sobota, 23 lutego 2013

Chapter 25 .

 - Ktoś puka . - odparłam lekko odchylając szyję aby Harry miał lepszy dostęp . Pocałował mnie w nią delikatnie .
- Chłopcy otworzą . - Pocałował mnie ponownie , wplotłam rękę w jego włosy . Ponownie usłyszeliśmy pukanie .
- Kurde! Otwórzcie te drzwi! - krzyknął . Usłyszeliśmy tylko cisze '' już idę '' od Louisa . Harry położył się koło mnie . Dotknęłam jego umięśnionego brzucha , Harry pocałował mnie w głowę .
- Nie kłóćmy się już . - odrzekł . Zaśmiałam się .
- Tego nie da się przewidzieć , bo ... Jezu! - wybiegłam z pokoju , czując potworne kłucie w brzuchu i uczucie wymiotów . Zamknęłam się w łazience . Usłyszałam , że Harreh stoi pod łazienką .
- Wszystko okej ? - zapytał zaniepokojony .
- Idź do salonu .
- Ale czy wszystko okej .. ?
- Idź do salonu! - powtórzyłam .
- Dobra , idę . - Zszedł na dół .


Oznaki ciąży ? Pewnie tak , jestem szczęśliwy że wreszcie między nami się ułożyło . Zauważyłem , że Louis gada z kim w przejściu .
- Nie! Nie przekaże jej tego . Ona jest z Harrym . - powiedział ostro Louis .
- Cholera . Przekaż jej to ! - krzyknął znajomy głos . Zayn ? Czy to on . Podbiegłem do Louisa . Spojrzałem na Zayna , skarcił mnie swoim najgroźniejszym wzrokiem , widząc mnie bez koszulki a widząc , że jestem z Vivien . 
- Wypieprzaj stąd . - syknąłem do bruneta . Zayn podszedł do mnie i popchnął .
- Zabrałeś mi ją . Nienawidzę Cię za to . Gdzie ona jest ?!
- W łazience . - odparłem . Zayn wszedł do domu .
- Vivien! - wołał ją .

Boże .. mój brzuch ... Jest mi niedobrze , widzę przez mgłę .
- Harry! - zawołałam chłopaka , prosząc go aby zaraz zawiózł mnie do szpitala .

- Vivien mnie woła . - Odparłem , biegnąc na górę . Zayn pobiegł zaraz za mną .
- Nie wchodź . - syknąłem do bruneta . Wszedłem do łazienki zamykając drzwi na klucz .
- Co jest ? - Złapał mnie za plecy .
- Zawieź mnie do szpitala . Strasznie źle się czuję .. - odparłam , prawie przez płacz .
- Dobrze , wstań ... Vivien nie denerwuj się , Zayn tu jest .
- Co ? - skrzywiłam się .
- Nie wiem po co tu przyszedł ..
- Ałł .. - złapałam się za brzuch .
- Mocno Cię boli ? - zapytał . Przytaknęłam .
Usiądź się . Przyniosę Ci ubrania . - Pocałował mnie i wyszedł .
- Nie wchodź do niej ! - powiedziałem Zaynowi .
Bardzo źle się czuję . Nie denerwuj jej . - odparłem .Nic nie mówił , tylko zmierzył mnie z góry do dołu. 
Przeszedłem do pokoju , wyjąłem ciuchy z jej szafy . Wybrałem to : klik. . Usłyszałem , że reszta chłopaków stoi pod łazienką . Przepchnąłem wszystkich . Zayn siedział przy Vivien .
- Wyjdź od niej! - popchnął go .
Idź , musi się ubrać . - Posłusznie wyszedł . Zostałem z nią w łazience , pomogłem się jej ubrać .
- Cholera , Harry .. boli tak strasznie boli . - klnęła.
- Wiem . Już jedziemy . - pomogłem jej wstać . Zeszliśmy na dół , zaraz wsiadłem z nią do samochodu .
- Lepiej ? - zapytałem .
- O wiele .. - Odetchnąłem . Wielka ulga .. Po dziesięciu , może nawet nie całych minutach byliśmy na miejscu . Pani doktor przyjęła nas bez kolejki . Zrobi Vivien USG , okaże się w końcu czy będziemy rodzicami . Siedziałem w gabinecie , na krześle . Lekarz robił jej badanie . Trzymałem ją ją za rękę . Doktor uśmiechnęła się .
( włącz to. . Zacznij czytać dopiero kiedy Ed zacznie śpiewać .:D )
- Gratuluję . - uśmiechnęła się .
Jest pani w 2 miesiącu ciąży . I jest to chłopiec . - Pani Doktor schowała sprzęt .
- Słyszysz ? - Mówiła zapłakana i jednocześnie uśmiechnięta Vivien .
- słyszę! - rozpłakałem się , po czym namiętnie ją przytuliłem .
Nie wierzę ... normalnie nie wierzę . - Pocałowałem ją.
________________________________________________________________
Może być ? :D Proszę o 5 koementarzy . Również proszę o komentowanie , osób które nie posiadają konta google . ♥ Do jutra , lub do późnieej miśie!

piątek, 22 lutego 2013

Dzień Dobry! ^^

Dopiero co się obudziłam , ledwo co widzę . xd Dziś idę na urodziny do przyjaciółki na 15:00 , jednak spróbuję się wyrobić i coś napisać .;) Jednak nie obiecuję , bo mam dziś zawalony dzień ;( Ale wejdźcie tu potem , może coś się pojawi .


ps : + Zapomniałam wad dodać , że za pare tygodni .. może szybciej będę mieć generalny remont i nie wiem jak będę dodawała rozdziały .. Może uda się jakoś pod wieczór .. ogólnie to jestem załamana . xd ; o

Chapter 24 .

