- Sorry . - odparłam , odsuwając się .
- Nie przepraszaj . Wiesz , że to lubię . Jutro będziemy sami . - uśmiechnął się .
- Co z tego . ? Nic się nie wydarzy . - odparłam , wstając i kierując się do mojego łóżka .
- Jesteś pewna ?
- W 100 %. - zaśmiałam się .
Dobranoc Harry . - powiedziałam .
- Dobranoc Vivien . - uśmiechnął się po czym okrył się kołdrą .
Next Day .
Gdzie jestem ? Chwila , łóżko , szafki szare ściany ? Pokój Zayn'a!? Głowa zaraz mi pęknie . Wstałem , powolnie i nie chętnie z łóżka .
- Wstawaj! - rzuciłem w Zayn'a nie wielką poduszką ,
- Spadaj . - syknął , zaspany Zayn .
- Głuchy jesteś ? - powtórzyłem.
- Niall , weź idź coś zjedz jo ? Przestań gadać . - Zayn odparł i zakrył się kołdrą . Zeszedłem na dół do salonu . Ujrzałem Hazzę w kuchni .
- Siema .
- Cześć Niall . - Napił się wody prosto z butelki .
- Daj trochę , - upomniałem się o wodę . Harreh wręczył mi napój , wypiłem połowę butelki duszkiem . Harry się zaśmiał .
- Co ci ? - zmarszczyłem czoło .
- Dobrze Ci tak . - uśmiechnął się głupkowato .
- Spadaj frajerze . - zażartowałem i usiadłem się na kanapę . Harry zaczynał smażyć naleśniki .
Obudziło mnie pukanie do drzwi . Po chwili , do pokoju wszedł uśmiechnięty Malik .
- Heeej mała . - odparł przeciągle uśmiechnięty . Siadając na moim łóżku .
- Co ... ? O , hej . - odparłam zaspana , przecierając oczy . Zayn musnął moje usta . Uśmiechnęłam się pod nosem i wstałam z łóżka . Przytuliłam się do chłopaka .
- Jesteś świetny . - powiedziałam , zarzucając mu ręce na szyję .
- Nawzajem . - pocałował mnie w szyję .
- Przebiorę się i zejdę na dół . Zrobisz mi kawę ? - uśmiechnęłam się .
- Jasne . - odparł i wyszedł z pokoju . Przeciągnęłam się , aby rozprostować kości . Podeszłam do szafy po czym wyjęłam te ciuchy . : Ciaplumć.:3! . Włosy spięłam w kitka .
Zeszłam na dół do kuchni . Cała grupa siedziała , przy '' barku '' kuchennym . Usiadłam się koło Zayn'a i Harr'ego . Wzięłam jednego naleśnika i zaczęłam jeść . Zayn przyglądał mi się uważnie z uśmiechem .
- Mam coś na twarzy ? - palnęłam . Cała reszta się zaśmiała .
- Nie . Śliczna jesteś . - odparł , obejmując mnie w pasie .
- Jakieś plany mamy na dziś ? - zagadał Louis .
- Plaża , kino teatr ? - zaproponowałam .
- Plaża . - zadecydował Harry .
Fajna pogoda . - uśmiechnął się do mnie .
- W porządku . Więc idziemy na plaże . Zbierajcie się . - odparłam i pobiegłam na górę , żeby spakować rzeczy .Spakowałam ręcznik , czarny strój kąpielowy , dużo wody mineralnej , krem do opalania oraz okulary przeciwsłoneczne . Zeszłam na dół , chłopców jeszcze nie było jedynie Harry .
- Zaraz zejdą . - odparł .
- W porządku . - uśmiechnęłam się szeroko . Po chwili , podszedł bliżej .
- To będzie wyjątkowy dzień zobaczysz . - złapał mnie za brodę i uśmiechnął się . Zaśmiałam się pod nosem.
Ciekawy dzień z Hazzą ? Zapowiada się ciekawie . Harry odskoczył ode mnie , kiedy usłyszał że chłopcy schodzą na dół .
- Możemy jechać . - Tak jak powiedział wyszliśmy na zewnątrz , wsiadając do srebrnego cabrioleta Louis'a. Po piętnastu minutach dojechaliśmy na plaże , dość tłoczno jednak to nie psuło nam zabawy . Rozłożyliśmy '' mini '' leżaki . Rozebrałam szorty i koszulę . Harry przyglądał mi się bacznie uśmiechając się głupkowato i znacząco . Po chwili reszta chłopców zrobiła to samo . Świetne ciała , marzenie każdej dziewczyny żeby znajdować się w takiej sytuacji jak ja . Położyłam się na leżaku , rozkoszując się chwilą spokoju , kiedy chłopcy pobiegli do wody . Po dłuższej chwili poczułam , chlapnięcie wodą na mój brzuch .
- Brr , oszalałeś Harry ! - zdjęłam okulary i wstałam z leżaka .
- Baw się dziewczyno ! Co ty na leżaku będziesz leżała cały czas ? - zażartował .
- A żebyś wiedział , że będę . - zaśmiałam się .
- Chodź do wody . - pociągnął mnie za rękę .
- Nie mam ochoty , Harreh . - odgarnęłam włosy . Harry przyglądał mi się chwil , wziął mnie na ręce i wbiegł ze mną do wody .
- Oszalałeś! - zaśmiałam się .
- Możliwe . - zaczął mnie chlapać . Po chwili , zabawy wyłącznie z Hazzą , wyszliśmy z wody i skierowaliśmy się do pobliskiego baru . Idąc z Harrym do sklepu , ten pociągnął mnie za rękę i w pchnął nas do przebieralni .
- Co ty , znów zaczyna .. - Hazz przerwał mi czułym pocałunkiem . Po dziesięciu sekundach przestał . Uśmiechnął się łobuzersko .
- Oszalałeś . - zaśmiałam się i dotknęłam jego torsu . - Harry znów pocałował mnie , tym razem bardziej zachłannie .
- Chodź już . - złapałam go za rękę i wyszliśmy z przebieralni . Przez drogę do sklepu Harry nie puszczał mojej dłoni .
W sklepie , kupiliśmy pięć drinków Mohito , i jakieś lody . Kiedy dołączyliśmy do grupy , daliśmy im produkty i reszta dnia spędziliśmy na leżakach nabijając się z wszystkiego i z niczego .
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Podoba się ? (: ♥ Dzięki , za 250 wyświetleń z wczoraj cudowne jesteście . ♥ 4-5 koemnatarzy - next! :D
Cudeńko!
OdpowiedzUsuńto z kim ona w końcu będzie? biedaczka się zdecydować nie może :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;** ^.^
OdpowiedzUsuńhahhaha Oj jaki Hazzuś nie grzeczny ^^ ;p
OdpowiedzUsuńxo