niedziela, 7 października 2012

Chapter 12.♥

Niall zszokowany wszedł do mieszkania.
A ja słodko stałam z brzegu.
- Kupiłaś mi motocykl.?..-Spytał .
- Mhm . ! - Uśmiechnęłam się.
Mam nadzieje , że Ci się podoba , jeśli chcesz możemy iść go wymieńi..
Niall pocałował mnie .
- Słońce .! On jest świetny sam bym lepiej nie wybrał.-Powiedział .
Bardzo mega Ci dziękuję.
Jednak . - zaśmiał się.
- Co jest . ? - spytałam.
- Nie zdjęłaś ceny .- odparł.
- Ja jego , jaka idiotka ze mnie .. - złapałam się za czoło.
- Nie mów tak .. Ale motocykl był drogi dlatego oddam Ci te pieniądze .
- No chyba Cię pogrzało kochanie . - odparłam do Nialla.
- Sophie .. ja jestem twoim chłopakiem i to ja powinienem kupować Ci drogie prezenty .
- Niall uspokój się .. To jest prezent , ja głupia musiałam zapomnieć zdjąć ceny .
- Dobra .. ale uwarzaj młoda . - zaczął Niall.
Na co ja się zaśmiałam .
Uważaj jaką ja ci sukienkę kupię na Sylwester , uważaj . - Przytulił mnie i pocałował w czoło.
- Dobra skończyliście . ? - Spytał Lou .
- Ej chodzcie się idziemy , przejść . - Powiedział Hazza.
Niedaleko , jest rynek na którym śpiewają kolędy , są stragany choinka i wgl .
- Ja się piszę , i tak nie mamy co robić . - Powiedziałam.
Tylko pójdę się przebrać, reszta zrobiła to samo.
Przebrałam się i zeszłam na dół.Ogarnęłam się pierwsza . Ubrałam to . : Strój.♥ .
Poszłąm do kuchni , i wlałam sobie soku .
- Hej mała .- Powiedział Niall.
- Heej . - Uśmiechnęłam się.
- dasz łyka . ? - Poprosił Niall.
- jasne . - Pocałowałam go .
Niall odłożył szklankę , i zaczął mnie całować.
Nie wiem , co mu się stało . Od czasu do czasu ma takie jazdy , że zaczyna mnie całować.
Chyba brakuje mu mojej bliskość.
- Ja jego a Ci znowu to samo .. - Powiedział , Zayn widząc nas .
Zawstydziłam się , i odeszłam od Nialla.
- Dzięki stary . - Niall szturchnął Zayn.
- Ok , ok .. sorki . - Odparł.
- A ty jak tam , hm .  ? z tą jak ona tam ma '' Medison '' .
Zayn się zaśmiał . Wiesz .. dobrze . Zastanawiałem się czy może przyjść do nas na Sylwester .
Ale wiesz .. doszła nie dawno Shirley i tak głupio mi , że znowu któs dziewczynę przyprowadza.
- Tosz weź , przyprowadź ją . Laska , czy taka średnia .
- Laaaska . - ZAśmiali się .
- Słucham Niall .?! - Krzyknęłam z pokoju.
- Emm , nic słoneczko . - Zkrzywił się .
- Słyszałam .! Czy może jestem za mało atrakcyjna dla Ciebie . ? - Powiedziałam.
- Sophie .. jesteś piękna i kocham Cię , żartowałem . - Już przerażony Niall , podszedł do mnie , i pocałował mnie .
- Napewno . ? - spytałam .
- w 100 % . - Uśmiechnął się.
Reszta zeszła na dół . W końcu wyszliśmy , nie było nak ciemno .
Na dworzu było pięknie . Na lampach pełno porozwieszanach lampek.
- Ale pięknie .. - Powiedziałam.
- Jak co roku . - Powiedział Niall.
Doszliśmy na rynek .
Było świetnie ! . Pełno ludzi , do tego wieeelka choinka na środku .
Razem z Niallem , poszliśmy na bazar z ... słodyczami ! .
Niall kupił nam po dużym pierniku.
- Jak podobają ci się śięa ze mną . ? - Spytałam .
- Najlepsze . Wiele razy dziękowałem Bogu  , żę ejsteś ze mną.
Uśmiechnęłam się.
- Kocham Cię .
- Ja Cię mocniej . - Odparłam.
- No nie wiem ..
- Oj uwież ..
BYło mi zimno więc Niall dał mi swoje rękawiczki.
To nic , żę były za dużę.
Wreszcie , zaczął się mini koncercik.
Ludzie śpiewali kolędy , na scenie było miło.
W końcu jeden prowadzący , oznajmił , że chętni mogą zaśpiewać .
Patrzymy z dziewczynami a tam , chłopcy na scenie .
- o mój boże .. - Shirley patrz..
- CHłopcy ?! .
- No , tak ! .
Niall przejął mikrofon .
- Dobry wieczór . ! Na początku chcieliśmy życzyć wam wszystkim Wesołych Świąt , i chcieliśmy również podziękować naszym najważniejszym kobietą w życiu . Shirley Danielle , i mojej kochanej Sophie , kocham Cię , i .. jesteś najlepszym prezentem jakim kolwiek dostałem .
Przyznam się , żę ryczałam jak głupia .
Chłopcy zaśpiewali . : Marry Christmas Everyvone .
Pięknie im wyszło.
Zaraz kiedy skończyli , nie zdążyli zejść ze sceny pobiegłyśmy do chłopców , i z płaczem przytuliłyśmy ich.
- Ni-a-all . - Płakałam.
Kocham Cię , tak strasznie mocno, że aż nie wiem jak Ci to pokazać . - Pocałowałam go .
- Sophie-e . - Niall też już wzruszał się.
Jesteś najwspanialszą kobieą w moim życiu . ! Oddałbym za Ciebie życie . ak bardzo mocno Cię kocham , że aż mi słabo.
Przytuliliśmy się mocno , a Niall mnie pocałował .
Dziewczyny tak samo płkały , a chłopaki tak samo mieli łzy w oczach .
Zostaliśmy jeszcze z godzinę , bo z jakieś 4 zespoły śpiewały jeszce kolędy .
Poszłam z dziewczynami po gorącą czekoladę dla wszystkich .
Stałam z Niallem pod sceną , a ten cały czas mnie obejmował .
- Kocham Cię .
- Ja Ciebie też.
Najlepsze święta , to poprostu .. magiczny dzień , najlepszy ze wszystkich .♥♥



2 komentarze: