , ubrałam kremowe rurki , czarne conversy, niebieską bokserkę na to czerwoną bejsbolówkę Zayna . Poszłam do łazienki , pomalowałam się tak jak zawsze , czyli użyłam czarnej maskary oraz czarnej kredki . Włosy związałam w warkocza. Samolot mieliśmy o trzynastej , powinniśmy zdążyć . Zeszłam do kuchni , zrobiłam sobie tosta z Nutellą . Kiedy stałam koło lodówki , Niall śmiesznie , wyskoczył zza niej . Niall , głupol .:3 . - Ty jesteś nienormalny . - zaśmiałam się . I za to Cię kocham . - Przytuliłam go . - W takim razie , częściej , będę do robił . - pocałował mnie . Danielle , Liam i Shirley zeszli na dół . Wszyscy byliśmy już gotowi.Wyszliśmy z pokoju , pożegnaliśmy się z portierem i wyszliśmy z hotelu.Mieliśmy jeszcze pół godziny , więc postanowiliśmy pozwiedzać jeszcze trochę miasto. Nie którzy nie jedli jeszcze śniadania , więc wpadliśmy do Nando's . Po zjedzeniu , wpadliśmy jeszcze po koktajl i zmierzaliśmy w stronę lotniska . W czasie kiedy czekaliśmy na samolot , Liamem i Zaynem , było coś nie tak .. : Chłopaki . 
Spojrzałam pytająco na Nialla.
zaśmiał się .
- Nie patrz , tak na mnie , im czasem tak odwala . - zaśmiał się .
Samolot wylądował . Nie spodziewałam się tego , ale chłopaki dopłacili i zajęli nam miejsca w pierwszej klasie . Zajęliśmy miejsca w samolocie . Chłopcy nie wiadomo z czego , dostali nagłej głupawki . głupki . ♥ .
Podróż trwała około trzech godzin , ale Shirey mówiła mi , że połowę drogi przespałam leżąc na Niallu .
W końcu dotarliśmy do domu , a tam . ? Czekała miła niespodzianka dla chłopców .

________________________

Hej dziewczyny xxx.
Tak bardzo nie podoba mi się ten post , że chyba nie wytrzymam . ;___; Pisałam go rano i tak trochę dupnie wyszedł .. :c / przepraszam .. ; < ♥





środa, 7 listopada 2012

Chapter 27 . ♥

Kiedy wróciliśmy z wieczornego wypadu , każdy poszedł do swojego pokoju , Niall udał się już do sypialni , a ja poszłam jeszcze do łazienki wziąć prysznic i zmyć makijaż . Po , odświeżeniu się poszłam do sypialni i położyłam się koło Nialla.
- Wreszcie jesteś , długo na Ciebie czekałem . - pocałował mnie .
- Jestem . - przytuliłam się do blondyna.
Długo siedzieliśmy w milczeniu , zdawało by się , że każdy aktualizuje dzisiejszy dzień .
- Wiesz , że Zayn ma za nie cały tydzień urodziny nie . ? może , już czas z nim pogadać ?  - odparłam z uśmiechem.
- Wiem , co z tego . ? - odparł złośliwie , grzebiąc coś w telefonie .
I znów to robił , gdy chciał uciec od jakiegoś tematu , stawał się dla mnie bardzo chłodny , widać był taki z natury .
- Niall .! - zabrałam mu telefon z ręki.
O co Ci chodzi . ? - spytałam.
Czemu jesteś taki oschły.
- Oddaj mi telefon .. ciągle mnie krytykujesz . ! - odparł prawie krzycząc .
Pogadam z Zaynem , kiedy będę miał ochotę , nie zmuszaj mnie do czegoś czego nie chcę .
- Nie bądź dla mnie taki ostry, nie zrobiłam Ci niczego złego .. - odpowiedziałam , wciskając mu w ręce telefon , follownij jakąś fankę , poprawisz humor jej i sobie przy okazji . - odpowiedziałam , odwracając się od Nialla .
Niall spojrzał na mnie tylko przepraszająco .. nic nie mówił . Momentalnie łzy , napłynęły mi do oczu .
Szlochnęłam niechcąco , ale Niall chyba to usłyszał.
- Sophie , mała ty płaczesz .. ? - zapytał kochająco , złapał mnie za rękę.
Wstałam i usiadłam na łóżko .
- Nie traktuj mnie tak .. proszę , tak bardzo Cie kocham , i nie wiesz jak się czuję kiedyś na mnie krzyczysz.Odparłam cała we łzach . Niall , miał łzy w oczach , nachylił się delikatnie by musnąć moje usta .
Uśmiech pojawił mi się na twarzy natychmiastowo . Przypomniało mi to , nasz pierwszy pocałunek przy grze w butelkę . Lekki pocałunek przerodził się w coś silniejszego , bardziej namiętnego . Po niedługim czasie przerwaliśmy .
- Przepraszam .. jutro z nim pogadam . - Przytulił mnie do siebie .
- Obydwoje , przesadziliśmy . Nienawidzę kłótni z Tobą .. Czuję , że się odemnie oddalasz i to coraz częściej .. - oparłam moją głowę o jego .
Nasze twarze dzieliły milimetry.


! . ♥

CZEŚĆ KOCHANE.! BARDZO DZIĘKUJĘ ZA WEJŚCIA . JEST PONAD 2100 , WEJŚĆ ! A DZIENNE WEJŚCIA TO PONAD 60 ! ♥ DZIĘKUJĘ WAM BARDZO I ZACHĘCAM DO KOMENTOWANIA I DODAWANIA SIĘ DO OBSERWATORÓW . :) PA .XX

poniedziałek, 5 listopada 2012

Chapter 26 . ♥

                                                                         * Oczami Nialla . *
Pierwszy raz , tak szczerze rozmawiałem z moją dziewczyną . Brakowało mi takiej osoby , kiedy widziałem jak chłopcy flirtują z tuzinami dziewczyn , ja czekałem na tę jedyną , w końcu się doczekałem . Sophie jest dla mnie wszystkim , nie mówię tego od tak sobie , serio jest dla mnie bardzo ważna .
*Sytuacja normalna.*
- Jestem szczęśliwa . - zaczęłam .
Nigdy w całym moim życiu nie czułam się tak dobrze , a ty . ? - spytałam Nialla .
- Ja . ? - Niall czule mnie przytulił .
Ja czuję się znakomicie .
- Tak , że mógłbyś palcem dotknąć nieba . ? - zapytałam.
- Nie , nie tak .. - odparł.
- Jak to nie tak . ? .. - parsknęłam.
- O wiele , wyżej co najmniej trzy metry nad niebem , oczywiście dzięki Tobie.-pocałował mnie w głowę .
- Jesteś , pewien , że dzięki mnie . ? - spytałam .
- Mhmm , jestem pewny . - odparł uśmiechnięty .
Po czym zaczęliśmy nie spodziewanie się całować , to było zabawne . Niall po prostu przyciągnął mnie do siebie i tak się zaczęło . Trwało by o dłużej gdyby Harry nam nie przerwał .
- Siema , zakochańce . - odparł Harry .
- Cześć , mężu . - zaśmiał się Niall.
- Pff , chciałbyś , Shirley nie twój . - zaśmiali się .
- Dobra , tak na poważnie . Temu głupkowi Louisowi się nudzi i chce mu się iść do kina , na horror . pyta się czy idziecie , z nami . ? - spytał uśmiechnięty Harry.
Spojrzałam na Nialla .
- Tsa , mogę iść . - uśmiechnęłam się .
- No to się zbieramy . - odparł Niall.
Byłam gotowa po 30 minutach , jak zwykle byłam ostatnia , co wkurzyło Louisa.
- Na boga . ! Ile , można malować oczy . - krzyknął zabawnie Loui.
- Przepraszam , zdziwiłbyś się , że dłuugo . - odparłam z uśmiechem .
- Dla Nialla . ? - spytał Loui.
-  Tak , dla Nialla . - zaśmiałam się , po czym pocałowałam go w policzek.
- Idiots , po prostu idiots everyone . - wszyscy równo się zaśmialiśmy .
 Smialiśmy się z tego jeszcze przez pół drogi do kina . W końcu dotarliśmy . Zaraz poszłam z Niallem , kupić coś do jedzenia . Kupiliśmy dwa opakowania '' nachos '' , oraz duży popcorn , do tego dwie średnio cole , do picia . Film się zaczął , postanowiliśmy pójść na . '' Paranormal activity 4 '' , ponoć bardzo dobry film , i polecany przez wielu . Cały czas chowałam się w bluzę Nialla , a ten śmiał się ze mnie . Po dwóch godzinach cierpienia , wyszliśmy z sali .
- Nigdy więcej nie idę z wami do kina . ! szczególnie na horror . - zaśmiałam się . Niall skrzyżował nasze palce .
- Nie był taki straszny , Sophie , a wogóle , taki mężczyzna przy twoim boku , to wogóle , raar . - zaśmiał się Harry . Po nim zaraz wszyscy wpadli śmiech .
- Harry , lamo . - Niall złapał się za czoło i zaśmiał przy okazji .
- Boże .. gdzie ja trafiłam . - zaśmialiśmy się . Wyszliśmy z sali .
Kiedy przechodziliśmy przez wieczorny Menchester , natknęliśmy się na nowo otwartą '' Chińską knajpkę ''.
Postanowiliśmy wpaść . Usiedliśmy przy największym stoliku . Ja , Zayn i  Harry , zamówiliśmy sobie Sushi , reszta postawiła na sajgonki i chinszczyznę . Kiedy kelnerka przyniosła zamówienia , Zayn od razu zaczął flirować , Harry już wpadał śmiech , Niall tłumaczył mi , że zawszę gdy chodzą do nowej knajpki , Zayn '' zarywa '' , do wszystkich kelnerek , dla zabawy .
- Bolało Cię . ? - zaczął Zayn .
- Słucham . ? Co miało mnie boleć . ? O co panu chodzi . ? - spytała , ostro .
- No czy bolało Cię jak spadłaś z nieba . - odparł wreszcie , już nie wytrzymując ze śmiechu . Louis i Harry , wypluli , napój ze śmiechu , a ja dławiłam się jedzeniem.
- Nie śmieszą , mnie pana flirty , żegnam i życzę smacznego .- kelnerka odeszła .
- No , ta restauracja zaliczona . ! - krzyknął Zayn , ze śmiechem .
- Wy , jesteście niedorozwinięci . - zaśmiałam się .
- Popieram . ! - dodała Danielle .
Skończyliśmy jeść , wyszliśmy z restauracji . Usiedliśmy się na pobliską ławkę koło klubu i tak spędziliśmy miło oraz bardzo zabawnie wieczór .