Obudziłam się o 9:40 . Wstałam , ogarnęłam ze stołu , poszłam się ubrać i wziąć prysznic.Po ogarnięciu się , poszłam do kuchni zrobić śniadanie . Zrobiłam jajecznice , i parę kanapek z Nutellą.W tej chwili Caroline właśnie wstała.
- Siema młoda . - powiedziała jedząc bułkę z czekoladą.
- Przestań c tym młoda , lapsie .-odpowiedziała .
- hahah , dobra , dobra..
Ei , jak ja mam się na ej '' randce '' zachować .? - spytałam.
- Nie wiem , najlepiej naturalnie . A , i pozwól mu za siebie zapłacić. - oznajmiała.
- Postaram się .
Ktoś zapukał do drzwi .
- Spodziewasz się kogoś o tej godzinie młoda . - spytałam chichocząc.
- Kurde ! - krzyknęła . Przestań ! .
- Pójdę otworzyć nie bulwersuj się ..-zaśmiałam się przy okazji.
Otworzyłam drzwi , a tam kto . ? ..
Śliczni chłopcy z One Direction , trzymając przeogromny bukiet róż.
- Heej .. - powiedziałam.
- Przeszkadzamy .. - Spytał się Harry . No idioci mówiłem , że będziemy przeszkadzać jeszcze o tej godzinie..
- Chłopaki właźcie , bardzo się ciesze , że was widzę.- powiedziałam ucieszona.
- No to miło . - powiedział Zayn.
Niall wszedł ostatni.
- Cześć Niall.. - Blondyn podszedł do mnie , i przyjacielsko przytulił.
Usiedli na kanapie .
- Chłopaki częstujcie się . - powiedziałam.
A te kwiaty za co ? .. - kombinujecie coś..-zaśmiałam się.
- Nie do końca .. - powiedział Niall.
Chcemy was na coś namówić , a nie wiemy czy się zgodzicie .
- Gadajcie .. - powiedziała Caroline.
- Na pewno . ? - Trzymal w napięciu Louis.
- Lou , dawaj . - Odpowiedziałam.
No okej . Nie no , Harry ty mów ..
- Okej.No bo jest taka sprawa .. mamy po prostu inny pomysł na spędzenie popołudnia z wami . układ jest taki , że o 16:00 , bierzecie swoje rzeczy , zanosicie , je do nas , idziemy do wesołego miasteczka , po tym , Sophie idzie z Naillem , na kolacje , wracacie odpoczywacie , idziemy wszyscy do klubu i .. Zostajecie na noc .-Skoczył Harry.
- Widze , że macie wszystko zaplanowane. - MI to pasuje . - Uśmiechnęłam się .
- To się cieszę . - powiedział Niall . - Myślałem , że po tym pomyśle nici z naszej kolacji.
- To źle myślałeś . Nie mogę się już doczekać .
Uśmiechnął się czule Niall.
- A ,ty Caroline zgadzasz się . ? - Spytał ją Zayn .
- Jeszce pytasz . ?! Nie od puszcze sobie całego dnia z moim kochanym zespołem . - Zaśmiali się.
-Ej , mamy jeszcze taką małą prośbę do was .. - powiedział Lou .
- Słucham . ?
- Możemy zobaczyć wasze pokoje . ? - Spytał niepewnie Lou.
- Pewnie.- Idzcie , zobaczcie pokój Caroline .. Cały pokuj oklejony waszymi twarzami . Szczególnie Lou .
wytknęłam język Caroline .
Louis słodko spojżał się się na Caroline .
Po obejżeniu jej pokoju wszyscy oprócz Nialla , zostali w nim , aby obejrzeć jej album ,czy co to tam było.
- Sophie . ? Moge zobaczyć twoje królestwo księżniczko.?-Zaśmiał się słodko.
- Oczywiście , rycerzu . - Uśmiechnęliśmy się do siebie czule.
Złapałam go , za rękę , i zaprowadziłam go do pokoju.Miałam duże łóżko , z jasno różową pościelą , białą wykładzine , i również jasno różową ściane . Nie daleko stała duża biała szafa , i lustro na pół ściany.
- wow . Świetnie .- powiedział Niall.
- Dziękuję .- opowiedziałam.
- Sophie .? czy moge zadać Ci osobiste pytanie . ?
- Tak , ufam Ci ..
- Czy masz , może chłopaka .
- A nie mam . - Uśmiechnęłam się.
- Aha , tak z ciekawości spytałem ..
- Chcesz , coś zobaczyć .. ? - Spytałam .
- Pewnie .
-Wiesz , mam taką fajną książ..! - Momentalnie leżałam na Niallu , bo upadłam przez leżącej na podzłodze torbe.
- Ei my .. - Wszedł Harry .
Co tu się dzieje co . ? - zaczął chichocząc .
- Upadłam ..
- Tak .. upadła . - Niall potwierdzil moje słowa.
- Nie wnikam . ! - powiedział Harry .
Harry mrugnął do Nialla , po czym podchodizli do mnie powoli i dyskrenie.
- Jesteś taka bezbronna .. Zapewne masz łaskotki.?
- Nie chłopcy , proszę.
- Wybacz .- Zaśmiał się Harry .
No i dorwali mnie .
- Nie , ahhaahahahhahaha , chłopcy , ahahaha nie mogę , ahahahahahahahha . !-Starczy .!
- Dobra , Hazza zostaw ją . - Niall powiedział.
- Dziękuję Niall chociaż ty ..
Poszliśmy do salonu .
- Dobra my się sbieramy dziewczyny , do póżniej , bądzie gotowe przyjedziemy po was . - Oznajmił Louis .
- Ok , pa.
Razem z Caroline Zrobiłyśmy sobie obiad . I przez następne 2 godziny , szykowałyśmy się i oglądałyśmy telewizje .
_________________
Jutro napisze reszte bo juz nie mam siły pisac .:3 ♥ Napiszę jutro . :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz