Poniedziałek // 22.06 . - Zapomniałam bohaterowie mają 14 lat.
Z dobrą myślą położyłam się spać , mając nadzieje , że może coś z tego wyjdzie . Ale nie byłam pewna.
- Nina , Nina wstawaj . - Szeptała mama.
Ja ocierając oczy , położyłam się na drugi bok.
- Już , już wstaję. - wyjąknęłam.
Myśląc o tym , gdzie Lucas chodzi do szkoły.
Siedząc jeszcze w łóżku zadzwoniłam , do Justina .
~ Hej , Justin gdzie włściwe chodzi Lucas do szkoły.
~ JUż dzisiaj , będzie u nas w klasie .
Strasznie się ucieszyłam.
~ Nina , przyjść po Ciebie do szkoły ?
~ Pewnie , narazie.
Na dworze było zimno . Ubrałam kremowe rurki , czarne vansy , i Szary sweterek.
Gdy zeszłam na dół Justin , już był.
- Idziemy ?
- Ta . Do widzenia . - powiedział do mojej mamy.
Przez całą drogę do szkoły , Justin wypytywał mnie o Lucasa.
- I co sądzisz o Lucasie.? - zapytał.
Westchnęłam.
- Wydaje się być fajny , i w porządku.
- Ta , wasz wczorajszy pocałunek też był w porządku . -zaczął się śmiać.
- Przestań , nie wiem , jak to się stało . - tłumaczyłam się.
Gdy dotarliśmy , Lucas już był , gadał z jakimiś chłopakami , ale zaraz podszedł do nas się przywitać.
Zaczęły się lekcje pierwszą mieliśmy biologie. Na przerwie siedziałam z dziewczynami , a chłopaki dosiedli się.
- I jak Ci się podoba .? - zapytałam.
- A wiesz , całkiem . - Uśmiechnął się.
Nagle SAmantha , mnie szturchnęła.
- Patrz , kto idzie . Pani piękna , i najwspalnielsza.
Musze isc mama , chce wejsc xd ĆN>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz