wtorek, 12 marca 2013

Chapter 5 .

Noc tę spędziłam z Kevin'em , tak jakoś wyszło , dokładnie nie wiem jak to się stało [...] Zaczęło się od wspólnego najeżdżania na Liam'a , zakończyło się w jednym łóżku . Czy żałuję ? Do końca nie jestem pewna , jednak coś w środku mówi mi , że zrobiłam źle . Cholernie źle . 
W dodatku potwornie szkoda mi Louis'a i Harr'ego , już widzę jak Liam karci ich za naszą nie potrzebną kłótnię . 

Jest już godzina 15:00 , dzień jak co dzień . Nie zbyt ciekawy , w sumie tak jak zawsze - nic ciekawego . Kusiło mnie , żeby zadzwonić do Loui'ego i zapytać o Payn'a . Może poszedł do klubu opić się i zapomnieć o mnie ? Nie zdziwiłabym się wcale . Leżąc na kanapie w salonie , złapałam za komórkę i wykręciłam numer telefonu do Louis'a . Odebrał za pierwszym razem . 
- Co jest ? - odparł w prost . 
- Masz czas , dziś wieczorem ? 
- Zapraszasz mnie na randkę ? - zachichotał . - Co , z kim ty gadasz ?! - W tle usłyszałam pretensje Harr'ego . - To Annabell . - odpowiedział , śmiejąc się . 
- To jak ? Masz , czy nie ? - ponagliłam .
- Tak , mam . Chciałaś pogadać ? 
- Przydałoby się . 
- To będę po Ciebie o 19:00 , i wtedy pójdziemy gdzieś połazić co ? - zaproponował . 
- Świetnie , będę czekała . Do zobaczenia , i pozdrów tego cholernego zazdrośnika! - zaśmiałam się . 
- Się robi , pa Annabell . - Nacisnęłam czerwoną słuchawkę . A więc wszystko gra , porozmawiam sobie dziś z Lou . O uczuci którym darzył się kiedyś z Liamem [...] Ciekawi mnie to , jaką przeszłość miał Liam .

Rozmyślając tak , przysnęłam . Obudziłam się punktualnie , bo o 18:30 . W sam raz aby ogarnąć się . Poszłam na górę do sypialni . Wybrałam odpowiednie ciuchy , robiło się coraz chłodniej . Wypadło na ten zestaw : Klik. . Uczesałam się , byłam gotowa . Kiedy zeszłam do salonu , cała grupka siedziała na kanapie .
- Nie ma prądu . - pożalił się Kevin . 
- Jak nie zapłaciliście to co ? To była twoja kolej. - zaśmiałam się pogodnie . Przez okno zauważyłam , że Loui podjechał z Harrym . Chwilę , całowali się opierając się o samochód . Natomiast , niestety Kevin i Josh musieli to zauważyć . 
- O ja jego , geje ? - zaśmiał się Kevin . 
- A co coś Ci nie pasuję ? - odparłam . Louis zapukał do drzwi , poszłam otworzyć . 
- Już ubieram buty . - uśmiechnęłam się . Reszta przyglądała mu się z uwagą . 
- Coś nie tak ? - zawstydził się . Na co oni zwykle się zaśmiali . Spojrzał na mnie pytająco . 
- Przepraszam za nich . - odparłam . Wyszliśmy z mieszkania . 
- O co im chodziło ? - zapytał , zeskakując ze schodka . Chwilę zastanwiałam się jak to wyrazić , aby go nie zasmucić . 
- O to , że wolę chłopaków ? - zaśmiał się melodyjnie . - Tak myślałem . Szliśmy w stronę , w okolice Big Ben'a . Stała tam ławka , na niej najlepiej się rozmawiało . Usiedliśmy na nią , latarnie fajnie oświetlały nas , co dawało romantyczny nastrój - którego nie chcieliśmy osiągnąć .
- Słucham . - uśmiechnął się delikatnie . 
- To może trochę nie typowe pytanie . Liam coś mi dziś o tym wspominał [...] Czy ty byłeś kiedyś z Liamem ? - odparłam szybko . Louis zrobił kilkunasto sekundową przerwę. 
- Kiedyś owszem . Było nam nieziemsko . Ukrywaliśmy to na początku , ale wtedy przyszedł Hazz . - uśmiechnął się pod nosem . - Zachowałem się jak świnia i zerwałem z nim dla Harrego , może dlatego mnie tak nienawidzi ? - odparł . 
- Nie wiedziałam . 
- Teraz wiesz . Liam ogólnie dziwnie się zachowuje , łazi za mną , zaczepia mnie . Uśmiecha się bez powodu [...] .- uniósł brwi . - Chyba coś sugeruję . Niech nie myśli , że coś przez to uzyska . 

_________________________________________________________________________________
Halo?! :( jest tu ktoś? :C przepraszam was taaaaak bardzo za brak rozdziału ..:C T_T . Jestem straszna .
3 komentarze pleeeas , chcę zobaczyć czy ktoś tu ejszcze jest .;( ♥

1 komentarz:

  1. Rozdział 11 na my-reality-is-your.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń