Noc była piękna , lecz wracaliśmy samochodem.
Gdy dotarliśmy do domu , przebraliśmy się w pidżamy , i wszyscy rozłożyliśmy się na dużej kanapie.
Harry , zapalił lampkę która wisi na ścianie.
Włączyliśmy kanał muzyczny i tak spędziliśmy wieczór.
Zayn wciąż esemesował , zauważył to Hazza.
- Ee , Zayn do kogo tak esemesujesz . ? - Spytał.
- Wiesz .. poznałem jedną fankę .. Miła , zabawna , ładna .... - Dodał śmiejąc się.
Ale nie , tak serio polubiłem ją.
- Spoko . - W ogóle rozumiecie , że pojutrze Boże Narodzenie . ?! - Powiedział Louis.
- No właśnie wiem .. - Powiedziałam siedząc u Nialla na kolanach.
Jutro muszę iść wam kupić prezencik.-Oznajmiłam.
Niall westchnął.
- ee , młody .. wiem , że nie lubisz gdy sama za coś płacę , ale tym razem , mnie nie przekonasz . -Pocałowałam go.
Zaśmiali się.
- Nic drogiego .. - Powiedział Niall
- Zobaczymy .- Powiedziałam.
Zgłodnieliśmy więc postanowiliśmy zrobić leczo.
W kuchni rządzili wszyscy.
Jedni kroili , drudzy gotowali .. różnie było.
Nałożyliśmy sobie , i z powrotem usiedliśmy na kanapę.
Skończyliśmy jeść.
- Dziewczyny ... zaczął smutnie Niall.
Wiecie , że po Nowym roku , wracamy do pracy , wiecie koncerty , wyjazdy , trasy koncertowe.
- Wiemy .- Powiedziałam.
Damy radę .
- Ale w trasy i wyjazdy , możecie jeździć z nami . - Uśmiechnęli się.
- Chociaż to . - Ucieszyłam się.
- Matko , odjeżdżam .. - Ziewnął Zayn . Ja idę się położyć , oznajmił .
Zaraz po nim wszyscy poszliśmy spać.
Poszłam z Niallem na górę .
Połorzyliśmy się do łóżka.
Niall złapał mnie za rękę.
- Podoba Ci się moje nazwisko . ? - Spytał Niall.
- Bardzo . - Zaśmiałam się.
- To dobrze , bo kiedyś je będziesz mieć.
Spojżałam mu w oczy .
Lekko się wzruszyłam.
- Nie płacz kochanie . - Powiedział Niall.
- Kocham Cię.
- Ja Ciebie bardziej . ♥ - Odpowiedział.
sobota, 29 września 2012
Chapter 8 .♥
Minęły 3 miesiące , aż trudno uwierzyć , że od trzech miesięcy chodzę z Niallem.
Usiadłam wykończona , na kanapie.
Niall usiadł obok mnie .
A ja wtuliłam się w niego.
- Coś mało miłości mi coś niedawno okazujesz . - Śmiesznie oburzył się Niall.
- Kochanie .. Proszę się nie mów tak.Wiesz jak bardzo Cię kocham . - Uśmiechnął się .
Chłopaki dosiedli się do nas .
- Żartowałem , wiem kochanie.-Zaczął mnie delikatnie całować.
- Kupiliście już prezenty . ? - Spytał Harry.
- Właśnie nie .. ale niedługo wybieram się z dziewczynami , ale nie mam pojęcia co wam kupić..-Powiedziałam.
- Mam to samo .. - Powiedział Hazza.
- Ej , chodźcie skoczymy na łyżwy . - Uśmiechnął się Liam.
- Ok . - Odpowiedziali.
- Ale ja nie umiem jeździć . - powiedziałam.
- Wreszcie ! .- Przytulił mnie Louis , ktoś kto też nie umie jeździć .
Zaśmiałam się.
- Dobra chodźmy . - Dopowiedziałam.
- Ja jego .. - Powiedział Liam.
Nie jednak chyba nie możemy iść ..
- Czemu ? .. - Spytał Niall.
- Na dworzu pełno fanek , które hejtują Shirley i Sophie .. - Niebezpiecznie . - Dodał Lou.
- Ej .. to nic , chodźcie , damy rade. - Powiedziałam.
Shirley mnie poparła.
- Dobra .. - Odpwoeidział Niall.
Ale cały czas trzymaj mnie za rękę.
- Dobrze . - Odparłam i pocałowałam go .
Poszłam się ubrać.
Ubrałam czerwone rajstopy ombre , czarną spódniczkę , koturny , czarny płąszczyk i białe dodatki.
Czas na wyjście .
- Tylko się nie bujcie , one pewnie będą chciały autografy i wgl.Zaprowadzimy was , do samochodu i na chwilkę do nich wyjdziemy ok . ? - Powiedział Harry.
Przytaknęłyśmy.
Niall złapał mnie za rękę.
- Chodźcie szybko ! - krzyknął Hazza.
Fanki ubrażały mnie i Shirley , więc chłopcy odmuwili zdjęć i autografów .
Wsiedli do samochodu .
- Przeze mnie was znienawidzą , na tt napisały , że Shirley tolerują a mnie nie .. - Przeze mnie będą was hejtować .. - Popłakałam się lekko.
- Proszę Cię , Sophie . ! Nie płacz bo ja sam się rozpłacze , direcioners są ważne , ale one nie były direcioners ,bo Cię hejtują , jesteś najważniejsza zrozum to . ! - Powiedział Niall.
Pocałował mnie.
- Na pewno . ?
- Na pewno . - Otarł mi łzy .
Nastrój poprawił mi Lou , który wariował w samochodzie.
Dojechaliśmy , tam pare dziewczyn prosiły chłopców o zdjęcia , nagle jakaś dziewczyna miała z jakieś 16 lat , podeszła do mnie.
- Hejj , ty jesteś Sophie tak . ? dziewczyna Nialla . ? - Spytała.
- No tak.-Uśmiechnęłam się.
- Mogę z tobą zdjęcie . ? Proszę .
- Dobrze .
Ucieszona dziewczyna odeszła odemnie .
- Widziałeś to . ?! - Spytałam Nialla.
- Widziałem .- Uśmiechnął się i objął mnie .
Chłopcy wypożyczyli nam łyżwy . Ubraliśmy raz dwa i weszliśmy na lodowisko.
- Niall , ja serio nie umiem jeździć . - Powiedziałam.
- Pomogę Ci ,będę cały czas trzymał Cię za rękę.
Pocałowałam go .
- A to za co . ? - Spytał z uśmiechem.
- Za to , że jesteś.
Louisowi , też nie szło za dobrze .. Pomagał mu Zayn .
Niall jeździł ze mną za rękę , po 20 min , zaczęłam perfekcyjnie jeździć.
Po godzinie , zeszliśmy z lodowiska , poszliśmy do budki , po gorącą czekoladę.
//
Usiadłam wykończona , na kanapie.
Niall usiadł obok mnie .
A ja wtuliłam się w niego.
- Coś mało miłości mi coś niedawno okazujesz . - Śmiesznie oburzył się Niall.
- Kochanie .. Proszę się nie mów tak.Wiesz jak bardzo Cię kocham . - Uśmiechnął się .
Chłopaki dosiedli się do nas .
- Żartowałem , wiem kochanie.-Zaczął mnie delikatnie całować.
- Kupiliście już prezenty . ? - Spytał Harry.
- Właśnie nie .. ale niedługo wybieram się z dziewczynami , ale nie mam pojęcia co wam kupić..-Powiedziałam.
- Mam to samo .. - Powiedział Hazza.
- Ej , chodźcie skoczymy na łyżwy . - Uśmiechnął się Liam.
- Ok . - Odpowiedziali.
- Ale ja nie umiem jeździć . - powiedziałam.
- Wreszcie ! .- Przytulił mnie Louis , ktoś kto też nie umie jeździć .
Zaśmiałam się.
- Dobra chodźmy . - Dopowiedziałam.
- Ja jego .. - Powiedział Liam.
Nie jednak chyba nie możemy iść ..
- Czemu ? .. - Spytał Niall.
- Na dworzu pełno fanek , które hejtują Shirley i Sophie .. - Niebezpiecznie . - Dodał Lou.
- Ej .. to nic , chodźcie , damy rade. - Powiedziałam.
Shirley mnie poparła.
- Dobra .. - Odpwoeidział Niall.
Ale cały czas trzymaj mnie za rękę.
- Dobrze . - Odparłam i pocałowałam go .
Poszłam się ubrać.
Ubrałam czerwone rajstopy ombre , czarną spódniczkę , koturny , czarny płąszczyk i białe dodatki.
Czas na wyjście .
- Tylko się nie bujcie , one pewnie będą chciały autografy i wgl.Zaprowadzimy was , do samochodu i na chwilkę do nich wyjdziemy ok . ? - Powiedział Harry.
Przytaknęłyśmy.
Niall złapał mnie za rękę.
- Chodźcie szybko ! - krzyknął Hazza.
Fanki ubrażały mnie i Shirley , więc chłopcy odmuwili zdjęć i autografów .
Wsiedli do samochodu .
- Przeze mnie was znienawidzą , na tt napisały , że Shirley tolerują a mnie nie .. - Przeze mnie będą was hejtować .. - Popłakałam się lekko.
- Proszę Cię , Sophie . ! Nie płacz bo ja sam się rozpłacze , direcioners są ważne , ale one nie były direcioners ,bo Cię hejtują , jesteś najważniejsza zrozum to . ! - Powiedział Niall.
Pocałował mnie.
- Na pewno . ?
- Na pewno . - Otarł mi łzy .
Nastrój poprawił mi Lou , który wariował w samochodzie.
Dojechaliśmy , tam pare dziewczyn prosiły chłopców o zdjęcia , nagle jakaś dziewczyna miała z jakieś 16 lat , podeszła do mnie.
- Hejj , ty jesteś Sophie tak . ? dziewczyna Nialla . ? - Spytała.
- No tak.-Uśmiechnęłam się.
- Mogę z tobą zdjęcie . ? Proszę .
- Dobrze .
Ucieszona dziewczyna odeszła odemnie .
- Widziałeś to . ?! - Spytałam Nialla.
- Widziałem .- Uśmiechnął się i objął mnie .
Chłopcy wypożyczyli nam łyżwy . Ubraliśmy raz dwa i weszliśmy na lodowisko.
- Niall , ja serio nie umiem jeździć . - Powiedziałam.
- Pomogę Ci ,będę cały czas trzymał Cię za rękę.
Pocałowałam go .
- A to za co . ? - Spytał z uśmiechem.
- Za to , że jesteś.
Louisowi , też nie szło za dobrze .. Pomagał mu Zayn .
Niall jeździł ze mną za rękę , po 20 min , zaczęłam perfekcyjnie jeździć.
Po godzinie , zeszliśmy z lodowiska , poszliśmy do budki , po gorącą czekoladę.
//
wtorek, 25 września 2012
Chapter seven . ♥♥
Pierwszy raz tak bardzo byłam szczęśliwa.Byłam , z facetem na którego czekałam , ponad 3 tygodnie , i w końcu się udało.
Obudziłam się koło Nialla.
Był do mnie przytulony.
- Ej , misiek , wstajemy jest 11:30 . - Powiedziałam wstając.
- Nie , kochanie zostań jeszcze . - powiedział .
- Nie możemy .. Zbliża się Boże narodzenie , trzeba wszystko przygotować.- Odparłam.
I podeszłam do okna , wszędzie było biało , prawdziwa Zima tego roku.
Stałam jeszcze chwilę przy oknie .
Niall podszedł i przytulił mnie od tyłu.
- Co byś chciała na święta księżniczko.? - Spytał chichocząc.
- Ciebie , już zawsze Ciebie , ożenić się z Tobą , i mieć dzieci . Dotrzymasz słowa . ? - Spytałam.
- Obiecuję.- Pocałował mnie.
A tak serio . ? Co byś chciała.
- Wiesz , że nie powiem Ci co , jeśli chcesz kup co uważasz , jednak ja nic nie potrzebuję . Chociaż ja wiem co Ci kupię , dla innych też mam plan.
Idę się przebrać , ty też się ubierz .
- Dobrze .. - odpowiedział.
Idąc do łazienki , oznajmiłam reszcie , że idę z Niallem na zakupy świąteczne , i że mogą się przyłączyć.
Każdy wziął udział.
Poszłam do łazienki.
Wzięłam prysznic , ubrałam kremowe rurki , czarną bluzkę , i na to szaro - biały sweterek.Potem na to , czarny płaszczyk , biały szał i do tego białą czapkę z pomponem , do których pasowały białe rękawiczki , oraz czarne buty na koturnie.
Byliśmy gotowi .
Pierwszy raz nie pojechaliśmy samochodem .
Shirley szła z Harrym za rękę , więc pewnie byli parą.
Przed dwie godziny chodziliśmy po bazarach.
Znaczy , Ja , Dan i Shirley , bo chłopaki szli z naszymi tobołami i tylko piszczyli kiedy wracamy.
Kupiłyśmy dużo jedzenia , i słodyczy po prezenty pójdę sama z dziewczynami.
- Wracamy , marudy . - Odparła Danielle.
- No w końcu .. - odpowiedzieli .
Niall złapał mnie , za rękę.Harry Shirley , i Liam Dan też.
- No , a kto mi i dziewczynom pomoże , w świątecznej kolacji ? . - Ucichli .
Tak właśnie myślałam .- Odparła Dan.
- Shirley . ? a ty w tym roku , masz jakieś plany na Wigilie . ? - Spytałam.
- No , będę siedziała z chomikiem . - Odpowiedziała .
Rodzice Shirley umarli 2 lata temu w wypadku samochodowym.
- No chyba nie .. - Powiedział Niall .
Zapraszamy do nas.
- Dokładnie . ! - dopowiedzieli się wszyscy .
- No nie wiem .. - Jestem dla was dosyć obca.
- Nie jesteś głupku . - Powiedział Zayn - Jesteś dziewczyna naszego Hazzy , w sumie to powinnaś z nami zamieszkać.
- Właśnie , więc zaraz po zakupach , jedziemy do Ciebie , po twoje rzeczy.-Odparł Hazza.
- Dziękuję , wam . - Odpowiedziała.
I pocałowała Hazze.
Wróciliśmy do domu.
Po drodze Niall , oznajmił nam że po Sylwestrze , będą już mieć koncerty , i trasę koncertową.
Przyjęłam to . Przecież musieli w końcu wrócić do pracy , normalne.
Weszliśmy do domu.
Hazza pojechał jeszcze z nią do jej mieszkania po rzeczy.
Wigilia za 3 dni .
Chłopaki , poszli do piwnicy , do choinkę . I zaczęli ją stroić , ja za to z dziewczynami zaczęłam robi świąteczną kolacje , na Wigilie.
- Więc co będziecie robić . ? - Spytał Niall , w tym czasie Lou i Zayn , zawieszali na siebie łańcuchy , i bąbki . Oczywiście nie jedna bąbka się stłukła , bo jak.
- No będzie , Indyk , sałatki itp .. Na pewno nie będziesz głodny kochanie. - Uśmichnęłam się.
- No to dobrze , misiek.- Odpowiedział.
Obudziłam się koło Nialla.
Był do mnie przytulony.
- Ej , misiek , wstajemy jest 11:30 . - Powiedziałam wstając.
- Nie , kochanie zostań jeszcze . - powiedział .
- Nie możemy .. Zbliża się Boże narodzenie , trzeba wszystko przygotować.- Odparłam.
I podeszłam do okna , wszędzie było biało , prawdziwa Zima tego roku.
Stałam jeszcze chwilę przy oknie .
Niall podszedł i przytulił mnie od tyłu.
- Co byś chciała na święta księżniczko.? - Spytał chichocząc.
- Ciebie , już zawsze Ciebie , ożenić się z Tobą , i mieć dzieci . Dotrzymasz słowa . ? - Spytałam.
- Obiecuję.- Pocałował mnie.
A tak serio . ? Co byś chciała.
