Lucas siedział , a ja leżałam na jego kolanach. A on bawił się moimi włosami.
- Jak będzie się nazywało nasze dziecko . ? - zapytał chichocząc.
- Hmm . Jeśłi chłopiec no Alan , lub Max .
A Jeśłi dziewczynka , to Kaja , Ines .
- Ciakawe , Mi się jeszce podoba Maja .
Uśmiechnęłam się . Mamy 15 lat , za chwilę 16 , a ty już sobie ze mą układasz przyszłość ?
- A co , nie chcesz . ?
- Głupku , - wstałam z jego kolan , i usiadłam koło niego . Pewnie , że chcę.
Uśmiechnął się , i złączył nasze wargi na co najmniej minutę.
- Kocham cię i zależy mi na
twoim szczęściu, niezależnie od tego, kto to owe szczęście Ci podaruje,
choć wolałabym to zrobić osobiście. - powiedział.
Zadzwonił telefon Lucasa.
Lucas wyszedł z pokoju , i rozmawiał , chyba piętnaście minut.
Gdy wrócił było coś nie tak , oczy mu się świeciły , jakby miał się zaraz popłakać.
- Nina .. - Złapał mnie za ręce,
- ...
- Przeprowadzam się do Szwajcarii .. Ojciec zmienia pracę.
- C-c- o ? - łzy spływały mi po policzkach .
ĆDN>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz