piątek, 15 lutego 2013

Chapter 18 .

Zmęczeni wróciliśmy do domu , pobiegłam do pokoju aby ogarnąć się i przebrać w coś luźniejszego . Źle się czułam , bolała mnie głowa może to od tego dłuższego siedzenia na słońcu . Wyjęłam to : klikklikklikklik , związałam włosy w koka , z dolnej pułki pod telewizorem , wyjęłam tabletki na ból . Połknęłam jedną i popiłam wodą która została mi jeszcze z powrotu z plaży . Wzięłam koc z łóżka , zeszłam na dół do salonu i położyłam się na kanapę .
- Ee , co jest ? - uśmiechnął się Liam .
- Jakoś źle się czuję . Liaś , wlej mi wody . - poprosiłam chłopaka , a ten od razu poszedł do kuchni . Reszta chłopaków , zeszła na dół .
- Zbieramy się . - poinformował nas Nialler .
- Chłopaki jutro wyjeżdżają . Przyjdę do Ciebie o 16:00 . - uśmiechnął się beztrosko Hazz . Liam podał mi wodę.
- W porządku . - odparłam.
- To narazie . - Nialler nam pomachał .
- Cześć , cześć . - uśmiechnęli się chłopcy . Zayn położył się koło mnie . Poczułam , ciepło którego nie czułam od rozstania . Bardzo mi na nim zależy . Ale Harreh ? Nie mogę go tak zostawić . Nie wyobrażam sobie tego . Jestem paskudna .
- Kocham Cię . - przysunęłam się do bruneta . Zaśmiał się , po czym delikatnie pocałował mnie w ucho .
- Nawzajem , misiek . - objął mnie . Liam zszedł na dół .
- A ty gdzie ? - zapytał Zayn .
- Z Danielle się umówiłem . - zaśmiał się .
- Czy wy nie zerwaliście ? - wtrąciłam się .
- Ta , ale wiesz . Chcemy spróbować ponownie . Nie czekajcie na mnie , macie duuużo czasu dla siebie . - poruszył znacząco brwiami .
- Idź zboczeńcu . - odpowiedziałam twardo . Chłopcy się zaśmiali , Liaś wyszedł .
- On ma rację . - Zayn nachylił się nade mną i musnął moje usta .
- Może i ma . - zaśmiałam się .
- Muszę się tobą nacieszyć , nie będzie mnie przez dwa dni . - posmutniał . Złapałam go za policzki i przyciągnęłam bliżej .
- Wytrzymasz . - odparłam po czym , Zayn zaczął mnie całować . Powiem szczerze , Harreh całuje o wiele lepiej , ale to nie o to chodzi . Jestem pewna , że to z Zaynem chcę stworzyć związek . 
- O której jutro wyjeżdżacie ? - zapytałam , siadając . 
- O 15 , mam samolot . Reszta nie wiem . Następnym razem pojedziesz ze mną . - uśmiechnął się .
- Trzymam Cię za słowo . Dlaczego , w ogóle Hazza będzie u nas w domu ? 
- Będę czuł się bezpieczniej , gdy będzie obok Ciebie . - uśmiechnął się . 
Masz na coś ochotę ? Chcesz coś do jedzenia ? Naleśniki , tosty , gofry ? - wymieniał .
- Nie . Albo w sumie , zrób gofry . - zaśmiałam się .
- Się robi! - zakrzyknął żartobliwie i poszedł do kuchni . Telefon zaczął wibrować , wyświetlił się numer Harreh'a . - Sms . - '' Już tęsknie , jutro spędzimy cały dzień ze sobą! Nie mogę się doczekać , misiek! ;)'
Na mojej twarzy zawitał uśmiech . 
- Co się tak cieszysz ? - Zayn przyniósł , duży talerz z goframi i bitą śmietaną .
- Chcesz mieć dziewczynę czy świnię ? - wskazałam na talerz.
- Jedz , jedz ! Nic Ci się nie stanie od paru gofrów . - pocałował mnie w policzek , wziął jednego gofra i podsunął mi do buzi . Ugryzłam kawałek , po czym on zrobił to samo . Jedliśmy , wygłupialiśmy się i oglądaliśmy telewizję . Wybiła godzina , 23:40 . W czasie oglądania filmu , zauważyłam , że Zayn przysnął . Nie chciałam go budzić , więc delikatnie położyłam się koło niego i okryłam nas kocem . 


Obudziłam się o 13:20 . Zayn'a , już nie było . Na stoliku , przy kanapie leżało obfite śniadanie i liścik . '' Nie miałem serca Cię budzić . Samolot przesunął się na inną godzinę .;( Nie zdążyłem się z Tobą pożegnać . Na stole , masz śniadanie i świeżą kawę z Starbuk's :) Kocham Cię mocno , zadzwonię później . Całuje .xx  ''  . Uśmiechnęłam się pod nosem . Zayn jest kochany , szkoda że musiał lecieć . Długo leżałam w łóżku , jedząc śniadanie przygotowane przez bruneta z laptopem na kolanach . Po , jakoś 15:00 wstałam . Poszłam na górę do sypialni i wyjęłam ubrania . : Klik. . Wybiła godzina , 16:00 . Czekałam na Harrego . W między czasie , ogarniałam mieszkanie . Usłyszałam pukanie , to pewnie Hazz! Tak nie myliłam się .
- Cześć mała ! - przytulił mnie i pocałował w policzek.
- Heej skarbie . - odparłam . 
- Ślicznie wyglądasz . - zmierzył mnie z góry na dół. 
- Dziękuję . - uśmiechnęłam się .
Zanieś rzeczy do mojej sypialni . Jesteś głodny ? - zapytałam .
- Trochę . - zaśmiał się .
- Zaraz coś zrobię . - Poszłam do kuchni i wyjęłam składniki na spaggethi . Harry zszedł na dół . 
- Tęskniłem , za tobą . - usiadł na krześle przy barze kuchennym . 
- Ja bardziej . - nachyliłam się i pocałowałam go . Po godzinie , zjedliśmy obiad i bezczynnie siedzieliśmy przytuleni na kanapie . Harreh pocałował mnie w czoło .
- Co robimy ? - zapytał . Zaśmiałam się . 
- Chodź . - wstałam i pociągnęłam go za rękę . 
- Dokąd ? - zapytał.
- Zobaczysz . - poszłam z Harrym na górę . 

Usłyszałam , pukanie . Zeszłam na dół , w samej koszulce Harrego . Otworzyłam drzwi , stał tam Liam . 
Byłam zszokowana , bałam się że Harry zaraz zejdzie i wszystko wyjdzie na jaw .
- Emm , Liam co ty tu robisz ? Nie miałeś być u rodziny . ? - zapytałam , zakłopotana . 
- Wycofali samolot , którym miałem lecieć. Ponoć , tam są silne burze . - Wszedł do środka . 
Czemu masz koszulkę Harrego ? - skrzywił się .
- Bo , ja .. ym . 
Po chwili zauważyłam Harrego , który w locie ubiera spodnie i jest bez koszulki .
- Viv... - ujrzał Liama.
- Co wy robicie ? - krzyknął Liam .
- Cholera . - zaklnęłam i usiadłam na kanapę .
- Macie romans . - powiedział , surowo Liam .
Jak ty ją skrzywdzisz! - rzucił się na Harrego.
- Nic jej nie zrobię! - krzyknął Harry.
Nie poważny jesteś ?! 
- Vivien . Jesteś z Zaynem . - mówił .
- Wiem . Ale nie rozumiesz , Harry .. ja go .. kochamy się . - odparłam . Liam krążył po pokoju . Macie szczęście , że to ja wszedłem a nie Zayn . Byłoby po Tobie Harry . - odparł .
_______________________________________________________
Sorry , za błędy . Ale mam gorączkę i ledwo co , w literki wtrafiam . ;z 
Podoba się?♥ 

wtorek, 12 lutego 2013

Chapter 17!

- Oj Harreh , Harreh .. - Szeptałam mu do ucha kiedy ten namiętnie całował mnie w szyję , w tym samym miejscu co wcześniej .
- Tak się nazywam . - uśmiechnął się do mnie .
- Nie odpuścisz ? - zapytałam , przygnieciona do ściany .
- Za żadne skarby . Jesteś cudowna . - odparł , ściskając moją rękę .
- Harry stop! - odepchnęłam go ,  uderzył w ścianę , podnosząc głowę przy okazji poprawiając grzywkę .
- Coś nie tak ? - zapytał wystraszony . - Pewnie , że nie tak! Ja nie powinnam tego robić , rozumiesz ? Mówiłam Ci , że nie . Ja jestem z Zayn'em . - powiedziałam . Harry znów podszedł bliżej . - Ja też Cię kocham . - powiedział śmiertelnie poważnie .
- Mówisz serio ? - oczy mi się zaświeciły .
- Jasne , że tak .  - zaśmiał się i najczulej jak potrafił musnął moje usta . Drzwi od przebieralni się otworzyły .
- Chciałbyś , żebym była z dwoma facetami ? - odparłam.
- Czemu nie ? - zaśmiał się i złapał mnie za nogę .
- Co się tu obściskujecie ?! - krzyczała , starsza kobieta z wyraźnym zaskoczeniem i złością na twarzy.
 Zaśmialiśmy się oboje , ominęliśmy kobietę i wyszliśmy z przebieralni . Dochodziliśmy już do chłopców , oznajmiłam loczkowi , że nie mam zamiaru zrezygnować z Zayn'a . Przyjął to . Aż dziwne . Chłopcy akurat , skorzystali ze słońca i zwyczajnie leżeli na leżakach . Usiadłam okratkiem na leżaku Zayn'a , spojrzał na mnie uśmiechnięty .
- Jest dla mnie miejsce ? - zaśmiałam się . Chłopak się przesunął by zrobić dla mnie miejsce , położyłam się koło niego , po czym wtuliłam się .

Czuję się okej . Jak najbardziej , rozumiem Vivien . Zakochana w dwóch chłopaków , nic złego . Wiem , że do mnie też coś czuję . Wiem , że jutro będzie cała moja bo chłopcy jadą do rodziny . Odwiedzę moich starszych innym razem , na razie są na wakacjach w Californii .

Powiedzieć Malikowi ? Perrie dzwoni cały czas , pyta o niego . Nie dziwie się , Zayn olał ją dla jakies panny z klubu . Pogadam z nim o tym jak wrócimy .

Właśnie się obudziłam . Reszta chłopców przysnęła , chmurzy się i to strasznie . Zaczęłam zakładać na siebie ciuchy , te co wcześniej . I zaczęłam przebudzać chłopaków , ogarnęli się . Wsiedliśmy do auta .
- Em , Zayn będziemy musieli pogadać w domu . - odparł Liam .
- Coś ważnego . ?
- Bardzo . - odrzekł .
_______________________________________________________________
Ta daaa! ;__; / ♥ może być ? :) 5 koemntarzy next,:D♥




poniedziałek, 11 lutego 2013

:(

Hej laski! ♥ Chciałam was powiedzieć , że dziś jestem pewna w 90 % , że nie napiszę rozdziału .:cc
Mam dziś masę nauki .. sama nie wiem w co ręce włożyć . Jednak może jakoś mi się uda to ogarnąć lecz wątpię . Możecie sprawdzić bloga może jednak coś się pojawi , ale nie obiecuję .:)

+ W piątek mam przesłuchanie w Domu Kultury , do śpiewania .;__; :o Czymajcie kciuki!♥ Do zobaczenia .:*

Chapter 16 , miśki! ♥

Harry podgryzł lekko wargę uśmiechając się . 
- Sorry . - odparłam , odsuwając się . 
- Nie przepraszaj . Wiesz , że to lubię . Jutro będziemy sami . - uśmiechnął się .
- Co z tego . ? Nic się nie wydarzy . - odparłam , wstając i kierując się do mojego łóżka .
- Jesteś pewna ? 
- W 100 %. - zaśmiałam się .
Dobranoc Harry . - powiedziałam .
- Dobranoc Vivien . - uśmiechnął się po czym okrył się kołdrą . 

Next Day . 
Gdzie jestem ? Chwila , łóżko , szafki szare ściany ? Pokój Zayn'a!? Głowa zaraz mi pęknie . Wstałem , powolnie i nie chętnie z łóżka .
- Wstawaj! - rzuciłem w Zayn'a nie wielką poduszką ,
- Spadaj . - syknął , zaspany Zayn .
- Głuchy jesteś ? - powtórzyłem. 
- Niall , weź idź coś zjedz jo ? Przestań gadać . - Zayn odparł i zakrył się kołdrą . Zeszedłem na dół do salonu . Ujrzałem Hazzę w kuchni . 
- Siema . 
- Cześć Niall . - Napił się wody prosto z butelki .
- Daj trochę , - upomniałem się o wodę . Harreh wręczył mi napój , wypiłem połowę butelki duszkiem . Harry się zaśmiał .
- Co ci ? - zmarszczyłem czoło .
- Dobrze Ci tak . - uśmiechnął się głupkowato . 
- Spadaj frajerze . - zażartowałem i usiadłem się na kanapę . Harry zaczynał smażyć naleśniki .

Obudziło mnie pukanie do drzwi . Po chwili , do pokoju wszedł uśmiechnięty Malik .
- Heeej mała . - odparł przeciągle uśmiechnięty . Siadając na moim łóżku .
- Co ... ? O , hej . - odparłam zaspana , przecierając oczy . Zayn musnął moje usta . Uśmiechnęłam się pod nosem i wstałam z łóżka . Przytuliłam się do chłopaka . 
- Jesteś świetny . - powiedziałam , zarzucając mu ręce na szyję . 
- Nawzajem . - pocałował mnie w szyję . 
- Przebiorę się i zejdę na dół . Zrobisz mi kawę ? - uśmiechnęłam się .
- Jasne . - odparł i wyszedł z pokoju . Przeciągnęłam się , aby rozprostować kości . Podeszłam do szafy po czym wyjęłam te ciuchy . : Ciaplumć.:3! . Włosy spięłam w kitka . 
Zeszłam na dół do kuchni . Cała grupa siedziała , przy '' barku '' kuchennym . Usiadłam się koło Zayn'a i Harr'ego . Wzięłam jednego naleśnika i zaczęłam jeść . Zayn przyglądał mi się uważnie z uśmiechem .
- Mam coś na twarzy ? - palnęłam . Cała reszta się zaśmiała .
- Nie . Śliczna jesteś . - odparł , obejmując mnie w pasie . 
- Jakieś plany mamy na dziś ? - zagadał Louis .
- Plaża , kino teatr ? - zaproponowałam .
- Plaża . - zadecydował Harry .
Fajna pogoda . - uśmiechnął się do mnie .
- W porządku . Więc idziemy na plaże . Zbierajcie się . - odparłam i pobiegłam na górę , żeby spakować rzeczy .Spakowałam  ręcznik , czarny strój kąpielowy , dużo wody mineralnej , krem do opalania oraz okulary przeciwsłoneczne . Zeszłam na dół , chłopców jeszcze nie było jedynie Harry .
- Zaraz zejdą . - odparł .
- W porządku . - uśmiechnęłam się szeroko . Po chwili , podszedł bliżej . 
- To będzie wyjątkowy dzień zobaczysz . - złapał mnie za brodę i uśmiechnął się . Zaśmiałam się pod nosem.
Ciekawy dzień z Hazzą ? Zapowiada się ciekawie . Harry odskoczył ode mnie , kiedy usłyszał że chłopcy schodzą na dół . 
- Możemy jechać . - Tak jak powiedział wyszliśmy na zewnątrz , wsiadając do srebrnego cabrioleta Louis'a. Po piętnastu minutach dojechaliśmy na plaże , dość tłoczno jednak to nie psuło nam zabawy . Rozłożyliśmy '' mini '' leżaki . Rozebrałam szorty i koszulę . Harry przyglądał mi się bacznie uśmiechając się głupkowato i znacząco . Po chwili reszta chłopców zrobiła to samo . Świetne ciała , marzenie każdej dziewczyny żeby znajdować się w takiej sytuacji jak ja . Położyłam się na leżaku , rozkoszując się chwilą spokoju , kiedy chłopcy pobiegli do wody . Po dłuższej chwili poczułam , chlapnięcie wodą na mój brzuch .
- Brr , oszalałeś Harry ! - zdjęłam okulary i wstałam z leżaka .
- Baw się dziewczyno ! Co ty na leżaku będziesz leżała cały czas ? - zażartował .
- A żebyś wiedział , że będę . - zaśmiałam się . 
- Chodź do wody . - pociągnął mnie za rękę .
- Nie mam ochoty , Harreh . - odgarnęłam włosy . Harry przyglądał mi się chwil , wziął mnie na ręce i wbiegł ze mną do wody . 
- Oszalałeś! - zaśmiałam się .
- Możliwe . - zaczął mnie chlapać . Po chwili , zabawy wyłącznie z Hazzą , wyszliśmy z wody i skierowaliśmy się do pobliskiego baru . Idąc z Harrym do sklepu , ten pociągnął mnie za rękę i w pchnął nas do przebieralni .
- Co ty , znów zaczyna .. - Hazz przerwał mi czułym pocałunkiem . Po dziesięciu sekundach przestał . Uśmiechnął się łobuzersko . 
- Oszalałeś . - zaśmiałam się i dotknęłam jego torsu . - Harry znów pocałował mnie , tym razem bardziej zachłannie . 
- Chodź już . - złapałam go za rękę i wyszliśmy z przebieralni . Przez drogę do sklepu Harry nie puszczał mojej dłoni . 

W sklepie , kupiliśmy pięć drinków Mohito , i jakieś lody . Kiedy dołączyliśmy do grupy , daliśmy im produkty i reszta dnia spędziliśmy na leżakach nabijając się z wszystkiego i z niczego . 

~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Podoba się ? (: ♥ Dzięki , za 250 wyświetleń z wczoraj cudowne jesteście . ♥ 4-5 koemnatarzy - next! :D 


 

niedziela, 10 lutego 2013

Ten tego .. Powiedzcie co myślicie.

Dziewczyny powiedzcie serio . Czy ja na tym blogu '' użalam się nad sobą ? '' 
Wiem , że nie raz miałam humorki i sądziłam że lepiej usunąć bloga . Jednak wtedy miałam zły humor + pokłóciłam się z przyjaciółką . Serio sądzicie , że jestem żałosna ? Dowiedziałam się również , że to żałosne że piszę np. '' 3 komentarze , next '' . Jeśli nie chcecie tego wycofam to . Chcę , aby wam tu było dobrze ... Ta dziewczyna twierdzi , że dzięki temu że parę razy '' udostępniłam '' bloga na fejsbooku to dzięki temu , mam tyle wyświetleń na blogu . Nie wiem , może jest zwyczajnie zazdrosna ? (?) Możliwe . Mówi , że wyświetlenia nie są ważne . Ja oraz wy również tak pisałyście , że wyświetlenia są o wiele ważniejsze niż komentarze . Wy tak mówicie , wierzę wam i tego się trzymam . Kocham was strasznie , i nie mam zamiaru przestawać tu pisać . Jesteście kochane . Straaaasznie mocno was kocham , mówię to serio , chciałabym was każdą z osobną przytulić . Stworze kiedyś post , każda z was napiszę w jakim mieście mieszka . Jeśli będziemy dość blisko siebie , koniecznie będziemy musiały się spotkać . Przestanę , pisać na stronach na fb , by pokazać jej że jesteście tu same z siebie . Jeśli to ją ogarnie . Nawet jeśli będzie was tyle ile jest , będę zadowolona bo będę miała świadomość , że jest parę dziewczyn dla których mam pisać . Serio jesteście dla mnie mega ważne , uwielbiam , kocham was . ♥ Jesteście ze mną zawsze , i zawsze mnie wspieracie . ♥ Dziękuję za to . Napiszcie swoją opinie , jeśli chcecie . To dla mnie ważne . 

~ kocham was mordki  . ♥ :c 



Parararara .:)

Heeej , ja już po urodzinach . I mam do was dwie sprawy .:

1. Muszę się jeszcze zastanowić , bo weny i brakuję totalnie , ale za pewien czas może zacznę pisać imaginy, na '' zamówienie '' XD .__. 
2. Tak pomyślałam czy może chciałybyście zobaczyć , moją twarz xd . ? 
Jeśli tak .. To ja ^^  ---------------->
Mam nadzieję , że nie zrażę was sobą
do czytania opowiadania .:D <lol2>
Zdjęcie , jest mocno przerobione , ale to chyba nawet lepiej (?) xd ♥ 

Baaaay .♥

Chapter 15 ..

Po namiętnych pocałunkach z Harrym , usiedliśmy się na ławkę która była za domem . Usiadłam się , a Harry się przysunął , czułam się dobrze z jego obecnością .
- Co teraz ? - zapytał , poprawiając włosy .
- Jak to co Harreh ? - zaśmiałam się .
To była tylko zabawa . - odparłam.
- Nie chcę , aby to była zabawa .. - odpowiedział , zachrypniętym głosem . Złapał moją nogę .
- Daj spokój . Chcę być z Zaynem . Przykro mi . - odeszłam od niego , by uciec od tej rozmowy . Szłam poszukać chłopców , kiedy dotarłam tam gdzie zaczynała się impreza . Wstrząsnęło mną . Liam i Niall leżący pod krzakami . Dobrze się bawili . Louis i Zayn trzymali się , podeszłam do nich .
- Chłopaki , zmykamy już co ? - zapytałam .
- Powinniśmy . Weź zadzwoń po Paula , może po nas przyjedzie .
- Prędzej , będzie się wydzierał że jesteśmy nieodpowiedzialni . - odrzekł Louis .
- Dzwoń . - Lou wyjął komórkę i wykręcił numer po Paula . Z tego co słyszałam , Paul wydzierał się na Louis'a , że nie można nas nigdzie samych wpuścić .
- Zaraz będzie . - schował komórkę do kieszeni .
- Przenocujecie u nas . - odparł Zayn .
- Spoko , dzięki . - uśmiechnął się . Widzieliśmy jak jacyś chłopcy podnosili Liam'a i Nialler'a . Chłopaki z trudem wstali , po dziesięciu minutach Paul był już w domu Andy'ego .
- Do samochodu i to już . - rozkazał . Weszłam z chłopcami do auta , po chwili doszedł Harry . Paul wsadził Liam'a i Niall'a , do samochodu . Pijani , całą drogę coś mówili pod nosem . Dotarliśmy pod dom . Nie obeszło się oczywiście bez kazania Paul'a . Kiedy poszedł , wszyscy przeszli do swoich pokoi . Jak na złość , lub może nie (?) Pokoi było stanowczo za mało , więc Harry był u mnie . Reszta chłopców jakoś się pomieściła . Rozłożyłam Harre'mu dużą i wygodną kanapę , pościeliłam i gotowe . Leżałam już przebrana i odświeżona na łóżku , z laptopem na kolanach . Harry przyszedł i usiadł się na kanapę .
- Przemyśl to . - odrzekł .
- Nie Harry . Jestem z Zaynem . Proszę Cię . - powiedziałam ostrzej . Harry uniósł brwi .
- Harry , no co ty płaczesz ? - zeszłam z łóżka i usiadłam koło niego . Złapał jego dłoń .
- Znajdziesz lepszą . - uśmiechnęłam się .
- Ja chcę Ciebie , rozumiesz ? - odparł , patrząc mi w oczy . Spuściłam na chwilę wzrok . Złapałam dłońmi jego policzki i pocałowałam jego usta .
_______________________________________________________________________________
3-4 koemnatarze poproszę!♥ I next będzie .;))