czwartek, 7 marca 2013

Chapter 4 .

Czy to nie dzieje się zbyt szybko ? Taniec w klubie , nocka u chłopaków . Jasne to nic wielkiego , jednak już coś . Nie chcę psuć , naszych jak na razie prawidłowych relacji z Liamemi i zamieniać to w związek , który zapewne nie wypali . Nie chcę tego , chociaż Liam podoba mi się pod każdym względem .
Chłopak jeszcze spał , przyglądałam mu się z uwagą . Szukając wad i zalet w jego charakterze . Nie udało się wyszukać wad , tak bardzo byłam nim oślepiona . Czy ja totalnie głupieję ? Rzadko się zakochuję , praktycznie nigdy tego nie doznałam . To dla mnie nowość .


Liam otworzył zaspane oczy . Spojrzał na mnie uśmiechając się uroczo . 
- Długo mnie tak obserwujesz ? - zapytał śmiejąc się . Wstał z materaca , spał bez koszulki [...] Poczułam motyle w brzuchu . Podszedł do szafy , zaczął się ubierać . Kompletnie nie krępował się przy mnie , wyczułam to jako plus .
- To co , schodzimy na śniadanko ? - rozprostował kości . Wstałam z łóżka , chcąc je pościelić .
Zostaw to . Potem to zrobię . - odparł .
- Nie będzie niezręcznie ? Jestem w samej koszulce i widać mi pół dupy . - zaśmialiśmy się . 
- Annabell , nie sądzę że będę mieli ochotę na Ciebie patrzeć . Zajmą się sobą . Złaź na dół . - poradził . Schodziłam po schodach . 
- Za to ja Cię bardzo lubię . - klepnął mnie w tyłek , zaśmiał się szczerze . 
- Liam ty mendo! - zaśmiałam się , po czym zaczęłam bić go z ramię . 
- Doobra przepraszam . - pocałował mnie w policzek . Zeszliśmy na dół do salonu . Harry i Louis , spali na kanapie wtuleni w siebie . 
- Wstawać ! - krzyknęłam . Chłopcy przewrócili się na drugą stronę , dając sobie buziaka na powitanie . Byli uroczy , zatęskniłam za takimi chwilami. 
- Zjesz naleśniki ? - zapytał Liam . 
- Ta , jasne . - usiadłam na brzegu kanapy , na której spali chłopcy . Byłam ciekawa ich '' historii '' .
- Długo jesteście razem ? 
Spojrzeli na siebie . 
- 2 lata ? - uśmiechnęli się do siebie .  Harry położył głowę na ramieniu Louisa . 
- Cudowni jesteście . - pochwaliłam parę . 
- Mówiłem Ci , że jesteś cudowny . - Harry dotknął palcem jego ust . Louis przymróżył oczy po czym delikatnie pocałował Harrego . 
Liam wszedł do salonu i położył górę gofrów na stolik . Wzięliśmy po jednym . Louis zaczął karmić Harrego, obserwowałam każdy ich ruch . Pierwszy raz widziałam , taką czułość u pary . 
- Annabell , wpadniesz dziś do mnie wieczorem ? - uśmiechnął się , zadając pytanie .
- Jeśli chcesz .. - zaśmiałam się wyraźnie . Cieszyłam się , coś się szykowało . 
- Przyjechać po Ciebie ? 
- Nie . Sama przyjdę . - uśmiechnęłam się . - Dobra chłopaki , ja będę się zbierać . Idę na górę się przebrać. - Jak powiedziałam , tak i zrobiłam . Ubrałam wczorajsze klubowe ciuchy , pomalowałam się tak jak zawsze . Zeszłam do chłopaków , aby się z nimi pożegnać . 
- Ja spadam . - uśmiechnęłam się ubierając szpilki . 
- Się nie pożegnasz ? - zbuntował się Liam , przytulając mnie .
- Do później ? - zapytał .
- Tak . Będę o 21:00 - odparłam , biorąc torbę . 
- Paaa! - powiedziałam przeciągle , wychodząc z domu chłopaków . 

Co za świetny dzień! Z Liamiem jestem coraz bliżej i bliżej . Chcę już o tym opowiedzieć Annie! 
Zamówiłam taksówkę , by szybciej znaleźć się w domu . Złapałam taxi , zapłaciłam kierowcy , i już po 15 minutach znalazłam się pod domem . Pożegnałam się i wysiadłam z auta . 
Szłam po schodach na drugie piętro z nadzieją , że reszta niczego nie odwaliła po wczorajszej imprezie . Tego nie zastałam , jednak zastałam Kevin'a z pewną dziewczyną w niezręcznej sytuacji . Ustałam w przejściu , bezszelestnie odłożyłam torebkę i zdjęłam buty . 
- Może dasz jej moją koszulkę ? - zapytałam wścipsko uśmiechając się.
- Co tu robisz ? - Kevin zakrył siebie i swoją wybrankę kołdrą .
- Mieszkam ? - Motał się w słowach . 
- Przepraszam ... Nie wiedziałam , że on ma dziewczynę . [...] - tłumaczyła się dziewczyna . Rzuciłam jej krótkie spojrzenie , po czym wzięłam papierosa z szafki . Oparłam się o rogówkę odpalając go , wypuściłam dym . Czyżby dziewczyna się mnie bała ? Nie ma czego , nic nie czuję do Kevin'a , broń boże! 
Chłopak pożegnał się z wysoką brunetką . Wziął koszulkę po czym ubrał ją na siebie . Na odwrót , ale nieważne . 
- Przespałeś się z nią . - potwierdziłam . Zaśmiał się chamsko . 
- A ty może nie z Liamiem ?! - krzyknął do mnie . Zgasiłam papierosa . 
- Nie zrobiłam tego . Spałam w jego łóżku , on tuż obok na materacu . Do niczego nie doszło . W przeciwieństwie Ciebie , i tej ... - powstrzymałam się , od wyzwania dziewczyny . To on jej to zrobił . 
- W ogóle o czym ty mówisz ? Nie jesteśmy parą , mogę robić to co mi się podoba . - odparł . 
- Żałuję , że z nim tego nie zrobiłam wiesz ? Było mi Cię żal . Boże , jaka ja jestem głupia . - walnęłam się w czoło , biegnąc na górę . 

Zapukałam do pokoju Annie , usłyszałam tylko ciche '' proszę ! '' . Nacisnęłam klamkę . Przez to co widziałam , momentalnie pojawił mi się uśmiech na twarzy . 
Josh leżał koło Annie , cali w skowronkach .
- Ciekawie! - uśmiechnęłam się i usiadłam na ich łóżku . Uśmiechnęli się . 
- Jak u Ciebie ? - zapytał Josh . 
- W porządku . Poznałam jego znajomych . - Annie spojrzałam na mnie , ciekawskim wzrokiem .  
- Nie . Do niczego nie doszło . - zaśmiałam się . - Ale .. dziś idę do niego na kolację . - dopełniłam . 
- Będzie ciekawie . - odezwał się Josh .
- Powinno . - uśmiechnęłam się . 
Jest późno . Idę ogarnąć w pokoju , potem muszę się przygotować . - odparłam i wyszłam od nich z pokoju. Wszystkim układa się w związku , tylko mnie nie ... To jakieś cholerne fatum ? 

Po sprzątnięciu w pokoju , wybiła godzina 18:00 . Zeszłam do salonu , żeby trochę poleniuchować . Walnęłam się na kanapie i włączyłam niewielki telewizor . 
Do salonu wszedł Kevin . Zacznie się [...] . Usiadł się koło mnie z uśmiechem na ustach . Odwróciłam się do niego aby powiedzieć mu parę słów . 
- W ogóle nie próbuj się tłumaczyć .. Przesadził .. [...] - Kevin brutalnie lecz namiętnie wpił się w moje usta . Gdybym mogła od razu oderwałabym się od niego . Ale ten pocałunek był tak nieziemski . [...] . Liam siedział mi w głowię , z jednej strony źle się z tym czułam , ale z drugiej Kevin , tak niesamowicie całuje .
- Nie , zostaw mnie . - odpychałam się .
- Daj spokój .. - nadal całował moją szyję . 
- Cholera Kevin . - odepchnęłam go nogami . Pobiegłam na górę . Co za niezręczna sytuacja ... 

Wybiła godzina 20:20 , a więc zaczęłam przygotowywać się . Zawołałam Annie do pokoju , aby doradziła mi się w co się ubrać .
- Może to ? - zaproponowałam czarną sukienkę .
- Chcesz , żeby chłopak urwał z Tobą kontakt ? - zaśmiała się podchodząc do szafy . 
Ubierz to . - poradziła . - Będzie twój . - uśmiechnęła się . Posłuchałam ją , zawszę miałam branie w sród chłopaków . Ubrałam : to
- Nie zbyt elegancko ? 
- Ja pierdziele . Pierwsza randka , ty to byś się najlepiej ubrała w czarne shorty , nie ? - zaśmiała się . 
- Dokładnie . Dobra , już będę leciała co ? 
- Masz , jeszcze jakieś pół godziny . Ale w tych obcasach ... Lepie już idź . - poradziła uśmiechając się.
Zeszłam na dół do salonu , napiłam się jeszcze soku przed wyjściem .
- Gdzie wychodzisz ? - zapytał Kevin .
 - Do Liama . - odparłam uśmiechając się . 
- Nie idź .. 
- Daj spokój . - odłożyłam szklankę . Szłam w kierunku drzwi , już trzymałam klamkę kiedy poczułam szarpnięcie , za rękę . 
- Nie pójdziesz do niego! - krzyknął , ciągnąc mnie do pokoju . Wpchnął mnie do niego , wyrywając jednocześnie klucz z drugiej strony . Ten frajer mnie zamknął.
- Otwórz! Annie! - krzyknęłam . 
- Nie ma ich w domu , także . - odparł .
- Otwórz Kevin! Proszę.! - już nie krzyczałam . Naiwnie prosiłam , aby ten palant otworzył . Nie odzywał się , ale słyszałam , że siedzi pod drzwiami . Co on odwala w ogóle ? Co miałam robić ... Napisałam sms'a do Liam'a , w którym opisałam sytuację , podałam adres ulicy . Odpisał , że zaraz będzie . I tak było , słyszałam , jak po 10 minutach dotarł . Potwornie kłócił się z Kevinem , pod drzwiami.
- Annabell! - wołał Liam.
- Tu , Liam! - waliłam drzwi , chłopak odklóczył drzwi . Rzuciłam mu się na szyję . 
- Dzięki wielkie! - uśmiechnęłam . 
- Kolacja nadal aktualna ? - zapytałam uśmiechając się .
- Oczywiście! - złapał mnie za rękę i zeszliśmy na dół . 
- Gdzie Kevin ? - zapytałam rozglądając się w około .
- Zapewne , siedzi w łazience i myję twarz z krwi . - uniósł brew . 
- Uderzyłeś go ?! 
- A co miałem zrobić ? Nie chciał oddać mi klucza , on jest psychiczny . - Szliśmy już w kierunku jego domu. 
- Przybiegłeś tu ? 
No tak . Louis i Harry chcieli przybiec ze mną . Jak Harry o tym usłyszał . - roześmiał się . - Nie widziałaś Harrego w akcji! - uśmiechnął się . 
- Oni są w domu ? - zapytałam .
- Tak . ale umówiliśmy się , że spędzą wieczór na górze , także wiesz . - poruszał brwiami .
- Spadaj! - walnęłam go w ramię . 
- Nie , no toć wiesz , że żartuję . - uśmiechnął się , otwierając drzwi od budynku . Pojechaliśmy windą na 11 piętro i byliśmy na miejscu . 
Weszłam do środka . Zdjęłam buty . 
- Chciałbym Ci tylko powiedzieć , że to nie będzie randka taka jaką sobie wyobrażasz . Ja nie ugotowałem kolacji , ani nie ma wina . - zaśmiał się . - Jest żarcie z Mc' Donalda i piwo . - odparł . 
- Boże! Dziękuję ci za to! - odparłam . 
- Ty jesteś inna . - poczochrał moje włosy . 
- Chyba . Liaś dasz mi jakieś rzeczy ? Może Louis ma coś za małego ? Strasznie mi w tym nie wygodnie..- powiedziałam .
- Tak , jasne . - uśmiechnął się . - To chodź na górę . - pociągnął mnie za rękę . Zapukał do pokoju Louiego.
- Weeejdź! - Liam otworzył drzwi , Harry znów był u Louisa . 
- Ty znowu tu ? - zaśmiałam się .
- Ja tu mieszkam . - zaśmiał się , obejmując od tyłu Louisa .
- Co nie mogłeś bez niego wytrzymać ? - zaśmiałam się .
- Czytasz mi w myślach . !- zaśmiał się .
- Dobra Loui , daj małej jakieś ciuchy . - powiedział Liam .
- Masz to , jest już dla mnie za małe . - podał mi koszulkę z zespołem '' Metallica '' i czarne dresy .
- Dzięki . - powiedziałam schodząc z Liamiem na dół . Przebrałam się w sypialni Liam'a , w trakcie kiedy on przygotowywał romantyczną kolację z Mc'a . To było naprawdę słodkie . Jak najbardziej odpowiadał mi taki klimat , niż super słodka kolacja w najdroższej restauracji w mieście . Zeszłam na dół do salonu.
- Podano do stołu ... - uśmiechnął się . Na stole , stały cztery cheesburgery , cztery duże paczki frytek i dwa duże McFlurry ze snickersem . Usiedliśmy na rogówce po czym zaczęliśmy się zajadać i żartować . 
- Zerwała z Tobą przez sms'a ?! 
- Niestety . - zaśmiał się . - Noo , ale poznałem Ciebie i jest już w porządku . - uśmiechnął się . 
- Dzięki , że przyjechałeś po mnie . Nie wiem ile bym tam siedziała . - złapałam go za rękę . Na co on uśmiechnął się pogodnie . 
- To zabrzmi strasznie chamsko i egoistycznie . Ale mam cholerną ochotę Cię pocałować . - pogłaskał mnie po policzku . Uśmiechnęłam się zadziornie . 
- To na co czekasz ? - Przybliżyłam się do niego niebezpiecznie blisko . Nasze wargi stykały się . Liam wpił się w nie delikatnie na pięć sekund . Otworzyłam oczy . 
- Tylko tyle ? - zaśmiałam się . - Mam Cię nauczyć całować ? - uśmiechnęłam się , już bardziej pewna siebie. Usiadłam mu na kolanach , bardzo namiętnie wpiłam się w jego wargi , ledwo dając mu zaczerpnąć powietrza . Li popchnął mnie , ułożyłam się na kanapie . Nachylił się nade mną , całując moją szyję . Co chwil odchylałam coraz bardziej głowę . 
- Jesteś cudna . - musnął moje usta . 
- Teraz mi to mówisz . - zaśmiałam się szczerze . 
- Masz rację . - pogłaskał mnie po policzku . - Od dziś będę Ci to mówił codziennie . - W czasie pocałunku , zaczął łaskotać mnie . 

__________________________________________________________________________________
jestem straszna , tak wiem wiem .. ___.. 
Ponownie , dwu dniowa przerwa .. Ale nauka , zakupy , rodzina i tak w kółkoo.:cc
Ale za to macie dluuuugi rozdzialkik . ♥ 
Kocham was słoonka!~ :) 
4-5 komentarzy nexcik! :) 

5 komentarzy:

  1. nominowałam cie do Liebster Awards :)
    szczegóły u mnie na blogu :3

    http://you-are-mine-i-am-yours.blogspot.com/2013/03/liebster-awards-part-3.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowity mam nadzieje, że będą razem : ) A Kevin jaki idiota -,- Czekam na next : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham jak piszesz ♥ :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ! ♥ Piszesz świetnie ! :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ejj, to fajne :D Dalej, dalej! :D

    OdpowiedzUsuń