wtorek, 22 maja 2012

Ciąg dalszy opowiadania.nr 2

Obudziłam się , i pierwszy raz spojżałam która godzina , była 12:00 ! Szybko zleciałam na dół do jadalni.
Wszyscy ze sobą rozmawiali , jedząc słynną jajecznicę mojej cioci Lucy.
- O hej , Alex - powiedziała mama.
- Cześć .. Przepraszam , dlaczego nikt mnie nie obudził.? - z lekkim ale słodkim oburzeniem spojżałam na Jeremiego.
Zaczął się śmiać a ja zaraz po nim.
- Wiesz , tak słodko wyglądałaś , nie miałem serca Cię budzić.- uśmiechnęłam się.
Usiadłam koło taty przy stole.
Popijając kakao , spoglądałam na Jeremiego.
Słodko wyglądał , z tymi nie ogarniętymi potarganymi włosami.
- Słuchajcie - powiedział wujek.
Na dworzu upał może , pojechalibyśmy na Rudnik?
- Czemu nie - odpowiedziała Pani Nina ( Mama Jeremiego)
- To co , zbieramy się i jedziemy? powiedział tata .
Wszyscy zaczęli się szykować , ja pojechałam jeszcze z  Tatą i Jeremim , bo ciuchy.
- Kochanie? - powiedział tata.
Idę jeszcze po jakieś napoję na plaże , więc się streszczaj. - powiedział.
- Dobrze ! - krzyknęłam.
Poszłam z Jeremim do moje pokoju . 
Zaraz do niego , podbiegła moja kicia - Amy.
- Lubi Cię . - powiedziałam rozczesując włosy. 
- Widzę .- rzekł.
Też mam kota , Ivan'a.
Pomalowałam się , uczesałam i mogliśmy już iść.
- Gotowa !? - krzyczał tata z dołu.
- Chwila ! - krzyknęłam , przegladając się jeszcze w lustrze .
- Chacha , śliczna jesteś chodż już - Uśmiechnął się.
Spojżałm na niego z uśmiechem . 
- Dobra , idziemy.
Zaszliśmy na dół , tata stał już przy samochodzie , zamknęłam drzwi i ruszyliśmy.
Byliśmy umuwieni , już na plaży z wujkami.
Kiedy dotarliśmy , rozłożyliśmy , i rozpakowaliśmy się.
Poszłam się przebrać w strój kąpielowy.
Miałam , dwu - częściowy strój z flagą USA.
Kiedy dotarłam , pobiegłam z Jeremim do wody.Widać było , że dużo ćwiczy.
Delikatnie , wchodziłam do wody , była lodowata.
Jeremi , od razu wbiegł.
Zaczął mnie chlapać , w końcu też , wbiegłam.
Świetnie , się bawiliśmy .
Okazało , się , że , tylko ja nie wzięłam ręcznika .
Więc stałam , a ze mnie leciała woda. Jeremi wyjął z plecaka ręcznika i otulił mnie ręcznikiem.
- hm . dziękuję , zaraz Ci go oddam . - powiedziałam Zauroczona , bo już wtedy coś poczułam.
- Daj spokój , ja na razie nie potrzebuje - powiedział , nadal przytulając mnie.
Dobrze , że rodzice , poszli do pobliskiego sklepu bo nie wiem jak by zareagowali , szczególnie tata.
- Dziękuję , już nie potrzebuję , uśmiechnęłam się oddając mu ręcznik.
- Okey , wziął ręcznik i zaczął czochrać włosy .- Uśmiechnęłam się.
Rodzice wróciłi , ja siedziałam z Jeremim , na kocu , gadając o wszystkim i o niczym.
Rodzice przynieśli na lody.
Nagle w czasie rozmowy , jakaś , dziewczyna zawolała go . Długo gadali , a ja zazdrosna wpatrywałąm się w nich , przytulili się. Wtedy już było żle .
- wrócił na koc , wiec o czym romawialiśmy ? - zapytał jak by nic się nie stało.
- Spojżałam na niego , żałosny jesteś wiesz? . Oznajmiłam rodzicom , że ,  id się przejść.
Jeremi zdziwiony spojżał na mnie , i pobiegł za mną . 
- Alex . ! Alex ! - Krzyczał.
A ja już zacząc biec zaczęłam się zastanawiać , na co ja liczyłam.Przecież taki chłopak mógł mieć każdą.
W końcu , mnie zatrzymał .. Potem już nie było tak słodko.

________
ĆDN.♥





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz