sobota, 26 stycznia 2013

Chapter five.

Obudziłam się w środku nocy , przetarłam dość zaspane oczy . Założyłam kapcie i powolnym krokiem zeszłam po schodach . Po drodze zajrzałam to pokoju Liam'a . Już go nie było , widać samolot miał wcześnie rano . Poszłam do kuchni , nalać sobie soku . Kogo tam ujrzałam ? Zayn , był oparty łokciami o blat kuchenny , oczy miał całe spuchnięte od płaczu . Uniósł głowę .
- Matko .. Zayn wszystko okej ? - zapytałam przerażona , podchodząc do bruneta . Chłopak , tylko na mnie patrzył . - Co się stało ? Mów . - poganiałam chłopaka . Zayn milczał , podszedł do mnie i najnormalniej w świecie , wtulił się we mnie .
- Przepraszam . - odrzekł .
Bardzo przepraszam . - Przełknęłam ślinę .
- Dobra , już okej . - odparłam zdezorientowana , odrywając się do chłopaka . Wiedziałam , że to na pokaz nie jestem łatwa . Wiedziałam , że Zayn zrobi to na pokaz , żeby mnie poderwać .
- Przykro mi naprawdę . - odparł Zayn .
- Tsa . - powiedziałam oschle i poszłam na górę , z powrotem położyć się do łóżka .


Czy ta dziewczyna w ogóle ma uczucia ? Nie widzi , że naprawdę ją pokochałem ? Jak to brzmi , znam dziewczynę dopiero , od pięciu dni a tak się w niej zakochałem . Ten płacz , coś we mnie pękło gdy uświadomiła mi , że nie będziemy przyjaciółmi ~ ba , nawet znajomymi , gdzie ja tu liczę za związek pełen szczęścia ?

 * Następnego dnia . *
Niechętnie wstałam z łóżka , jednak nie z powodu lenistwa . Z powodu mojego wczorajszego spotkania z Zaynem w nocy . Jest mi głupio , a jeśli mu naprawdę jest przykro , jeśli w środku jest naprawdę czułym chłopakiem .. Zayn podoba mi się , jednak tylko pod względem wyglądu , na charakterem , powinien jeszcze popracować, mam mętlik w głowie . Jednak na razie go nie przeproszę , zrobię to wieczorem .

Wstałam i ustałam przed szafą , wybrałam coś innego niż zwykle ,  wybrałam to : Klik . Może udałoby mi się , zauroczyć we mnie Zayn'a lub chociaż zawstydzić . Zeszłam pewnie do kuchni , Zayn właśnie kończył jeść śniadanie . W misce , było jeszcze masy , na naleśniki . Schyliłam się po patelnię , brunet obserwował każdy mój ruch , o to mi chodziło ! Nasmażyłam , trzy naleśniki które posmarowałam dżemem truskawkowym , usiadłam się i zaczęłam jeść śniadanie .
- Chciałbym zaprosić dziś Niall'a i Harrego na mecz . Mogą przyjść ? - odezwał się po chwili .
- Nie musisz pytać się mnie o zdanie . To też twoje mieszkanie . - odparłam , nawet uśmiechnęłam się delikatnie . - Przyjdą o piętnastej . - odparł . Przytaknęłam , usiadłam się na kanapę i zaczęłam oglądać , nową serię '' 90210 '' . Zayn buszował w kuchni , wyjmując puszki od piwa , chipsy i różne przegryzki . Zanim , się obejrzałam chłopcy zdążyli przyjść . Chłopców znałam doskonale , nie jeden raz razem , szaleliśmy w jakimś klubie . Chłopcy weszli do środka , przywitali się z Zaynem , a potem podeszli do mnie.
- Kurde , wyładniałaś . - odparł ucieszony Harry .
- I to jak . - dołączył Niall . - Ta , wszyscy są super atrakcyjni . - zaśmialiśmy się . - Zmykam na górę . - odparłam i weszłam na schody . Usiadłam się na kanapę , wyjęłam książkę w której miałam zaległości i zaczęłam ją czytać . Po przeczytaniu jakiś podajże trzydziestu - pięciu stron , oderwałam się od czytania . Postanowiłam , zejść do chłopaków . Jednak najpierw postanowiłam się przebrać , żeby czasem chłopcy nie zaczęli się ślinić . Ponownie zaczęłam szukać , czegoś w szafie , ubrałam to : Klik . Zeszłam na dół .
- Mogę się przyłączyć ? - zapytałam , schodząc ze schodów .
- Jasne . - uśmiechnął się Zayn . Usiadłam koło Zayn'a . Mecz się skończył , zaczęliśmy rozmawiać , wygłupiać się wspominać dawne czasy . Po dwóch godzinach chłopcy wyszli . Czułam , że pomiędzy mną a Zaynem już okej . Chłopak ogarnął , po swoich chłopcach po czym usiadł się ponownie koło mnie .
- Przepraszam . - pocałowałam go w policzek . Zayn się uśmiechnął .
- Więc już okej tak ? - zapytał . Przytaknęłam .
- A jak Cię pocałuję , stanie się coś . ?
- Nie rób tego . - zaśmiałam się .
Dobranoc Zayn . - odparłam , idąc po schodach i kierując się wprost do mojego łóżka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`
Za dobrze macie! Nie miało być dziś rozdziału , przez was lektury nie czytałam , wy złe . ♥ W zamian , ma być od 3-4 koemntarzy . ;) ♥

Chapter four .

Siedziałam wtulona w Liama ~ zwyczajnie po przyjacielsku , tak jak zawsze z resztą , podczas w spólnego oglądania filmu .W pewnym momencie , pewny siebie Zayn , wszedł bez pukania do pokoju Liam'a . Usiadł , na białym skórzanym fotelu , obok plazmowego telewizora i patrzył na mnie uśmiechnięty .
- Po co przyszedłeś ? - zapytałam .
- A co ? już nie można , posiedzieć z przyjaciółmi ? - odparł , lekko przygryzając swoją wargę . Westchnęłam . Momentalnie podniosłam się z łóżka i usiadłam obok Liam'a.
- Słuchaj ! - zwróciłam uwagę Zaynowi .
My nie jesteśmy przyjaciółmi . Co ja mówię ? Nawet , nie mam Cię jako znajomego rozumiesz ?! Denerwujesz mnie . Wykorzystujesz , co chwila inną dziewczynę , frajer z Ciebie i tyle . - krzyknęłam i wyszłam z pokoju .
- Po co przyprowadziłeś tą laskę , do mieszkania ? - zapytał z pretensjami Liam.
- To nie jest tak Liam . Ja nasze relację z Vivien naprawię , obiecuję . - odrzekł .
- Mam nadzieję , bo jak na razie nie ma dnia , kiedy się nie kłócicie . - poprawił nałogowo włosy .
                                                             

Siedziałam u siebie w pokoju , z laptopem na kolanach . Włączyłam Twitter'a , po tygodniu sprawdziłam , wszystkie wiadomości , nic nowego prócz dwudziestu nowych followersów . Do pokoju wszedł Liam .
Usiadł na kanapie.
- Wszystko w porządku . ? - zapytał troskliwie.
- Zależy , w sumie tak . Czemu by nie ?
- Ehm , wiesz .. bo ty i Zayn ..
- Ja i Zayn, ze sobą nie rozmawiamy . Przynajmniej , ja na niego uwagi zwracać nie będę . Mnie od tej chwili , nie będzie obchodzić , jaką kolejną dziewczynę przyprowadzi do mieszkania . Skończyłam się tym przejmować . Chociaż sądziłam i ty mówiłeś , że Zayn się zmienił . - zakończyłam.
-Rozumiem Cię , rozmawiałem z nim . Obiecał przestać . A tak poza tym Vivi .. ja będę musiał wyjechać Wolverhampton , sprawy rodzinne . - odparł .
Zostaniesz z Zaynem , okej ? - zapytał , siadając obok mnie . Dość blisko , czułam , że Liam przekracza pewną granicę .
- Dobrze . - uśmiechnęłam się , odkładając laptopa . Liam , patrzył na mnie . Myśląc o czymś . Zbliżył swoją głowę , przełknęłam ślinę . ~ Co on robi ?! Co ja robię ?! Liam , musnął moje usta , przymknęłam oczy . Tak długo nie czułam , czegoś takiego . Jednak , całkowicie nic nie czułam do Liam'a . Zakończyliśmy pocałunek , po czym zaśmialiśmy się pewnie .
- Co to było ? - zapytał , śmiejąc się.
- Ty mi powiedz ? - zaśmiałam się .
Zmykaj stąd . - walnęłam go w ramie poduszką , Liam pożegnał się i wyszedł . Przykryłam się kołdrą próbując się zdrzemnąć .
                         

Oczami Zayna * ~
I co ja najlepszego robię ? Przyprowadzam , te dziewczyny do których nic kompletnie nie czuję , tylko po to by wzbudzić zazdrość u Vivien . Tak przeogromnie chciałbym z nią teraz tu leżeć , przytulać ją oraz całować. Liam wyjeżdża , może uda mi się zmienić coś między nami . Mam taką nadzieję . A jak na razie , spróbuję się z tym przespać .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Troszkę krótki ale jest .^^ No mam nadzieję , że wciąga was opowiadanie z Zaynem . (:
Wieczorem spróbuję napisać ciąg dalszy , ale nie obiecuję bo mam lekturę do przeczytania .:c .__. 3 komentarze ~ Next . ;))) ♥


piątek, 25 stycznia 2013

Nowa zasada ;))

Hej , pomyślałam że dużo blogów ma taką zasadę : Czytasz = komentujesz , więc myślę że również to wprowadzę . :) Ale to dopiero w następnym rozdziale .;))

l
l
l
l
l
l
l
l
l
 Na dole jest rozdział , czekam na 4 komentarze .:) Potem następny rozdział . Kocham was , mocno . Jesika.♥♥♥

Chapter free .

Obudził , mnie zapach kawy i naleśników z kuchni , pomyślałam , że Liam już zszedł i wziął się za śniadanie . Ubrałam kapcie i zeszłam na dół do kuchni . Ze schodów zauważyłam , że to jednak Zayn pichci w kuchni . Obawiałam , zejść się do kuchni , Zayn nie powiedział nic takiego co , mogłoby mnie zranić . Wręcz odwrotnie , Zayn próbował pocieszyć mnie , po rozstaniu z Mattem . Weszłam do kuchni . Usiadłam na wysokim krześle .
- Przepraszam . - odparłam . Zayn się uśmiechnął .
- Za wczoraj ? Trudno , nie każdy musi się lubić . - odparł .
Napijesz się kawy ? - zapytał , przytaknęłam i podsunęłam mu filiżankę . Po chwili Liam zszedł na dół .
- Cześć wam . - odparł , po czym pocałował mnie w policzek na powitanie .
- Jakie plany na dziś ? - zapytał Zayn .
- Ja , posiedzę w domu , zaproszę przyjaciółkę . - odpowiedziałam , biorąc kęs naleśnika .
- A tak poza tym Vivien , nie masz ochoty , się wprowadzić ? Tu do nas ? - zapytał uśmiechnięty Liam .
- Nie dzięki . Radzę sobie . - odgarnęłam kosmyk włosów .
- Daj spokój , po co masz płacić , za wielkie mieszkania , plus będziesz siedzieć sama ? U góry , masz swój pokój . - mówił uśmiechnięty Liam .
- Nie wiem ..
- Egh , jeśli chodzi Ci o mnie , nie będę wchodził Ci w drogę . - powiedział Zayn , ze słodkim grymasem na twarzy .
- W takim razie w porządku , pojedziesz ze mną po rzeczy ? - zwróciłam się do Liama .
- Mhm , idź się przygotować . - odparł Liam , włożyłam talerz i filiżankę do zmywarki , przechodząc koło bruneta , Zayn przejechał ręką po mojej nodze , udając głupiego . Stwierdziłam , że to przypadek nie robiłam , nie potrzebnej afery i poszłam na górę się ubrać . Postawiłam na : TO , włosy związałam w koka . Liam wszedł do mojego pokoju .
- Gotowa ?
- Tak , możemy jechać . - uśmiechnęłam się . Zeszliśmy na dół , Zayn siedział na kanapie , oglądając telewizję .
- świetnie wyglądasz . - odparł , lekko przygryzając wargę .
- Dzięki . - odparłam , uśmiechając się od niechcenia . Wsiedliśmy do samochodu Liama . Zapięliśmy pasy i Liam odpalił auto .
- Spróbuj , chodź uszanować Zayna . - powiedział Liam , czułam się zbliża się '' ta '' rozmowa.
- Liaś , ja go szanuję . Po prostu go nie lubię , tłumaczyłam Ci czemu . - odrzekłam , patrząc przez okno .
- On taki nie jest uwierz . - odpowiedział Liam .
- Ja wiem swoje , ty wiesz swoje . Odpuśćmy . - odparłam . Dojechaliśmy , wysiadłam z Liamem . Weszliśmy do bloku , wjechaliśmy na trzecie piętro . Odkluczyłam mieszkania i weszliśmy do środka .
- Poczekaj tu . - uśmiechnęłam się , i poszłam do sypialni po rzeczy . Miałam , dwie niewielkie walizki . Pakowanie nie zajęło mi długo . Liam , zabrał jedną z walizek . Zbieraliśmy się do wyjścia . Na dworze , rozpadało się . Szybko wsiedliśmy do auta , Liam odjechał i w niespełna dziesięć minut byliśmy pod domem. Szybko weszliśmy do domu , a tam co ? Zayn na kanapie , z jakąś dziewczyną która siedzi mu na kolanach , ewidentnie ze sobą flirtują , momentalnie całują się nawzajem . Spojrzałam na Liam'a.
- Mówiłam ?!
- Em , Zayn .. kto to ? - zapytał zawstydzony.
- Christin . - uśmiechnął się .
Jest naszą fanką . - odparł zadowolony . Dziewczyna wstała z kolan Zayna i pogodnie do mnie podeszła .
- Miło mi cię poznać . - odparła z uśmiechem .
- Współczuję Ci z nim . - odparłam , z trudem podnosząc walizkę . Liam , podbiegł do mnie , wziął ją ode mnie i pomógł mi z nią iść na górę .
- Mówiłam Ci ? - zwróciłam się ostro do Liam'a .
- Długo z nikim się nie spotykał . - tłumaczył go .
Chodź , posiedzimy sobie u mnie , zrobię kakao , zjemy coś ? - zapytał Liam .
- Okej . - zaraz przyjdę . - uśmiechnełąm się . Kiedy , już byliśmy u Liama , doszedł Zayn . Niestety , w tedy coś mi odbiło ..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Taki o .:D ! xd ♥ / 4 komentarze - next .;))

czwartek, 24 stycznia 2013

Opowiadanie numer 3 . ~ Chapter Two .

Z początku w klubie , było w porządku . Razem z Liamem wypiliśmy pięć kolejek . Zayn , był otoczony na parkiecie , samymi wykwintnymi dziewczynami , które po prostu kleiły się do bruneta . W pewnym momencie , podszedł do nas Andy ~ dobry znajomy Liam .
- Cześć star . - Andy z uśmiechem uścisnął mu dłoń .
- Siema . - odparł . - To jest Vivien . Moja przyjaciółka . - uśmiechnęłam się , a Andy podał mi dłoń .
- Nie wiedziałem , że masz takie koleżanki . - zachwycił się , sącząc drinka .
- No widzisz . - Liam objął mnie .
- Gdzie Zayn ? - zapytał Andy .
- Tańczy , wyrywa następne dziewczyny , którym zrobi nadzieję , a potem zostawi . - wyliczałam , następne wady Malika .
- No Liam , kiedy Zayn ma zamiar wynieść się z twojego mieszkania ? - zapytałam .
- No wiesz .. on jest moim współlokatorem . - odparł Liam , biorąc łyk drinka .
- Super . - odparłam z sarkazmem w głosie .
Mniejsza o to , idziemy potańczyć ? - zapytałam .
- Chodźmy . - odparł uśmiechnięty Liam . Czułam , że przesadziłam a alkoholem bo widok Zayna nie sprawiał mi już takiej złości . Razem świetnie bawiliśmy się na parkiecie , Zayn i Liam dużo wypili . Liam , nie spodziewałam się tego , jednak po zerwaniu z Danielle , zmienił się . Zaczął , częściej chodzić na randki , imprezować , pić jak nie Liam . Po , ponad dwóch godzinach , postanowiliśmy wrócić do mieszkania Liama , kazał mi u niego przenocować . Zamówiliśmy taksówkę , która po chwili się zjawiła . Wsiedliśmy do niej , po dziesięciu minutach byliśmy na miejscu . Zayn przyprawiał mnie o dreszcze , jednak przyjemne ? nie .. to ten alkohol jutro na pewno mi przejdzie jestem tego pewna . Po powrocie do mieszkania , Liam poszedł do swojej sypialni . Po odświeżeniu się , wyszłam na balkon . Przeważnie , o tej godzinie najczęściej leżałam z Mattem w łóżku . Tęsknie za nim , właśnie teraz uświadamiam to sobie , kiedy wiem , że to już w stu procentach koniec . Na balkon wszedł Zayn , w stroju nocnym . Wyjął paczkę , czarnych malboro i poczęstował mnie .
- Nie pale . - odparłam oschle .
- W klubie paliłaś . - odpowiedział . Spojrzałam na chłopaka , po czym wzięłam papierosa . W milczeniu , staliśmy na balkonie , zagłębiając się w, oświetlonego Big Bena .
- Czemu mnie tak nie lubisz ?
- Po prostu . Denerwujesz mnie , wykorzystujesz dziewczyny . Typowy z Ciebie , flirciarz . - Zayn się zaśmiał .
- Chłopak z Tobą zerwał ?
- Skąd wiesz ? - rzuciłam mu , ostre spojrzenie .
- Usłyszałem , twoją rozmowę z Liamem , to dupek nie przejmuj się . - odparł , wyrzucając papierosa . Uśmiechnęłam się pod nosem .
- Dupek ?! On zachowuje się , tak jak ty . Jest z dziewczyną , po chwili rzuca ją , bo mu się znudziła . Zachowujesz się tak samo . I nie myśl sobie , że się zaprzyjaźnimy bo tak nie będzie . - odparłam ostro , wychodząc z balkonu . Skierowałam się do mojego pokoju , w którym zawsze spałam gdy nocowałam u Liama . Położyłam się do łóżka i przykryłam kołdrą pod samą szyję . Dobrze zrobiłam , że najechałam tak na Zayna ? Wątpię , przeproszę go jutro , nawet on zasługuję na chodź odrobinę zrozumienia i miłości .