- Wiesz , że nie powiem Ci co , jeśli chcesz kup co uważasz , jednak ja nic nie potrzebuję . Chociaż ja wiem co Ci kupię , dla innych też mam plan.
Idę się przebrać , ty też się ubierz .
- Dobrze .. - odpowiedział.
Idąc do łazienki , oznajmiłam reszcie , że idę z Niallem na zakupy świąteczne , i że mogą się przyłączyć.
Każdy wziął udział.
Poszłam do łazienki.
Wzięłam prysznic , ubrałam kremowe rurki , czarną bluzkę , i na to szaro - biały sweterek.Potem na to , czarny płaszczyk , biały szał i do tego białą czapkę z pomponem , do których pasowały białe rękawiczki , oraz czarne buty na koturnie.
Byliśmy gotowi .
Pierwszy raz nie pojechaliśmy samochodem .
Shirley szła z Harrym za rękę , więc pewnie byli parą.
Przed dwie godziny chodziliśmy po bazarach.
Znaczy , Ja , Dan i Shirley , bo chłopaki szli z naszymi tobołami i tylko piszczyli kiedy wracamy.
Kupiłyśmy dużo jedzenia , i słodyczy po prezenty pójdę sama z dziewczynami.
- Wracamy , marudy . - Odparła Danielle.
- No w końcu .. - odpowiedzieli .
Niall złapał mnie , za rękę.Harry Shirley , i Liam Dan też.
- No , a kto mi i dziewczynom pomoże , w świątecznej kolacji ? . - Ucichli .
Tak właśnie myślałam .- Odparła Dan.
- Shirley . ? a ty w tym roku , masz jakieś plany na Wigilie . ? - Spytałam.
- No , będę siedziała z chomikiem . - Odpowiedziała .
Rodzice Shirley umarli 2 lata temu w wypadku samochodowym.
- No chyba nie .. - Powiedział Niall .
Zapraszamy do nas.
- Dokładnie . ! - dopowiedzieli się wszyscy .
- No nie wiem .. - Jestem dla was dosyć obca.
- Nie jesteś głupku . - Powiedział Zayn - Jesteś dziewczyna naszego Hazzy , w sumie to powinnaś z nami zamieszkać.
- Właśnie , więc zaraz po zakupach , jedziemy do Ciebie , po twoje rzeczy.-Odparł Hazza.
- Dziękuję , wam . - Odpowiedziała.
I pocałowała Hazze.
Wróciliśmy do domu.
Po drodze Niall , oznajmił nam że po Sylwestrze , będą już mieć koncerty , i trasę koncertową.
Przyjęłam to . Przecież musieli w końcu wrócić do pracy , normalne.
Weszliśmy do domu.
Hazza pojechał jeszcze z nią do jej mieszkania po rzeczy.
Wigilia za 3 dni .
Chłopaki , poszli do piwnicy , do choinkę . I zaczęli ją stroić , ja za to z dziewczynami zaczęłam robi świąteczną kolacje , na Wigilie.
- Więc co będziecie robić . ? - Spytał Niall , w tym czasie Lou i Zayn , zawieszali na siebie łańcuchy , i bąbki . Oczywiście nie jedna bąbka się stłukła , bo jak.
- No będzie , Indyk , sałatki itp .. Na pewno nie będziesz głodny kochanie. - Uśmichnęłam się.
- No to dobrze , misiek.- Odpowiedział.
poniedziałek, 24 września 2012
Chapter 6 .♥
- Niall , ale ty wiesz , że to .. - Nie dokończyłam , Niall przerwał mi pocałunkiem.
Byłam zszokowana , tak samo jak chłopcy i dziewczyny.
- Ale jak to.?- Spytałam łapiąc Nialla za rękę.
- Jeszcze nie wiesz . ? - Spytał , siadając jeszcze bliżej.
Zaprzeczyłam.
Niall pokręcił głową.
- Posłuchajcie .. Ja pokochałem Sophie i to bardzo .. nie wyobrażam sobie życia bez niej .- Wow.! - Krzyknął Zayn.
- Zrozumiem , jeśli ty nie czujesz tego samego .. - Powiedział Niall.
