Liam krążył po pokoju , bez celu .
- Powiesz Zaynowi ? - zapytał po chwili Harry . Złapałam jego dłoń .
- To mój przyjaciel , nie wiem . - odrzekł .
- Ja nie jestem twoim przyjacielem ? - Harry wstał z kanapy i ustał naprzeciw Liam'a.
- Jesteś i wiesz o tym . Ale , ty uwodzisz każdą dziewczynę , zostawisz Vivien dla jakiejś ładniejszej panny .
Harry oddychał szybko i ciężko . Popchnął Liam'a, złapał go za skrawek koszulki i przygniótł do ściany .
- Weź się odwal . Nie zostawię jej . - syknął . Liam go odepchnął .
- Zostaw mnie . Nic mu nie powiem . Ale ty .. - zwrócił się do mnie .
Zastanów się co robisz ! - krzyknął i poszedł na górę . Oparłam się łokciami o moje uda . Bezsilność i smutek zrobił swoje - rozpłakałam się .
- Nie płacz . - usiadł koło mnie .
- Co nie płacz ?! Mówiłam Ci , że to nie fair ! - Wstałam z kanapy , Harry zrobił to samo . Popchnęłam go . Złapał mnie za nadgarstek . Wyjął z kieszeni telefon , pokazał mi sms'a od Zayn'a . Przeczytałam go , potem spojrzałam na Harrego .
- To nie od Zayn'a . - skrzywiłam się .
- A od kogo ? Chyba Ci pokazuje . - poprawił mi włosy .
- Ale ja wczoraj z nim .. jeszcze mówił ! .. - motałam się w zdaniach .
- Przykro mi . - odrzekł cicho .
- Wcale nie jest Ci przykro . - parsknęłam i wybiegłam do ogrodu .
- Zayn ty dupku! - Harry rzucił telefonem o podłogę , nowiutki blackberry rozpadł się na kawałki .
Poszłam usiąść się na ławkę do ogrodu . On nie wie jak to boli , Zayn nie mógł by ze mną zerwać . Wydaję się to żałosne i szczeniackie . Ale Harry ? Wydaję mi się dojrzały i nie stworzony aby napisać takiego sms'a.
Poczułam , że Harry mnie obejmuje . Usiadł koło mnie i wziął mnie na kolana .
- Posłuchaj . - złapał mnie za brodę , jednocześnie złapał mnie za dłoń .
To nie ja napisałem tego sms'a jeśli o to Ci chodzi . - powiedział .
- Wiem . - odparłam szybko , by nie usłyszał że płaczę . Pocałował mnie w policzek .
- Ja Cię nie zostawię . Przysięgam .
- Nie mów tego . Nie wiesz co będzie . - odwróciłam głowę do niego .
- Ja wiem swoje . - uśmiechnął się .
Ja Ci nie wystarczam . ?
- To jest romans Harry . One nigdy nie przetrwają . - odparłam .
On wraca jutro prawda ? - zapytałam.
- Mhm .
- On wie o tym .. o nas ?
- Tak , wie . - Westchnęłam .
- Kocham Cię . - odparł.
- I ja Ciebie . Ale to wszystko jest tak skomplikowane . Ty , Zayn .. - tłumaczyłam .
- Zayn jest dupkiem . Zostawił Cię dla tej blondynki z zespołu .
- Nie Hazz . Coś tu jest nie tak , on by mnie nie zostawił . Po prostu to wiem .
__________________________________________________________________
Dalej będzie ciekawiej . Chociaż taki macie , ja ledwo co otwieam buzię , bo wszystko mnie boli .;c ♥ kcoham was . ☻ - 3 komentarze - next .
*____* wyczuwam Perrie ? xd boski rozdział ! zdrówka <3
OdpowiedzUsuńczytam i czytam twojego bloga i ciągle za mało. proszę pisz dłuższe albo szybciej bo ja tu umieram...Niemogę się doczekać następnego rozdziału
OdpowiedzUsuńtwój blog jest jednym z najlepszych jakie czytam!
OdpowiedzUsuńKocham Zayna ale chyba Harry byłby lepszym chłopakiem. Nie mogę się doczekać co będzie w następnym rozdziale oby z tym sms-em była prawda