Leżałam na łóżku , czekając chyba zbawienie . Źle mi bez tego chłopaka , który potrafił rozśmieszyć mnie każdym głupstwem . Uwielbiałam kiedy całował mnie czule i jednocześnie delikatnie . Tęsknie , chociaż jeśli wybrał taką opcję , powinnam to uszanować i to zrobię . Boje się jednak , że test ciążowy wyjdzie pozytywny , wtedy nie wiem jak to się ułoży .

Usłyszałam mocne pukanie do drzwi .
- Vivien otwórz . - mówił zawzięcie Louis . Nie odzywałam się .
Kurde , Vivien wiem że tam jesteś . Otwórz! - Niechętnie , ale zmuszona wstać i otworzyć mu drzwi - zrobiłam to .
- Czego chcesz ? Już rozwaliłeś mi życie , chcesz jeszcze czegoś ?! - popchnęłam go .
- Przestań! Przepraszam , nie powinienem tego mówić .
- Powiedz to Harremu! To on ma wątpliwości , czy być ze mną czy nie . Zayn mnie zostawił , dla tej blondyneczki , chcesz żeby Harry też to zrobił ? - krzyknęłam .
- Nie! Oczywiście , że nie . - usiadł na łóżko . Już od kilku dni kłóciłem się z Harrym , w końcu wybuchnąłem , jakoś musiałem mu wszystko wygarnąć . - tłumaczył się .
- Ja mogę być w ciąży . Nie chcę , aby Harry wychowywał to dziecko na siłę . To najgorsze co może być .
- Kochasz go , prawda ?
- Jak głupia . - odparłam .
- On Cię też . Po prostu go to przerosło , myślisz że mu nie jest źle . Pewnie leży zapłakany w łóżku nie wiedząc co ze sobą zrobić . Jest godzina , 16:03 jedź do niego .
- Nie . Jeśli chciałby to naprawić przyjechałby . - powiedziałam. Louis westchnął .
- Rób co chcesz , ja dałem Ci radę . Cześć . - odrzekł i wyszedł .

Rzuciłam się na łóżko .
- Co ja mam robić ? - mówiłam sama do siebie . Postanowiłam ubrać się i spędzić resztę dnia , siedząc na kanapie w salonie . Ubrałam to : klik. . Zeszłam na dół . Weszłam do kuchni , wsypałam do miski paczkę Lays'ów i sok pomarańczowy . Chłopcy siedzieli w kuchni .
- Nie przeszkadzać mi . - burknęłam ostro , wzięłam jedzenie i poszłam do salonu .

- Źle z nią . - Odparłem .
- I to jak . Cały ranek płakała , widać całkiem spuchnięte oczy ma . - odparł Niall .
- O której będzie Harry ? - zapytałem .
- Powinien być za jakieś 10 minut . - powiedział Louis .
Mam nadzieję , że ją przekona .

Siedząc i oglądając jakieś komedie romantyczne , czułam że użalam się nad sobą jeszcze bardziej . Chcę aby Harry był tu , teraz obok mnie przytulony do mnie . Usłyszałam pukanie do drzwi , mała iskierka nadziei , że to Harreh .
Louis poszedł otworzyć drzwi w nich stał właśnie on . Ubrany z fioletową koszulę w kratę oraz czarny płaszcz . Nie pewnie wszedł do środka .
- Cześć Viv. - lekko uśmiechnął się , siadając koło mnie . Odsunęłam się . Chłopcy poszli na górę . Harry zdjął płaszcz i rzucił go na fotel , spuścił głowę na dół i poprawił grzywkę.
- Ja - ja wiem , że pewnie nie chcesz ze mną gadać ..
- Nie mylisz się . - przerwałam mu .
- Ale ja tęsknie , tak cholernie i bardzo! - złapał mnie za dłoń , jednak momentalnie ją zabrałam .
Nie tęsknisz ?
- Tęsknie . - odparłam .
- Więc w czym problem ?
- Jak mogłeś chodź przez chwilę , chcieć mnie zostawić ? Nie chcesz mieć tego dziecka ?
- Nie chciałem Cię zostawić ! Louis mnie zdołował ! Nie mów tak . Bardzo je chcę . Proszę Cię Skarbie . - złapał mnie za policzki .Popłakałam się - może przez to , że niesamowicie mocno tęsknie za Harrym ale wczoraj przez to jak się zachował , odpycha mnie . Bardzo . Usiadł koło mnie , wiedział że kiedy patrzył na mnie tym uwodzicielskim wzrokiem , momentalnie wymiękałam . Dotknął mojego policzka .
- Kocham Cię , czemu mi nie wierzysz . - zapytał .
- Może dlatego , że mnie zraniłeś . ?
- Nie chciałem tego . - Po jego policzku , spływały kolejne łzy . Harry Styles płacze ?
- Już dobrze ! - wymiękłam , nie mogłam pozwolić by płakał . A poza tym , wszystko we mnie mówił żeby mu wybaczyć .
- Obiecaj , że jeśli będziesz chciał odejść to z własnej decyzji . Nie przejmuj się zdaniem innych . - złapałam go za kark .
- Przysięgam . - odparł . Złapał mnie za brzuch . Uśmiechnął się .
Mam nadzieje , że będzie to dziewczynka . Przechyliłam głowę chcąc go pocałować , jednak ten zdjął ze mnie koc , rzucił go gdzieś za siebie . Popchnął mnie delikatnie , po czym nachylił się nade mną i pocałował delikatnie . Odsunął się kawałek . Mój instynkt mnie zaskoczył , złapałam go za koszulę i przyciągnęłam go siebie . Grzywka zasłaniała mu twarz . Lekko ją odgarnęłam i musnęłam jego usta dość namiętnie .
- Chodźmy do pokoju . - zaśmiał się w trakcie pocałunku . Złapał mnie za rękę i poprowadził do mojej sypialni .

Zapukać ? - to słowo nie dawało mi spokoju . Dziwnie będę się czuł patrząc jej w oczy , zostawiłem Viv dla Perrie , ale .. chyba jednak do Vivien to ta jedyna .

Dobra pukam .. - odparłem sam do siebie , czyniąc to .

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Heeeeeeej .:) ! Jak obiecałam , napisałam rozdział . Dupny ale jest! xd ♥ - 4 komentarze - next .:))
Prosiłabym też osoby które nie mają konta google o skomentowanie . To bardzo ważne .:) - Dla mnie . x

Moje drogie .:D

Sieeemka laski! Właśnie wróciłam ze szkoły miałam zajęcia muzyczne .:< Jestem strasznie zmęczona , więc nie wiem o której dziś napiszę rozdział . Jednak jestem pewna , że dziś się pojawi .:) Więc , sprawdźcie na pewno coś się pojawi .:) !



~ Do zobaczenia! ♥

czwartek, 21 lutego 2013

Chapter 23 !

Czuję przyjemne pocałunki na szyi ~ To Harry . Otworzyłam zaspane oczy , spoglądnęłam na chłopaka , z szerokim uśmiechem wpatrywał się we mnie . Uśmiechnęłam się .
- Witaj kochanie . - przywitał mnie delikatnym pocałunkiem .
- Harry , to co stało się dziś w nocy .. - zawiesiłam głos .
Boję się , że zostaniemy rodzicami . - odparłam , przytulając Harrego . Zaśmiał się .
- Co z tego ? Przecież planowaliśmy mieć dzieci w najbliższym czasie . - odparł .
Chyba się nie rozmyśliłaś , co ? - zaśmiał się .
- Masz rację . Cieszę się . - pocałowałam go .
- Tylko współczuję trochę temu dziecku .. - ściszył głos .
Będzie miało popapranych wujków . - zaśmialiśmy się oboje . Po chwili właśnie cała gromadka zeszła na dół.
- Kto ma jeszcze takiego kaca jak Nialler . - podniosłam rękę do góry .
- No tak , Tobie to ja się w ogóle nie dziwie . - zaśmiał się Louis .
Nieźle balowałaś . - stwierdził .
- Zrobię Ci kawę . - Harry pocałował mnie wstając z łóżka , lekko odkrywając mnie .
- Uuu , musiało być Ci gorąco skoro śpisz w samym staniku . - zaśmiali się . Harry uderzył go w ramię .
- No co ? - pogładził się po ramieniu .
- Oszczędź sobie tych komentarzy . - odparł Harry . Zakryłam się kołdrą po samą szyję czując wstyd .
- Chyba , że to tak od naszego Harrego bucha tym gorącem . - zaśmiał się .
Może  jeszcze zostaniemy wujkami co ? - zażartował .
- Nie zdziwcie się . - uśmiechnęłam się delikatnie , Liam spojrzał na mnie .
- Mówisz serio ?
- No tak . - uśmiechnęłam się .
Zdziwieni ?
- Trooochę . - Louis pogładził się po głowię.
- Spokojnie , jeszcze nic nie wiadomo . - odparł Harry siadając koło mnie , podając mi czarną mocną kawę taką jaką lubię najbardziej .
- Ale chcielibyśmy . - odparł chłopak .
- Kariera Harry , One Direction pamiętasz jeszcze ? - zapytał Niall .
- Kurde ! mam dość tej kariery rozumiesz ? Chciałbym normalną rodzinę .. to już nie jest tak jak kiedyś . - odrzekł .
- Przemyśl to . Można pogodzić te dwie rzeczy . - przytaknął Loui .
- Nie sądzę . Dobra .. nie ważne , jeszcze nic nie wiadomo . Ale wiadome jest to , że chcemy zamieszkać razem . Louis zakpił .
- Fajnie , że nam mówisz dopiero teraz . - Wstałam z łózka czując , że zaraz wybuchnie kłótnia .
- Czyli mam wam mówić , wszystko co dzieje się w moim życiu prywatnym ? - krzyknął .
- Powinieneś jesteśmy przyjaciółmi . W ogóle wiesz co ? Zmieniłeś się , wyrwałeś dziewczynę Zaynowi zachowujesz się jak arogancki dupek! - krzyknął  Louis . Harry uderzył go w twarz .
- Oszalałeś ?! - krzyknął Niall . Chłopak mu oddał , zaczęła się bójka . Poważna .
- Harry ! Zostaw go ! - oderwałam chłopaka od Louisa .
Głupi jesteś ?! - krzyknęłam na Harrego . - Dlaczego go uderzyłeś ? - zapytałam już bardziej spokojnie , kiedy reszta chłopaków poszła na górę zająć się Louisem . Złapałam go za policzek .
- Nie dotykaj .. może on ma rację . - zapytał Harry opierając się o ścianę . Ustałam na przeciw niego .
- W czym ma rację ?
- W tym , że zabrałem Cię Zaynowi ? Może , dajmy sobie szanse co ? - zapytał spokojnie . Zaśmiałam się .
- Mógłbyś w taki sposób nie żartować ? Wystraszyłam się , chodź przebierzemy się zrobimy jakieś śniadanie . - uśmiechnęłam się , ciągnąc go za rękę . Puścił moją dłoń .
- Co ty wyprawiasz ? - Odparłam przerażona . Przestraszyłam się , nie wiem co Louis mu nagadał , że Harry tak się przejął .
- Zróbmy przerwę . Taką krótką .
- Chcesz ze mną zerwać ? Teraz kiedy okazało się , że możemy być rodzicami ? - popchnęłam go .
- Nie powiedziałem tego !
- Ale pomyślałeś , wyjdź stąd . - pchałam go w stronę drzwi .
- Vivien! Ja chcę z Tobą być , muszę to wszystko ogarnąć te rodzicielstwo , wszystko co zdarzyło się do tej pory . - bronił się .
- Równie dobrze , możesz o tym pomyśleć tutaj! Masz spodnie , koszulę ! - zdjęłam ją z siebie i rzuciłam ją w jego stronę .
- Kocham Cię , nie rób mi tego . - odparł stojąc w przejściu .
- Za późno .
- Zrywasz ze mną ?
- Ty już to zrobiłeś .
- Vivien! - Zatrzasnęłam drzwi .
Cholera! Vivien! - krzyczał jednocześnie , krztusząc się delikatnie łzami .

Co ja narobiłem ?! Zraniłem ją tak bardzo , jeśli ona coś sobie zrobi ? Stracimy dziecko , stracę ją ?!
Nie pójdę do domu , nie będę bez czynnie siedział i czekał , aż stracę ją do końca . Nie powinno obchodzić mnie zdanie Louisa , ale przejąłem się . Przez tego gnoja stracę ją! Zemszczę się , niech nie myśli że zostawię to w taki sposób .

Nadal nie mogę w tą uwierzyć . Prawie zerwaliśmy , jednak dla mnie słowa '' muszę to przemyśleć '' brzmią jednoznacznie . Z nerwów rozbolała mnie głowa , pobiegłam na górę . Po drodze spotkałam Liama .
- Gdzie Harry ?
- Wyszedł . Zerwał ze mną . Podziękuj Louisowi . - odparłam ze łzami w oczach , zatrzasnęłam się w pokoju rzucając się na łóżko .


środa, 20 lutego 2013

Chaaapter 22 ! ~

Razem z chłopakami dość długo siedziałam przed telewizorem, oglądaliśmy głupkowate komedie . Usłyszeliśmy pukanie do drzwi .
- Idź otworzyć . - szturchnęłam mojego chłopaka.
- Leń . - odparł żartobliwie i poszedł otworzyć drzwi .
- Powiedział Harry Styles . - Zaśmialiśmy się z Liamem . Z uśmiechem otworzył drzwi , po chwili lecz uśmiech zszedł . W drzwiach stał Zayn .
- Czego tu szukasz ? - parsknął Harry . Brunet ominął go , ustał przed nami .
- Pogadamy ? - zapytał .
- Nie . - syknęłam znacząco .
- Proszę . - Brunet nalegał . Spojrzałam na Harrego . - Idź . - poradził . Zeszłam z kanapy i szłam na górę , za mną Zayn . Doszliśmy do mojego pokoju, usiadłam na łóżku .
- Czego jeszcze chcesz ode mnie . Oddać Ci resztę ubrań które mi kupiłeś ? - zapytałam .
- Nie żartuj . Chciałem Ci powiedzieć , że nie chcę kłótni między nami . Zaśmiałam się z pogardą .
- Zabawne . Wyobraziłeś sobie jak się czułam ? Do tego , zerwałeś ze mną przez sms . Którego na dodatek! - podkreśliłam . - Wysłałeś Harremu . - krzyknęłam .
- Wybacz . - wyszeptał .
- Daj spokój . Idź już .
- Nie tęsknisz . ?
- Nie ma za czym . - odparłam patrząc w kąt .
- W takim razie okej . Do widzenia . - odrzekł i zszedł na dół . Zeszłam za nim . Razem z Harry mierzyli się dokładnie z góry na dół . Zayn wyszedł z domu , dokładnie trzaskając drzwiami .
- Okej ? - Harry pocałował mnie .
- Jasne , że tak . - odparłam pogodnie . - Dzwoń do chłopaków ! Mam ochotę wyruszyć do klubu . - zaczęłam tańczyć na środku pokoju . Chłopcy przyglądali mi się uważnie .
- Sobie wybrałeś dziewczynę Styles . - zaśmiał się . - Dobra dzwonie też po Andy'ego . - uśmiechnął się .
-  Idę wybrać jakieś ciuchy . Żeby się za Tobą nikt nie oglądał . - musnęłam go w usta i pobiegłam na górę , wybrać wieczorowe ubrania . Chciałam odciąć się od myśli które wodziły do sytuacji z Zaynem . Po niedługim namyśle wybrałam to : klik. Włosy ładnie związałam w koka , niemal zawsze z chłopcami lubiliśmy wyglądać elegancko w klubach , jednak bawiliśmy się tak jak reszta . Zeszłam na dół , Harry właśnie się '' poprawiał '' .
- Jaki ty śliczny! - zaśmiałam się i przytuliłam się do chłopaka .
- Nawzajem ślicznotko . O! to pewnie Nialler i Louis , otworzę . - powiedział i podszedł do drzwi . Tak to oni , mega przystojni członkowie One Direction . Przywitaliśmy się uściskiem i wyszliśmy z mieszkania . Szliśmy do tego klubu co zawsze , naszego ulubionego . Po krótkim czasie , znaleźliśmy Andy'ego przy stoliku , usiedliśmy .
- Klubów się zachciało! - zaśmiał się .
- To ta pani . - Liam uśmiechnął się i wskazał na mnie palcem .
- Ty ? Vivien . - zaśmiał się .
- Tak jakoś wyszło . - Czego się napijesz ? - zapytał mnie Louis .
- Obojętnie Loui . - Odparłam , Louis odszedł . Po chwili wrócił z Harrym z podwójnymi drinkami dla wszystkich . Dostałam , duże Mohito + duży dring z Jacki'em Danielsem . Po pewnym czasie poczułam wstrząs , chyba alkohol zrobił swoje . Widzę przez mgłę ...
- Chodźcie potańczyć . - zaproponował Harry , na co wszyscy wstaliśmy od stolika i ruszyliśmy na parkiet . Harry złapał mnie w biodrach , ruszał się świetnie ! Szczerze nawet podniecająco , na co zwracał uwagę innych dziewczyn . Jedna pociągnęła go za rękę i poprowadziła w tańcu . Harry natychmiastowo oddalił się od dziewczyny tłumacząc , że jest ze mną .
- Kochany jesteś . - zarzuciłam mu ręce na szyję i delikatnie pocałowałam w ucho . Zaśmiał się po czym , zaczął całować mnie namiętnie .
- Harry , ja chyba jestem pijana . - zaśmiałam się . Harry spojrzał na mnie .
- Też to zauważyłem . Średnio się trzymasz .. Wracamy . - odparł z lekkim uśmiechem .
- W porządku . - Po chwili zauważyłam , że chłopcy wracają z nami . Psuję zabawę . Harry złapał mnie za rękę , że nie wstydzi się iść ze mną w takiej chwili . Zanim się obejrzałam , weszliśmy do taksówki .
- Przepraszam Harreh . - oparłam głowę o jego ramię . Chłopcy zaśmiali się .
Nie-e się nie śmie-ej ze mnie . - zwróciłam im uwagę .
- Dajcie jej spokój . - odparł poważnie Harry .
Za chwilę będziemy . - zwrócił się do mnie . Przytaknęłam . Po 10 minutach byliśmy na miejscu . Weszliśmy do mieszkania . Chłopcy u nas zanocowali .
- Pójdę się wykąpać . Położymy się na kanapie ? - zapytałam Harrego , o mało co się nie wywracając .
- Idź , uważaj tam .. Zaraz nam tu pościele . - Harry był wyrozumiały , na moje zachowanie i na to jak marudziłam . Wzięłam prysznic , i porządnie dwa razy umyłam zęby , przy okazji wzięłam coś na wzmocnienie .W łazience było ciężko , ale przetrwałam . Ubrałam piżamę : klik. i zeszłam na dół . Harry leżał już na kanapie , czekając na mnie .  Uśmiechnął się na mój widok .
- Już lepiej . - położyłam się koło niego , Harry położył głowę na moim ramieniu .
- Jesteś szalona . Ale ja Cię kocham jak szalony . - zaśmiał się .
_______________________________________________________________________________
Sorry , że tak późno dodaje ale kuzynka u mnie była ;)) 
mam nadzieję , żer się podoba .:) 
4 kom - next miśki!♥ Do jutra.

wtorek, 19 lutego 2013

Chapter 21 .

Harry złapał mnie za policzki i przeciągle pocałował .
- Idziemy na lody ? - zaproponowałam .
- Ty stawiasz . - uśmiechnął się .
- Śnisz .
- Tym razem ja , następnym ty! - zaśmiał się i objął mnie . Przechodziliśmy właśnie koło budki z lodami . Harry zamówił dwie czekoladowe porcję . Usiedliśmy na pobliską ławkę . Harreh objął mnie ręką .
- Fajnie tak sobie posiedzieć w dwójkę , nie ? Bez stresu , że ktoś nas zobaczy . - odparł .
- Bardzo fajnie . - uśmiechnęłam się . Po skończeniu swoich lodów , pochodziliśmy jeszcze trochę po sklepach , znalazłam cudną bluzkę którą bez zastanowienia , wciągnęłam do przebieralni .
- Już ? - zapytał Harry oparty o framugę .
- Nie .. Harry przynieś mi rozmiar większy . - poprosiłam , dałam mu wcześniejszą koszulkę . Po chwili przyniósł rozmiar większy .
- Dzięki . - uśmiechnęłam się szeroko .
- Juuuuuuż ? - Zapytał ponownie , bardziej przeciągle .
- Przyniósłbyś mi taką czerwoną ? - poprosiłam .
- Jeny , co jest w niej nie tak ? - zapytał i wszedł do przebieralni .
- Wszystko okej . Chciałam Cię tu zaciągnąć . - zaśmiałam się zadziornie . Złapałam go za koszulkę i przyciągnęłam ku sobie . Harry zaśmiał się .
- Kupię Ci te koszulkę , świetnie w niej wyglądasz . - odparł , kiedy wychodziliśmy z przebieralni .
- Dziękuję . - odparłam i pocałowałam go w policzek . Po odejściu z kasy , zdecydowaliśmy pójść coś zjeść. Wypadło na Mcdonald'a który był nie daleko . Harry zajął stolik na dworze ja poszłam zamówić . Wzięłam dwa powiększone zestawy , zapłaciłam i wróciłam do chłopaka .
- Masz . - podałam mu pieniądze . Spojrzał na mnie pytająco . Westchnęłam .
Mówiłeś , że teraz ja płacę . - odparłam . Harry zaśmiał się .
- Żartowałem misia! - nachylił się i nie spodziewanie musnął moje usta .
Jesteśmy razem , zdaje mi się że fundusze powinniśmy mieć razem , nie sądzisz ? - zaśmiał się , biorąc frytkę.
- Żartujesz ? - zapytałam zdenerwowana .
- Coś nie tak ? - odpowiedział , odkładając colę .
- Dobrze wiesz , że ty zarabiasz miliony . Mi nie zostało za wiele oszczędności . - powiedziałam i po chwili usiadłam .
- Eee , skarbie . - złapał moją rękę .
Ja się nie chcę wywyższać , nie przeszkadza mi to , że mam za Ciebie płacić . Nie poważna jesteś . - zaśmiał się i pocałował mnie w policzek .
- Znajdę pracę . - odparłam .
- Nie musisz .
- Ale chcę . - uparłam się .
I wtedy pojedziemy na jakieś suuuuper wakacje . - uśmiechnęłam się .
- Zobaczymy jeszcze . - wytknął mi język .
Ja żądze w tym związku . - zażartował po chwili , zaśmiał się .
- Ty świnio! - zachichotałam i rzuciłam go frytką .
- Też Cię kocham . - Po zjedzeniu , opuściliśmy knajpę . Wybiła godzina 20:45 , szybszym krokiem wracaliśmy do domu . Po jakoś 15 minutach dotarliśmy .
- A mieliście za chwilę wrócić . Siedzę tu kompletnie znudzony.. - zasmucił się Liam .
- Oj Liaaaaaaś . - zaśmiałam się i przytuliłam go .
- Chcecie pizze ? Została jeszcze . - zapytał .
- Nie . Przed chwilą byliśmy w Mc'u .
- Zaraz przyjdę , tylko się pójdę przebrać . - rzekłam i pobiegłam na górę . Otworzyłam szafę z ciuchami domowymi , wyjęłam to : klik .Związałam włosy w warkocza zeszłam do salonu .
- To co robimy ? - zapytałam .
- Telewizja , kanapa żarcie i wy . - odparł uśmiechnięty Harry .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ta daaam! ♥ :)) 4 komentarze -- next .:3 :) love ya!

Heeeeeelo! :3

~ Sieeeemka dziewczyny .:3 

Właśnie wróciłam ze szkoły , zaraz zjem obiad i wezmę się za lekcje , bo trochę ich dużo . Jednak zaraz po tym , loguje się i piszę rozdział .:) Zauważyłam , że przybyło mi obserwatorów i osób komentujących ! Bardzo cię cieszę , że nadal to czytacie xd ♥
No więcej , jest godzina 15:37 ... tak o 16:00 lub trochę później , wezmę się na pisanie rozdziału .:) !

Do zobaczenia miśki!

poniedziałek, 18 lutego 2013

Chapter 20 .

