Po skończonym koncercie , wszyscy razem wraz z dziewczynami chłopców , przeszliśmy się do Chińskiej knajpki . Przez całą drogę , rozmawialiśmy i wygłupialiśmy się , było naprawdę świetnie . Tego nam brakowało . Doszliśmy do restauracji , usiedliśmy do największego stolika . Kelnerka przyniosła nam kartę z daniami .
- Chyba zamówię sushi . - odparł Harry , przewracając następnego strony karty .
- Przecież nie znosisz ryby . - uśmiechnęłam się .
- No wiem . Ale może to będzie dobre . - odrzekł chłopak . Zaśmialiśmy się równo z Harrego .
- Co wy .. ? - zapytał roztrzepany . Oparłam głowę o jego ramię , śmiejąc się .
- Jaki ty jesteś przymulony . - powiedział prosto z mostu Louis .
- Nadal nie wiem o co wam chodzi , ale mniejsza . - uśmiechnął się delikatnie .
Zamówię sajgonki . - odparł .
- Najwyżej Emily , poczęstuje mnie sushi . - odparł , całując mnie w policzek . Dania były podzielone , jedni zamawiali sushi , sajgonki chińszczyznę . Po dwudziestu minutach czekania kelnerka przyniosła zamówienia .
Każdy zaczął jeść swoje danie , wzięłam w pałeczki pojedynczą porcję sushi i nakarmiłam nią Hazzę . Szybko pobiegł do łazienki , po czym zaraz wrócił . Wytarł chusteczką usta i zaczął jeść swoje danie .
- Nigdy więcej , to było straszne .. - zaśmiał się . Po zjedzeniu , Louis stwierdził że poszedł by się przejść na piwo . Wszyscy jednocześnie się zgodziliśmy , weszliśmy do pierwszego lepszego sklepu i każdemu kupiliśmy po piwie . Przysiedliśmy na murku w samym centrum Londynu .
- Ej , tak w ogóle .. Gdzie wy się poznaliście hm ? - zapytała Perrie , biorąc łyk piwa . Spojrzeliśmy na siebie z Harrym .
- W Starbucks . Emily siedziała przy stoliku , dosiadłem się poprosiłem o numer , no i zaczęło się . Jesteśmy zaręczeni . - objął mnie rękę i pocałował w czoło . W czasie rozmowy , podszedł do nas policjant .
- Dowodzik . - odparł ostro .
- Nie mamy przy sobie , ale jesteśmy pełnoletni . - odparł jak zawsze Liam .
- Tak to może mówić każdy . Dowodzik , albo mandat . Poza tym , picie alkoholu w miejscu publicznym , to karalne . - odparł z złośliwym uśmieszkiem .
- Wtedy mandacik . - odparłam biorąc następny łyk piwa .
- Taka pewna siebie ? - odparł policjant .
- mhm . - uśmiechnęłam się . Całe szczęście , że akurat koło nas przechodził Paul .
- Jakiś problem ? - zapytał Paul .
- Pan ich zna ? - zapytał .
- To pan ich nie zna ? Nie ważne . Chce pan dowód , że są dorośli ? Proszę bardzo . - Paul wyjął dokumenty chłopców . Policjant oglądał je starannie .
- Dobra , nie jestem pewien tych dziewczyn . Ale już odpuszczę . Do widzenia . - policjant odszedł .
- Co za pajac . - odparła Eleonor wyrzycając puszkę po piwie .
- I to jaki . - Zaśmialiśmy się równocześnie . Harry objął mnie czule w talii i powolnym krokiem , wszyscy szliśmy w stronę naszego domu .
--------------------------------------------------------
Dziwny .. no trudno . ;d ♥ 4 komentarze . - next ♥ :)
Ahhh świetny rozdział. A szczególnie akcja z polcjante. Dobrze że w pobliżu był Paul ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn, mam nadzieję że szybko dodasz ;3
dowodzik hahahhaha to mnie rozwaliło czekam na nexta :) xx
OdpowiedzUsuńcudne<3
OdpowiedzUsuńSuper ^^ Next !!! ♥♥♥
OdpowiedzUsuń