Po dość nie przespanej nocy , z powodu tej sytuacji którą wywinął mój drogi przyjaciel , zmusiłem się aby wstać o godzinie dziewiątej , dwadzieścia i tak nie zmrużyłbym oka .
Wstałem z łóżka , na czarne bokserki ubrałem swoje , ciemno granatowe dresy . Nie mogłem znaleźć porządnej koszulki - Obejdzie się bez niej .
Zszedłem na dół do kuchni , przy okazji zabierając z półki swojego nowiutkiego Ipod'a . Zalogowałem się na Twitter'a - tak długo tam nie zaglądałem !
W sumie nic ciekawego , przybyło ponad pięćset followersów . Już ze schodów usłyszałem rozmowy i chichoty chłopców .
- Chłopaki , ta Jade to niezła sztuka , nie ? - uśmiechnął się Niall , biorąc kolejny łyk kawy . Uśmiechnąłem się do siebie , schodząc na dół .
- Masz rację Nialler , Jade jest naprawdę śliczna i to tego niesamowicie sympatyczna . - wyszczerzyłem się.
Liam zaśmiał się z obrotu sytuacji .
- Oj Niall , wpadłeś. - zaśmiałem się ponownie , otwierając lodówkę .
- Widziałem lepsze . - odparł Harry . - Przyjdą dziś do was , o wiele , wiele lepsze panny . Obiecuję wam. - uśmiechnął się z pogardą .
- Odpuść sobie . - warknąłem , krojąc jabłko . - Zachowujesz się jak dziecko , zdajesz sobie sprawę ?
Harry uśmiechnął się i napił soku . Podszedł do mnie bliżej , po czym objął mnie ramieniem .
- Dziś wieczorem się zrelaksujesz . Uwierz , dziewczyny są niesamowite . - odparł z uśmiechem .
- Nie obchodzi mnie to . Zapraszam dziś Jade , będziemy u mnie w pokoju . - odpowiedziałem przyglądając mu się . Spojrzał na mnie ostrym wzrokiem .
- Weź się nawet cholera nie denerwuje . - Wskazał na mnie palcem .
- Pf , ty możesz zaprosić dziewczyny ja nie ? - zaśmiałem się .
- Nie zabraniam Ci . Tylko , moje przynajmniej mają pieniądze , dom i markowe ciuchy . - odrzekł .
- Boże , jak ty jestem straszny! - złapałem się za czoło , odchodząc . - Nie wiem , Liam może ty mu przemówisz do rozsądku . Harry ty frajerze bez serca [...] .
Mijał kolejne godziny . Siedziałem w salonie , oglądając przypadkowe seriale . Spojrzałem na godzinę - siedemnasta pięćdziesiąt . Za chwilę przyjdą dziewczyny Harry'ego ... Chłopak chodził po domu , przygotowując się do nie wiadomo czego , w sumie reszta chłopców robiła podobnie . Co oni widzą w tym dziewczynach ? Dzwonek do drzwi . - Od razu , wstałem z kanapy kierując się w stronę przedpokoju . Zacząłem ubierać buty .
- Poznasz je! - złapał mnie Harry za ramię .
- Chyba Cię gnie Harruś . - zaśmiałem się . Chłopak rzucił mi krótkie spojrzenie , po czym otworzył drzwi . Wpuścił dziewczyny do środka . Boże [...] Jak one wyglądały . Nie mając ochoty , patrzeć na śliniącego się Harry'ego , wybiegłem z domu . Chłopak wychylił się z zza drzwi .
- Nie próbuj jej przyprowadzać . - krzyknął . Odwróciłem się do niego , delikatnie się uśmiechnąłem po czym pokazałem mu środkowy palec .
- A spieprzaj! - krzyknął zamykając drzwi .
Kierowałem się tam gdzie przeważnie Jade przebywała .Dotarłem na ulicę Baker Street , nie myliłem się .
Dziewczyna siedziała na ławce , grając na gitarze uśmiechała się szczerze . Boże , jak ja ją uwielbiam .
Usiadłem koło niej , całując ją na powitanie w policzek .
- Hej Lou! - zaśmiała się . - Co się tu sprowadza ? - zapytała .
- Przyszedłem po Ciebie . - uśmiechnąłem się . Spojrzała na mnie zdziwiona .- Idziemy do mnie .
- Ooo nie Louis .. - zaprzeczyła stanowczo . - Nawet nie próbuj prosić , po wczorajszej aferze ... nie wrócę tam . Westchnąłem .
- Ale Jade , ja nie proszę Cię abyś przyszła . Ty tam ze mną idziesz . - odgarnąłem jej włosy .
- Oh Louis ... - uśmiechnęła się .
- Chodź nie marudź . - pociągnął mnie za rękę .
Po jakichś dziesięciu minutach dotarliśmy do jego mieszkania . Louis złapał za klamkę od drzwi wejściowych.
- Dupek zamknął drzwi . - syknął chłopak . Chwilę się zastanawiał , pociągnął mnie za rękę . Ustaliśmy pod jego oknem , chłopak rozłożył drabinę .
- Wchodź . - poprosił .
- Nie możesz , zapukać aby otworzyli drzwi ?
- Nie bardzo , bo wiesz u Harry'ego są jakieś dziewczyny . - uniósł brwi .
- Rozumiem . A jak spadnę ? - zaśmiałam się .
- Będę szedł za Tobą . - pocieszył mnie .
- Okeej . - Westchnęłam ciężko . Obiema rękami złapałam się za poręcze drabiny , i po jednym schodku wchodziłam . Louis , tak jak obiecał od razu wszedł za mną . Louis zaśmiał się .
- Nie patrz mi na dupę! - zaśmiałam się .
- Przepraszam . - odparł z uśmiechem . Otworzyłam okno , jak dobrze , że chłopak zostawił otwarte . Wpadłam do pokoju , zaraz po mnie Louis .
- To było szalone! - zaśmiałam się ponownie .
- Nie przesadzaj . - potargał mi włosy . Usiadł się na łóżku , biorąc swoje tableta .
- Oglądamy film ? - zaproponował .
- Możemy . - wskoczyłam na łóżko siadając koło niego .
- ładnie wyglądasz w tej spódniczce .
- Nie podlizuj się Louis! - złapałam go za policzek .
Po obejrzeniu filmu '' LOL '' , nie mając co robić wydurnialiśmy się na łóżku .
- Hm , a więc Niall twierdzi , że jestem dobrą sztuką ? - zaśmiałam się , łapiąc się za głowę .
- Mój boże ... - odparł Louis zabijając się .
- Jesteś nienormalny . - walnęłam go z poduszki .
- Uważaj sobie .. - zagroził . Ponownie uderzyłam go z poduszki .
- Przesadzasz . - Chłopak przeturlał mnie za drugą stronę łóżka , siedząc na mnie i chamsko mnie łaskocząc.
- Jesteś straszny! Puszczaj! - Płakałam ze śmiechu .
- Ostatni raz , uderzyłaś mnie poduszką . - schylił się do mojej twarzy . Uśmiechnęłam się , skradłam mu jednego buziaka . Musiałam ! Nie mogłam się oprzeć , a poza tym był tak blisko .
- Wybacz? - odparłam .
- Chyba powinienem podziękować . - Nachylił się ponownie , zagryzając moją wargę . Zamruczałam .
- Zrób to jeszcze raz . - powiedziałam zachęcająco . Nie trzeba było go długo namawiać . Nachylił się i namiętnie pocałował mnie . Rozchyliłam lekko usta i odwzajemniłam pocałunek . Louis zszedł ze mnie pośpiesznie, podszedł do drzwi i zakluczył je .
- Nikt tam nie przeszkodzi , nawet ten dupek Harry! - krzyknął i powolnie do podchodził .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Może być ? :)) ♥ 3 komentazre - next ^^