środa, 23 stycznia 2013

Opowiadanie numer 3 . ~ Chapter One .

Nie było komentarzy . Trudno , zdarza się . Chociaż i tak napiszę rozdział . Tłumaczę sobie tym , że nie macie czasu dodać komentarza . (: A może jednak , coś się wam nie podoba w blogu ? Głowa mi wysiada , a ja i tak pisze ten gówniany rozdział , który za pewne mi nie wyjdzie .__.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Jak to już koniec ? - zapytałam , zaczynało mi się zbierać na płacz .
- Przykro mi . Po prostu , nie chcę być z jedną dziewczyną przez cały czas . Chcę trochę poszaleć . - mówił z przykrością Matt .
- Proszę nie . - Odparłam szlochając , momentalnie złapałam go za ręce .
Zostań ! Zmienię się ! Powiedz tylko , co jak .. - odparłam , ocierając czarne smugi z pod okolic oczu .
- Przestań , otrząśnij się ! - Złapał mnie za nadgarstki i spojrzał mi , w moje duże i spuchnięte od płaczu czekoladowe oczy .
- Jesteś dupkiem ! - krzyknęłam mu prosto w twarz .
- Wiem . Znajdziesz sobie kogoś innego , lepszego . - odparł z lekkim smutkiem w oczach . Odeszłam kawałek błądząc , niedbale po pokoju , ocierając zapłakane oczy .
- Vivien .. ja pewnie też będę tęsknił przez te parę tygodni . - zwrócił się do mnie .
A więc pocałujmy się ten ostatni raz . - odparł Matt . Stałam z boku z założonymi rękami uśmiechając się lekko pod nosem . Podeszłam do niego bliżej . Ustałam na palcach , Matt pocałował mnie przeciągle .
- To cześć . - odparł , poprawiając czapkę . Usiadłam na kanapie , pomyślałam co mogło by mi poprawić humor . Ogólnie czułam się nijak , byłam pewna , że znajdę kogoś innego . Włączyłam laptopa , po czym włączyłam Skyp'a . Zauważyłam , że Liam jest dostępny . Próbowałam zadzwonić - Liam odebrał .
- Cześć mała , co u Ciebie ? - odparł uśmiechnięty Liam . Był moim najlepszym przyjacielem , który zawsze bez wszelkich problemów i zastrzeżeń służył mi radą i wsparciem , którego nigdy dla nikogo nie brakowało .
- Hej , nie za dobrze . Matt właśnie ze mną zerwał . - odparłam , spuszczając głowę .
- Co za .. ! - krzyknął .
Wpadnij do mnie , pogadamy . Przejdzie Ci . - uśmiechnął się .
- Wiesz . Wolałabym pójść z Tobą do jakiegoś klubu . - odparłam zakładając okulary .
- Wspaniale ! Chętnie , tylko że ja nie jestem sam w domu .. - skrzywił się .
- Wyrwałeś kogoś ? - zaśmiałam się.
- Śmieszne . Dziewczyną same się do mnie kleją! - uśmiechnął się . - A tak naprawdę , Zayn u mnie jest , przyjaciel . - uśmiechnął się.
- Super . Wiem , kim on jest . Nie przepadam za nim . Typowy flirciarz . - podniosłam znacząco brwi .
- Daj spokój . - odparł.
- Niech Ci będzie . W takim razie będę , o 20:00 . Do zobaczenia . - uśmiechnęłam się i zerwałam połączenie . Poszłam do pokoju wybrać odpowiednie ciuchy . Po chwili zdecydowałam się na : To . Włosy miałam rozpuszczone . Złapałam za telefon i zamówiłam taksówkę . Zeszłam na dół , po trzech minutach czekania w końcu przyjechała .
- Baker Street . - odparłam z uśmiechem , wręczając taksówkarzowi pieniądze .
- Już zawozimy . - odparł ruszając . Po dziesięciu minutach , byłam na miejscu . Wjechałam na czwarte piętro windą , zapukałam do drzwi otworzyłam ucieszony Zayn .
- Cześć . - odparł z uśmiechem , mierząc mnie wzrokiem .
- Cześć . - odparłam ostro , omijając go w drzwiach wchodząc do mieszkania . Zayn zaśmiał się i zamknął drzwi . Po chwili , Liam wyszykowany wyszedł z mieszkania .
- Hej Liam . - podeszłam do niego , po czym przywitaliśmy się uściskiem .
- Świetnie wyglądasz . - odparł Liam .
- Zgadzam się . - odparł przygryzając wargę Zayn . Zmierzyłam go .
- Podrywasz każdą dziewczynę . - odparłam .
- Taki jestem . - zaśmiał się .
- Możemy iść ? - zapytał Liam .
- Jasne . - Po chwili wyszliśmy . Na dole czekała , następna taksówka zamówiona przez Liama . Brunet strasznie mnie denerwował , widziałam że nie polubię go . Dotarliśmy do klubu , Zayn miał znajomości więc , weszliśmy z biletami VIP . Ogólnie w klubie było naprawdę świetnie . Ale Zayn - Grrr.
______________________________________________________
No więc to ten rozdział .___. ugh , cienki . No ale , mam nadzieję , że potem się rozwinę .Jak na rozgrzewkę - 3 komentarze , chodź wiem , że stać was misiaki na więcej . ♥ :D

Bochaterzy nowego opowiadania .

Jak mówiłam , nie mam już weny na opowiadanie z Harrym . Dlatego zacznę już z Zaynem . :) + Prosiłabym , abyście napisały w komentarzu , czy będziecie czytać to opowiadanie . :))
Oto bohaterowie . :

Vivien Marmouget ( 19 l. ) 
Pochodzi z Francji , razem z chłopakiem/byłym chłopakiem , przeprowadziła się do Londynu z powodu rodzinnych problemów. Skryta i wstydliwa .

















Matt Mayer ( 20 l. ) 
Przyjechał z dziewczyną / byłą dziewczyną do Londynu. Znany u dziewczyn , jako '' flirciarz '' .












Zayn Malik ( 19 l .) 
Członek zespołu One Direction , uważany jako '' Bad Boy 'a '' I niezłego flirciarza.




















Od lewej .:
Niall Horan ( 19 l. ) , Liam Payne ( 20 l .)
Louis Tomlinson ( 21 l.) , Harry Styles ( 19 l .)

No więc ten ..

Heej dziewczyny . ♥ Na szczęście już wszystko okej z głową . ;)
Ale mam do was sprawę . Bo mam już przygotowane , na opowiadanie z Zaynem , i tak mnie kusi by w końcu zacząć je pisać . A to z Harrym .. wena mi wysiada . Więc co wy na to , aby dodała dziś bohaterów i wieczorem dodała pierwszy rozdział z Zaynem . ? :) ♥
Piszcie w komentarzach . :) ♥ ~ Kocham was miśki . ♥ - Jessika .

wtorek, 22 stycznia 2013

Info .

Hej dziewczyny . Niestety dziś nie napiszę rozdziału , ponieważ bardzo boli mnie głowa ;( Weszłam , żeby was poinformowac . Napiszę jutro . :) ~ Jesika.

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Chapter forty eight.

Czując że ten dzień nie może się tak skończyć , niechętnie wróciliśmy do domu . Połowa , rzuciła się na kanapę włączając telewizje . Razem z Harrym poszliśmy do kuchni , wyjął dwie puszki pepsi i poczęstował mnie jedną .
- Nudno trochę . Poszłabym to klubu . - uśmiechnęłam się , obejmując go .
- W sumie , też nie chce mi się siedzieć w domu . - odparł biorąc łyk napoju . Gładząc mnie po głowie . Przeszliśmy do salonu , gdzie reszta siedziała na kanapie .
- Wolicie siedzieć tu , czy iść do klubu ? - zapytał z uśmiechem Harreh . Momentalnie wszyscy pobiegli na górę , krzycząc z góry że zaraz będą gotowi . Ja i Harry również , poszliśmy na górę , przygotować się do wyjścia . Otworzyłam dużą szafę , tym razem nie miałam problemu z tym co ubrać . Postawiłam na taki zestaw : ( http://www.polyvore.com/cgi/set?id=69658207&.locale=pl ) . Harry ubrał , czarne rurki , białą koszulkę i do tego jego ulubioną marynarkę . Poprawił włosy i byliśmy gotowi .
- Ślicznie wyglądasz .. - odparł całując mnie delikatnie .
- Nawzajem . - Przytuliłam go i zeszliśmy na dół . Reszta już czekała , wszyscy wyglądali naprawdę świetnie. W końcu wyszliśmy . Klub do którego zmierzaliśmy był od dwudziestu trzech lat , jednak Zayn miał tam swoich ludzi i bez problemu tam weszliśmy . W klubie dopiero się rozkręcało , pełno ludzi . Początkowo razem z Harrym Zaynem i Perrie , poszliśmy do baru . Reszta od razu poszła na parkiet . Zamówiliśmy sobie , drinka z Jackiem Daniallsem . Po paru drinkach , razem ruszyliśmy na parkiet . Było naprawdę świetnie . Razem z Harrym , chcieliśmy wyszaleć się przed ślubem . Spotkałam tam mojego , dawnego przyjaciela Chrisa!
- Hej mała ! - przytulił mnie .
- Cześć , co u Ciebie ?! - zapytałam uśmiechnięta . Harry ciągnął mnie za rękę mówiąc , że musimy już iść .
- Harry , poczekaj .. rozmawiam . - zwróciłam mu uwagę i powróciłam do rozmowy .
- U mnie wszystko okej . Mam dziewczynę .. A u Ciebie jak z Harrym ? - uśmiechnął się.
- U nas świetnie . Za miesiąc się zaręczamy . - uśmiechnełam się.
- Emily , chodź już! - powtarzał Harry . Wzięłam Harrego na stronę i zwróciłam mu uwagę mówiąc , że chciałabym porozmawiać z Chrisem .
- Wiesz co ? Zostań tu sobie z resztą . Jeśli wolisz spędzać czas z nim , niż ze mną . Cześć . - Odparł . Widziałam jak wyszedł z klubu . Sytuacja była napięta . Pożegnałam się z Chrisem i poszłam do Niall'a , który tańczył z jakąś dziewczyną .
- Niall .. - złapałam go za rękę .
Chodź pogadać . - odparłam . Wyszłam z Niallem na zewnątrz i opowiedziałam mu o sprawie .
- Cholera! On nie dorośnie ! Chcesz wracać ? - zapytał.
- Tak , ale wrócę sama możecie siedzieć .. - usmiechnełam się.
- Poczekaj . Liam mówił coś , że zaraz też zmyka do domu . Poczekaj tu . - powiedział i wszedł z powrotem do klubu . Po pięciu minutach , wyszedł z Liamem .
- My lecimy . - odparł Liam .
Nie przejmuj się nim . Jest po prostu zazdrosny . Jestem pewien , że dziś jeszcze będzie Cię przepraszał . - pocieszał mnie . Wsiedliśmy do taksówki . Po dziesięciu minutach byliśmy w domu . Harry siedział obrażony na kanapie . Zdjęłam kurtkę i powiesiłam ją na wieszak. Liam usiadł się koło Harrego.
- No , ładnie Styles , ładnie . - odparł Liam .
- Zamknij dupę ! nie wtrącaj się . - odparł Harry . Siedziałam w kuchni , przy niewielkim stole .
- Chcę pogadać. - odparł Harry idąc w moją stronę .
- Robisz nie potrzebne problemy . Co teraz powiesz dupku ?! - zapytałam . Harry przytulił mnie od tyłu .
- Przepraszam .. - odparł z uśmieszkiem , całując mnie w szyję .
Masz rację . Jestem zbyt zazdrosny .. - odparł.
I tak wiem , że to był tylko kolega . - wyprzedził moje słowa.
- Niedługo się zaręczamy . Ufaj mi . - odparłam .
- Ufam kochanie . - pocałował mnie w policzek , złapał mnie za rękę i poszliśmy na górę . Póżny wieczór , spędziliśmy na oglądaniu filmów wtuleni w siebie .
_____________________________________
Boże .. xd.. Co to jest wgl ? xd Dobra , następną część spróbuję napisać lepiej . ♥ 4 komentarze 4 next!♥