Dopóki nie zrobiło się chłodno , siedziałam z Harrym w ogrodzie . Po dłuższej chwili , poszliśmy do sypialni położyć się spać .

Poczułam , że ktoś mnie szturcha . Otworzyłam oczy , przestraszony Harry patrzył na mnie powtarzając słowa '' Wstawaj szybko , Zayn przyjechał .. ''
- Mhmh w porząd - .. Zayn przyjechał ?! Wstawaj! Ale zero paniki słyszysz ? Zero paniki! - powtarzałam , szukając czegoś w co mogę szybko się ubrać . Wiecznie optymistyczny Harry zaśmiał się .
- Kto to mówi ? łap mała . - Rzucił mi swoją błękitną koszulę . Sam ubrał tylko , siwe dresy . Zdaję mi się , że celowo nie ubrał koszulki . Chciał rywalizować z Malikiem ? Złapał mnie za rękę i zeszłam z nim na dół do salonu , gdzie stał Niall i Zayn z nową - byłą dziewczyną - Perrie Edwards , typowa śliczna blondynka z świetną figurą i cudownym głosem , do tego zarabia miliony . Ujrzawszy nas , zatrzymali się . Cisza , długa cisza . Przerwał to Nialler .
- Cześć Vivi! - podszedł do mnie i przytulił serdecznie .
Cześć Hazz . - podał mu rękę .
- Po co tu przyjechałeś ? - zapytał Harry .
- Przyjechałem po rzeczy . Nie chcę kłótni . - odrzekł . Perrie , objęła go .
- Tak na serio Zayn ? - bałam się spytać .
- Raczej tak . Przepraszam Vivien , ale ja nie chcę tego ciągnąć . - odpowiedział .
- Jak nie chcesz ?! Ciąłeś się bo dałam Ci kosza to nic ? - zapytałam z przerażeniem w głosie .
- To było chwilowe . - tłumaczył się .
Ale Perrie , jestem z nią dłużej . Kocham ją . - przytulił ją .
- Mnie też kochałeś . - zacisnęłam zęby .
- Minęło . Widzę , ale że sama nie jesteś . - uśmiechnął się do Harrego .
- Ja przynajmniej jej nie zostawię . Pokochałem ją , nie tak jak ty . Bawisz się uczuciami dziewczyn . - Liam zszedł na dół .
- Zayn bierz rzeczy i wyjdź . - powiedział Liam , patrząc w podłogę . Malik parsknął .
- Szkoda mi was . - Poszedł z blondynką na górę , zabierając twoje rzeczy . Usiedliśmy na kanapę .
- Nowych rzeczy się tu dowiaduję . - podniósł brwi Niall .
Nie przejmuj się , teraz masz Harrego .
- Wiem . - pocałowałam loczka , po czym złapałam jego dłoń . Nowa para zeszła na dół .
- Zabieram tę sukienkę . - Blondynka pokazała mi czarną małą .
Zayn Ci ją kupił , pozwolił mi ją wziąć . - uśmiechnęła się łapczywie i razem z Zaynem wyszła .
Harry westchnął i schował twarz w dłoniach . Oparłam głowę o jego ramię .
- Harry pójdziemy się przejść ?
- Jasne . - uśmiechnął się .
- Chodź się przebrać . - złapałam go za rękę i poszliśmy do sypialni . Otworzyłam szafę i wybrałam to ; klik . Harry ubrał granatowe rurki , białe conversy + biały t-shirt . Zeszliśmy na dół .
- Sorry , że tak wychodzimy . Ale chcemy pogadać . - przygryzłam wargę .
- Nie ma sprawy . I tak zaraz idę . Narazie . - uśmiechnął się i machnął ręką Niall . Wyszliśmy z mieszkania , nie mieliśmy specjalnych względów gdzie chcemy iść . Szliśmy się przewietrzyć i pogadać o tym . Harry złapał mnie za dłoń .
- Jeśli chcesz możemy zamieszkać u mnie . - uśmiechnął się Harry .
Mam duży dom .
- Mielibyśmy swój kąt . Byłoby fajnie .
- To co od jutra ?
- Zobaczymy . - uśmiechnęłam się .
Harry ?
- Tak ?
- Nie macie żadnych koncertów , wszystko okej . ?
- Tak , tak . Narazie będzie odwołane . Paul złamał nogę . - westchnął .
Ale nie wiem jak teraz będzie . - odparł .
- Oby się wszystko ułożyło . Oczywiście między wami , ja nie będę już z Zaynem . Chcę z Tobą . - przytulił się do niego .
- Daj buziaka . - Upomniał się Harry . Pocałowałam go przeciągle . Zaśmiał się .
Jesteś kochany . - powiedziałam .
- Bo ?
- Wytrzymujesz ze mną , wspierasz mnie .. A ja myślałam , że będziesz zachowywał się jak szczeniak . Bałam się tego .
- Myliłaś się . - uśmiechnął się delikatnie , spoglądając na mnie z pod okularów .
- Wiem . Teraz wiem . - przytuliliśmy się na środku ulicy .
________________________________________________________________________________
To może teraz 4 komentarzyki ~ Nexcik ? :D ♥ 

POOPRAWKA .___. ♥

Jednak kary nie ma . XD Mama mnie kocha i kare mi usunęła .:3 ♥ Więc co gotowe na ciąg dalszy wydarzeń .? :> ♥ Idę pisać . :) Chodź wiem , że większość wejdzie dopiero w środę bo tak pisałam w wcześniejszym poście . ; p

nie no!

Dziękuję wam bardzo za miłe koemntarze , ale mam złą wiadomość .;(((

Nie będzie mnie przez trzy dni na kompie ani na blogu .. Mam karę .;( Bardzo mi przykro , ale gdy kara mi się skończy napsizę dłuuuuuuugi rozdział . ♥♥ Wejdzcie tu za 3 dni , napewno coś się pojawi . ♥ Kooocham was i jeszcze raz sorki .;( Teraz udało mi się wejść , bo moich rodziców przez chwilę nie będzie , ale nie uda mi się napisać rozdziału .;( ♥ paa . Do środy . :)

niedziela, 17 lutego 2013

Chapter 19 .

Liam krążył po pokoju , bez celu .
- Powiesz Zaynowi ? - zapytał po chwili Harry . Złapałam jego dłoń .
- To mój przyjaciel , nie wiem . - odrzekł .
- Ja nie jestem twoim przyjacielem ? - Harry wstał z kanapy i ustał naprzeciw Liam'a.
- Jesteś i wiesz o tym . Ale , ty uwodzisz każdą dziewczynę , zostawisz Vivien dla jakiejś ładniejszej panny .
Harry oddychał szybko i ciężko . Popchnął Liam'a, złapał go za skrawek koszulki i przygniótł do ściany .
- Weź się odwal . Nie zostawię jej . - syknął . Liam go odepchnął .
- Zostaw mnie . Nic mu nie powiem . Ale ty .. - zwrócił się do mnie .
Zastanów się co robisz ! - krzyknął i poszedł na górę . Oparłam się łokciami o moje uda . Bezsilność i smutek zrobił swoje - rozpłakałam się .
- Nie płacz . - usiadł koło mnie .
- Co nie płacz ?! Mówiłam Ci , że to nie fair ! - Wstałam z kanapy , Harry zrobił to samo . Popchnęłam go . Złapał mnie za nadgarstek . Wyjął z kieszeni telefon , pokazał mi sms'a od Zayn'a . Przeczytałam go , potem spojrzałam na Harrego .
- To nie od Zayn'a . - skrzywiłam się .
- A od kogo ? Chyba Ci pokazuje . - poprawił mi włosy .
- Ale ja wczoraj z nim .. jeszcze mówił ! .. - motałam się w zdaniach .
- Przykro mi . - odrzekł cicho .
- Wcale nie jest Ci przykro . - parsknęłam i wybiegłam do ogrodu .

- Zayn ty dupku! - Harry rzucił telefonem o podłogę , nowiutki blackberry rozpadł się na kawałki .

Poszłam usiąść się na ławkę do ogrodu . On nie wie jak to boli , Zayn nie mógł by ze mną zerwać . Wydaję się to żałosne i szczeniackie . Ale Harry ? Wydaję mi się dojrzały i nie stworzony aby napisać takiego sms'a.
Poczułam , że Harry mnie obejmuje . Usiadł koło mnie i wziął mnie na kolana .
- Posłuchaj . - złapał mnie za brodę , jednocześnie złapał mnie za dłoń .
To nie ja napisałem tego sms'a jeśli o to Ci chodzi . - powiedział .
- Wiem . - odparłam szybko , by nie usłyszał że płaczę . Pocałował mnie w policzek .
- Ja Cię nie zostawię . Przysięgam .
- Nie mów tego . Nie wiesz co będzie . - odwróciłam głowę do niego .
- Ja wiem swoje . - uśmiechnął się .
Ja Ci nie wystarczam . ?
- To jest romans Harry . One nigdy nie przetrwają . - odparłam .
On wraca jutro prawda ? - zapytałam.
- Mhm .
- On wie o tym .. o nas ?
- Tak , wie . - Westchnęłam .
- Kocham Cię . - odparł.
- I ja Ciebie . Ale to wszystko jest tak skomplikowane . Ty , Zayn .. - tłumaczyłam .
- Zayn jest dupkiem . Zostawił Cię dla tej blondynki z zespołu .
- Nie Hazz . Coś tu jest nie tak , on by mnie nie zostawił . Po prostu to wiem .

__________________________________________________________________
Dalej będzie ciekawiej . Chociaż taki macie , ja ledwo co otwieam buzię , bo wszystko mnie boli .;c ♥ kcoham was . ☻ - 3 komentarze - next .


przepraszaam .;c

Wiem , że już od dwóch dni nic tu nie napsiałam .. :c Ale nadal mam gorączke , kaszel i wgl chora jestem.

Ale może uda mi się później coś napisać . A jeśli nie , to stane na głowię ale jutro napewno coś napieszę . ♥
Dzieki , ze zerkacie tu codziennie . ♥ Koocham was . - Jesika .