- "Harry mi się nie podoba". A siedzisz dwie godziny w tej łazience, dziewczyno wyłaaaaaaaź. - Sean walił w moje drzwi od co najmniej pięciu minut.
- Już wychodzę! Zamknij się! - krzyknęłam, i już po chwili znajdowałam się na zewnątrz. - Po pierwsze. Stroję się tylko dla tego, aby ten debil starał się jeszcze bardziej. Jesteś za stary, nie zrozumiesz tego. - zaśmiałam się, wchodząc do swojej sypialni. Tam dokończyłam makijaż, i wybrałam biżuterię. Całość wyglądała dokładnie tak. Było dobrze, nawet bardzo dobrze. Wiedziałam, że kiedy wejdę tak do Harry'ego, ten nie oderwie ode mnie wzroku. I tak miało być, podobało mi się, że Harry tak się o mnie stara. Ogólnie, idę tam tylko dlatego, że Lou tam będzie.
Zeszłam na dół do salonu, gdzie chłopcy byli już gotowi. Jedziemy autem, czy motocyklami.
- Ani tym, ani tym. - uśmiechnął się Olivier.
- Dlaczego?
- Przecież idziemy tam na piwo? jak będziesz chciała prowadzić, po pijaku?
- Ale z was tchórze.- zaśmiałam się. - Ja już raz tak zaryzykowałem! 200$ mandatu! - wtrącił się Sean, pakując rzeczy do plecaka. - Dobra, zmykamy! - zgasił światła i kominek, po czym wyszliśmy na dwór.
Byłam ciekawa dzisiejszego wieczoru, nie mogłam się doczekać, aż znów zobaczę Louiego. Naprawdę go lubię.
Szliśmy już przez jakieś piętnaście minut. Zatrzymaliśmy się na chwilę, abym zakupiła Latte, w Starbucks.
- Czy ten frajer, musi tak daleko mieszkać? - Obydwoje spojrzeli na mnie źli.
- Przestań go wyzywać. - Olivier zwrócił mi uwagę. - Zachowujesz się, przez jakiś czas nienormalnie. - parsknął.
- Tosz, dobra odpuść. - wzięłam łyk kawy, i z powrotem ruszyłam przed siebie.
*
- Jednak przyszłaś. To miło. - Harry uśmiechnął się delikatnie, otwierając drzwi. - Wejdźcie.- odparł.
Weszliśmy do środka, siedzieli tam znajomi Harry'ego, których znałam tylko z widzenia. Jeśli się nie mylę, byli u nas wczoraj. Po chwili, Louis wyszedł z sąsiedniego pokoju.
- Ooo, Louis! - uśmiechnęłam się, i podbiegłam do chłopaka. Złapał mnie w pasie, i ob kręcił, wokół własnej osi.
- Tak tęskniłaś?! - zaśmiał się, całując mnie delikatnie.
- I to bardzo! - kiedy zauważyłam się, w salonie jest całkowita cisza, spojrzałam za siebie. Wszystkie wzorki skierowane były na nas. Widziałam, jak Harry ze złością ściskał pięści.
- Tam są przekąski. - syknął przez zęby, wychodząc z salonu. Louis, uśmiechnął się, i usiadł na kanapę. Olivier podszedł do mnie, i kazał mi lecieć na górę, pogadać z Harrym. Z niewiadomych przyczyn zgodziłam się, weszłam na obkręcane schody. Na górze znajdowało się dużo pokoi, jednak na jednych drzwiach znajdował się napis "Pokój Hazzy". Zapukałam dwa razy.
- Jeśli to nie Nessie, nie masz po co wchodzić. - usłyszałam odpowiedź. Zaśmiałam się, i postanowiłam wejść.
- Więc, ja mogę wejść? - uśmiechnęłam się. - Mimo, że Cię nie lubię. - palnęłam. - Możesz mi powiedzieć,co się dzieję. Wysłucham Cię. - usiadłam na białym krześle. Harry leżał na dużym łóżku, i chyba... był zawstydzony. Westchnął głośno.
- Wyjdź. - poprosił.
- Harry, przestań mi możesz..
- Wyjdź. - podniósł wzrok. - Proszę wyjdź. - odparł ponownie. Zdziwiło mnie to, jednak spróbowałam to uszanować, i wyszłam z pokoju. Zeszłam na dół do salonu, tak powoli się rozkręcało. Mi jednak odebrało ochotę na zebranie. Skoro Harry'ego tak dołuje to, że spotykam się z Louisem to naprawdę chłopak ma ciężko. Usiadłam pomiędzy Seanem, a Olivierem.
- I co? - szepnął cicho Olivier.
- Kazał mi wyjść. - odparłam krótko.
- Na serio? - zdziwił się.
- No, tak! Przecież Ci mówię. - uśmiechnęłam się. - I ty się z tego cieszysz? - parsknął. - No, a co mam zrobić? Chciałam z nim porozmawiać, ale nie chciał. - zaśmiałam się.
*
Harry przez dłuższy czas nie wychodził z pokoju. Był moment, przez który naprawdę się obawiałam co z nim..
Po długim czasie, miałam zamiar do niego wyjść, z wymówką wyjścia do łazienki. Ruszyłam swoje cztery litery, i wstałam z kanapy. Weszłam z powrotem na górę. Zapukałam do pokoju chłopaka.
- Harry.. Mogę wejść.?
- Proszę, wejdź....
czy to opowiadanie musi być takie fajne?:p
OdpowiedzUsuńsuper rozdział!;d
Suuper rozdział xd :D
OdpowiedzUsuńDalej *__*
OdpowiedzUsuńŚwietnie ^^
OdpowiedzUsuńsuper!
OdpowiedzUsuń