niedziela, 27 stycznia 2013

Chapter six .

Miałam przeogromną ochotę wtedy pocałować Zayn'a , jednak tak nie może być . Nie mogę tam mu tej przeogromnej satysfakcji , że poderwał kolejną dziewczynę . Nie mogę .

Rano obudziłam się dość wcześnie bo o ~ 9:00 , tym razem to ja postanowiłam zrobić śniadanie , mojemu współlokatorowi . Wstałam z łóżka , szybko je pościeliłam , z szafy ubrałam to : KLIK i zeszłam powolnie do kuchni . Zajrzałam do pokoju Malika , brunet jeszcze spał - to dobrze . Weszłam do kuchni , zaczęłam przygotowywać śniadanie . Kawa , pączki i owoce - to było nasze piątkowe śniadanie . Zaczęłam jeść i rozmyślać nad dzisiejszym popołudniem . Może uda mi się wyskoczyć , gdzie z Malikiem na miasto ? Zobaczy się . Zayn zszedł na dół .
- Heeeej . - powiedział przeciągle , ziewając . Usiadł obok mnie do stołu . Napił się kawy i zaczął jeść donata . - Jakieś plany na dziś ? - zagadał .
- Żadnych , pomyślałam że możemy skoczyć , gdzieś na miasto .? Przejść się ? - zapytałam z lekkim uśmiechem .
- Chętnie , cieszę że już okej . - odparł , biorąc kolejny łyk kawy .
- Mhm , ja też . - odrzekłam .
Dobra , w lodówce pusto , Liam wraca dziś późnym wieczorem pewnie będzie głodny kiedy wróci . Pójdę na zakupy . - odparłam do jedzącego Zayn'a . - Fuck , leje . - odgarnęłam włosy .
- Weź moje auto .
- Jesteś pewien . ? - Pewnie , że tak . Masz prawo jazdy ? - zaśmiał się .
- Mam . - burknęłam . Zayn , dał mi pieniądze na zakupy , w końcu musimy się dzielić pieniądzmi na wydatki. Kazał mi wyjąć kluczyki od auta , z czarnej katany . Zrobiłam to i wyszłam . Biegiem , podeszłam do samochodu + te wysokie obcasy , potknęłam się o drobny kamień i o mało co , nie wywróciłam się . Zauważyłam Zayn'a , która stoi koło okna i nabija się ze mnie . Uśmiechnęłam się do niego , i odjechałam . Pojechałam do Tesco - kupić najpotrzebniejsze rzeczy do mieszkania . Po skończonych zakupach , wróciłam do domu , na dworze się rozpogodziło . Całe szczęście , że Malik pożyczył mi auto bo wątpię abym dała radę wrócić z tym do domu . Właśnie wychodziłam z zakupami , kiedy na ogród wybiegł Zayn biorąc ode mnie zakupy . Weszliśmy do mieszkania , wszystko wysprzątnięte dokładnie .
- Postarałeś się . - zaśmiałam się , wypakowując zakupy na blat .
- Wiem . - odparł uśmiechnięty .
To co Vivien ? Jest 13:30 , zrobimy obiad i wyjdziemy na ten obiecany spacer ? - przygryzł wargę .
- Tak , dobrze . - uśmiechnęłam się do chłopaka , który momentalnie znalazł się koło mnie , pomagając w obiedzie . Nie obeszło się oczywiście bez wygłupów , po godzinie obiad był gotowy i podany na stole . Zjedliśmy go , po czym Zayn poszedł przebrać się na miasto . W końcu wyszliśmy na obiecany spacer . Na dworze , powoli się ściemniało co dawało fajniejszy nastrój . Razem z Malikiem , chodziliśmy po ulicach Londynu nie mając konkretnego miejsca . Zamówiliśmy sobie po Mohito i usiedliśmy na ławkę .
- Polubiłaś mnie już hm ? - zaśmiał się.
- Masz szczęście , bo na początku cię nie znosiłam .
- Z jakiegoś konkretnego powodu ? - zapytał z ciekawością .
- Może dlatego , że flirtujesz z każdą dziewczynę , poza tym , uh . mówiłam Ci już . - odparłam.
- A więc oto Ci chodzi , jest okej . Skończyłem z tym chciałbym dziewczynę na stałe , tak byłoby chyba lepiej . - uśmiechnął się do mnie . Zamówiliśmy jeszcze po jednym drinku , w trakcie powrocie do domu alkohol zrobił swoje . Wygłupialiśmy się , w pewnym momencie zdawało mi się , że w mieszkaniu dojdzie do czegoś więcej .. Po pół godzinie dotarliśmy do domu . Pierwsze , co pobiegłam do mojego pokoju by przebrać się w coś , bardziej wygodnego . Postawiłam na to : KLIK . Zeszłam na dół , Zayn siedział na kanapie , z miejscem na mnie . Uśmiechnęłam się pod nosem , i usiadłam koło Malika.
- Przyszłaś . - uśmiechnął się .
Chcesz trochę wina . Chyba jeszcze zostało . - odparł.
- Tak , pewnie . - Zayn , poszedł do kuchni i po chwili , przyszedł z Winem i dwoma kieliszkami . Wlał nam po niecałym kieliszku . Rozmawialiśmy ze sobą , Zayn był naprawdę otwarty i opowiedział mi o swojej przeszłości , gdzie dużo osób wyzywała go z powodu jego odmienności ~ Religię .
- Masz mnie .- odparłam .
- Wiem , teraz wiem . Bardzo Cię lubię . - odparł .
- Ja Cię chyba bardziej . - zaśmiałam się , po czym zrobiłam zawstydzoną minę .
- Chodź tu . - odparł , Zayn łapiąc mnie za brodę , przyciągając do siebie .
- Heeej wam! Jestem . - krzyknął Liam , trzaskając drzwiami .
Co wy tutaj ? ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Boże ... nie wyszło za Chiny .. / Jutro do szkoły , i wiecie co nie wiem czy dam radę , więc .. ROZDZIAŁ BĘDĘ DODAWAŁA CO DWA DNI , CZASEM MOŻE JEŚLI SIĘ UDA TO CODZIENNIE ALE WĄTPIĘ. . / Czytasz ? - komentujesz!♥

1 komentarz:

  1. Rozdział jest super ! :D Masz 13 lat, a piszesz na prawdę świetnie ! :D Czekam na następny :33

    OdpowiedzUsuń