niedziela, 20 stycznia 2013

Chapter fort seven .

Po skończonym koncercie , wszyscy razem wraz z dziewczynami chłopców , przeszliśmy się do Chińskiej knajpki . Przez całą drogę , rozmawialiśmy i wygłupialiśmy się , było naprawdę świetnie . Tego nam brakowało . Doszliśmy do restauracji , usiedliśmy do największego stolika . Kelnerka przyniosła nam kartę z daniami .
- Chyba zamówię sushi . - odparł Harry , przewracając następnego strony karty .
- Przecież nie znosisz ryby . - uśmiechnęłam się .
- No wiem . Ale może to będzie dobre . - odrzekł chłopak . Zaśmialiśmy się równo z Harrego .
- Co wy .. ? - zapytał roztrzepany . Oparłam głowę o jego ramię , śmiejąc się .
- Jaki ty jesteś przymulony . - powiedział prosto z mostu Louis .
- Nadal nie wiem o co wam chodzi , ale mniejsza . - uśmiechnął się delikatnie .
Zamówię sajgonki . - odparł .
- Najwyżej Emily , poczęstuje mnie sushi . - odparł , całując mnie w policzek . Dania były podzielone , jedni zamawiali sushi , sajgonki chińszczyznę . Po dwudziestu minutach czekania kelnerka przyniosła zamówienia .
Każdy zaczął jeść swoje danie , wzięłam w pałeczki pojedynczą porcję sushi i nakarmiłam nią Hazzę . Szybko pobiegł do łazienki , po czym zaraz wrócił . Wytarł chusteczką usta i zaczął jeść swoje danie .
- Nigdy więcej , to było straszne .. - zaśmiał się . Po zjedzeniu , Louis stwierdził że poszedł by się przejść na piwo . Wszyscy jednocześnie się zgodziliśmy , weszliśmy do pierwszego lepszego sklepu i każdemu kupiliśmy po piwie . Przysiedliśmy na murku w samym centrum Londynu .
- Ej , tak w ogóle .. Gdzie wy się poznaliście hm ? - zapytała Perrie , biorąc łyk piwa . Spojrzeliśmy na siebie z Harrym .
- W Starbucks . Emily siedziała przy stoliku , dosiadłem się poprosiłem o numer , no i zaczęło się . Jesteśmy zaręczeni . - objął mnie rękę i pocałował w czoło . W czasie rozmowy , podszedł do nas policjant .
- Dowodzik . - odparł ostro .
- Nie mamy przy sobie , ale jesteśmy pełnoletni . - odparł jak zawsze Liam .
- Tak to może mówić każdy . Dowodzik , albo mandat . Poza tym , picie alkoholu w miejscu publicznym , to karalne . - odparł z złośliwym uśmieszkiem .
- Wtedy mandacik . - odparłam biorąc następny łyk piwa .
- Taka pewna siebie ? - odparł policjant .
- mhm . - uśmiechnęłam się . Całe szczęście , że akurat koło nas przechodził Paul .
- Jakiś problem ? - zapytał Paul .
- Pan ich zna ? - zapytał .
- To pan ich nie zna ? Nie ważne . Chce pan dowód , że są dorośli ? Proszę bardzo . - Paul wyjął dokumenty chłopców . Policjant oglądał je starannie .
- Dobra , nie jestem pewien tych dziewczyn . Ale już odpuszczę . Do widzenia . - policjant odszedł .
- Co za pajac . - odparła Eleonor wyrzycając puszkę po piwie .
- I to jaki . - Zaśmialiśmy się równocześnie . Harry objął mnie czule w talii i powolnym krokiem , wszyscy szliśmy w stronę naszego domu .
--------------------------------------------------------
Dziwny .. no trudno . ;d ♥ 4 komentarze . - next ♥ :)