- Głupku ! .- Złapałam go za policzki.
A nie widziałeś , jakie dawałam Ci znaki .? Ja czuję to samo co ty . - Pocałowałam go .
- Jeju .! - Jakie piękne zakończenie . - Powiedziała Shirley.
- Ja wam , życzę tego samego z Harrym , świetnie razem wyglądacie . - Powiedziałam.
- Dziękuję.-Powiedziała Shirley.No ale Harry , chyba nie ..
- Shirley ... wiesz .. Ja się chyba w Tobie zakochałem .
Shirley rzuciła się na Hazze.
- Matko ,a co to dzisiaj dzień , wyznawania miłości ? - Spytał Zayn.
- A no .. to zostaniesz moją dziewczyną .. uf , wreszcie się przełamałem .. - Powiedział , uśmiechając się.
- Pewnie , że tak , kochanie . - Powiedziałam przytulając go .
- Słodko . - Powiedziała Dan.- Ty mi tak nie okazujesz miłości .. - Powiedziała Dan Do Liama.
- No przepraszam księżniczko.-Pocałował ją.
- Jo , fajnie . To tylko ja i Zayn jesteśmy samotni . - Powiedział Lou .
Godzina 22:30 .
- Już późno , dziękuję za mile spędzony wieczór , serio jesteście świetni , życze wam powodzenia kochani . Powiedziała - Shirley.
- Mała zostań . - Powiedział Harry.
- No nie wiem .. Pokoje jak słyszałam , są zajęte.-Powiedziała.
- Ale , wiesz ... ja mam duży pokój .
Zaśmialiśmy się.
- No ok . - powiedziała.
Jeśli oczywiście nie macie nic przeciwko .? - Spytała nas o zgodę.
- Oczywiście , że nie . - Odpowiedział Niall.
Shirley i Harry , poszli do '' swojego '' pokoju .
Reszta też poszła już do pokoju .
W pokoju zostaliśmy tylko my.
Wtuliłam się w Nialla.
Zapalił małą lampkę na ścianie , oraz zapalił dwie świeczki które stały na stoliku.
Włączył po cichutku jakieś romantyczne piosenki . Było po prostu świetnie.
- Wreszcie Cię mam . - powiedział do mnie.
- A ja wreszcie mam Ciebie.- Odpowiedziałam.
Niall co chwila , mnie całował , a to w głowę , a to w policzek , w ramię ..
Był Słodki starał się , widziałam to.
- Kochanie , jeśli jesteśmy teraz parą , to może przeniesiesz się do mojego pokoju.?-Spytał.
- Oj Niall , zobaczymy jeszcze . - Powiedziałam.
- No proszę .. jeśli powiesz nie , będę musiał Cię pocałować.-Uśmiechnął się łobuziarsko.
- No niestety nie . ! - Zaśmiałam się.
- Przykro mi . - Niall pocałował mnie czule.
- '' Jeśli powiesz nie , będę musiał Cię pocałować . '' - Przedżeźnił Nialla , Louis . Zayn , pękał ze śmiechu.
Niall , zawstydził się.
Pocałowałam go .
- Nie przejmuj się nimi , oni żartowali . - Powiedziałam.
- Wiem, spokojnie . - zaśmiał się.
- A w ogóle Louis , czemu nie śpisz . ? - Spytałam.
- Zszedłem po marchewkę . - Uśmiechnął się , i wrócił do pokoju.
- A my idziemy spać . ? - Ziewnął Niall.
- No , ok . - powiedziałam.
- Ale do mnie tak . ?-Zaśmiał się.
- Tak ..
- Wygrałem . ! - zaśmiał się.
To idziemy , wziął mnie na ręce , i poszliśmy do już '' naszego '' pokoju.
A tam , co się działo . ? Omińmy to . Na pewno nic nadzwyczajnego . :)
Byłam zszokowana , tak samo jak chłopcy i dziewczyny.
- Ale jak to.?- Spytałam łapiąc Nialla za rękę.
- Jeszcze nie wiesz . ? - Spytał , siadając jeszcze bliżej.
Zaprzeczyłam.
Niall pokręcił głową.
- Posłuchajcie .. Ja pokochałem Sophie i to bardzo .. nie wyobrażam sobie życia bez niej .- Wow.! - Krzyknął Zayn.
- Zrozumiem , jeśli ty nie czujesz tego samego .. - Powiedział Niall.
- Głupku ! .- Złapałam go za policzki.
A nie widziałeś , jakie dawałam Ci znaki .? Ja czuję to samo co ty . - Pocałowałam go .
- Jeju .! - Jakie piękne zakończenie . - Powiedziała Shirley.
- Ja wam , życzę tego samego z Harrym , świetnie razem wyglądacie . - Powiedziałam.
- Dziękuję.-Powiedziała Shirley.No ale Harry , chyba nie ..
- Shirley ... wiesz .. Ja się chyba w Tobie zakochałem .
Shirley rzuciła się na Hazze.
- Matko ,a co to dzisiaj dzień , wyznawania miłości ? - Spytał Zayn.
- A no .. to zostaniesz moją dziewczyną .. uf , wreszcie się przełamałem .. - Powiedział , uśmiechając się.
- Pewnie , że tak , kochanie . - Powiedziałam przytulając go .
- Słodko . - Powiedziała Dan.- Ty mi tak nie okazujesz miłości .. - Powiedziała Dan Do Liama.
- No przepraszam księżniczko.-Pocałował ją.
- Jo , fajnie . To tylko ja i Zayn jesteśmy samotni . - Powiedział Lou .
Godzina 22:30 .
- Już późno , dziękuję za mile spędzony wieczór , serio jesteście świetni , życze wam powodzenia kochani . Powiedziała - Shirley.
- Mała zostań . - Powiedział Harry.
- No nie wiem .. Pokoje jak słyszałam , są zajęte.-Powiedziała.
- Ale , wiesz ... ja mam duży pokój .
Zaśmialiśmy się.
- No ok . - powiedziała.
Jeśli oczywiście nie macie nic przeciwko .? - Spytała nas o zgodę.
- Oczywiście , że nie . - Odpowiedział Niall.
Shirley i Harry , poszli do '' swojego '' pokoju .
Reszta też poszła już do pokoju .
W pokoju zostaliśmy tylko my.
Wtuliłam się w Nialla.
Zapalił małą lampkę na ścianie , oraz zapalił dwie świeczki które stały na stoliku.
Włączył po cichutku jakieś romantyczne piosenki . Było po prostu świetnie.
- Wreszcie Cię mam . - powiedział do mnie.
- A ja wreszcie mam Ciebie.- Odpowiedziałam.
Niall co chwila , mnie całował , a to w głowę , a to w policzek , w ramię ..
Był Słodki starał się , widziałam to.
- Kochanie , jeśli jesteśmy teraz parą , to może przeniesiesz się do mojego pokoju.?-Spytał.
- Oj Niall , zobaczymy jeszcze . - Powiedziałam.
- No proszę .. jeśli powiesz nie , będę musiał Cię pocałować.-Uśmiechnął się łobuziarsko.
- No niestety nie . ! - Zaśmiałam się.
- Przykro mi . - Niall pocałował mnie czule.
- '' Jeśli powiesz nie , będę musiał Cię pocałować . '' - Przedżeźnił Nialla , Louis . Zayn , pękał ze śmiechu.
Niall , zawstydził się.
Pocałowałam go .
- Nie przejmuj się nimi , oni żartowali . - Powiedziałam.
- Wiem, spokojnie . - zaśmiał się.
- A w ogóle Louis , czemu nie śpisz . ? - Spytałam.
- Zszedłem po marchewkę . - Uśmiechnął się , i wrócił do pokoju.
- A my idziemy spać . ? - Ziewnął Niall.
- No , ok . - powiedziałam.
- Ale do mnie tak . ?-Zaśmiał się.
- Tak ..
- Wygrałem . ! - zaśmiał się.
To idziemy , wziął mnie na ręce , i poszliśmy do już '' naszego '' pokoju.
A tam , co się działo . ? Omińmy to . Na pewno nic nadzwyczajnego . :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)