Z początku w klubie , było w porządku . Razem z Liamem wypiliśmy pięć kolejek . Zayn , był otoczony na parkiecie , samymi wykwintnymi dziewczynami , które po prostu kleiły się do bruneta . W pewnym momencie , podszedł do nas Andy ~ dobry znajomy Liam .
- Cześć star . - Andy z uśmiechem uścisnął mu dłoń .
- Siema . - odparł . - To jest Vivien . Moja przyjaciółka . - uśmiechnęłam się , a Andy podał mi dłoń .
- Nie wiedziałem , że masz takie koleżanki . - zachwycił się , sącząc drinka .
- No widzisz . - Liam objął mnie .
- Gdzie Zayn ? - zapytał Andy .
- Tańczy , wyrywa następne dziewczyny , którym zrobi nadzieję , a potem zostawi . - wyliczałam , następne wady Malika .
- No Liam , kiedy Zayn ma zamiar wynieść się z twojego mieszkania ? - zapytałam .
- No wiesz .. on jest moim współlokatorem . - odparł Liam , biorąc łyk drinka .
- Super . - odparłam z sarkazmem w głosie .
Mniejsza o to , idziemy potańczyć ? - zapytałam .
- Chodźmy . - odparł uśmiechnięty Liam . Czułam , że przesadziłam a alkoholem bo widok Zayna nie sprawiał mi już takiej złości . Razem świetnie bawiliśmy się na parkiecie , Zayn i Liam dużo wypili . Liam , nie spodziewałam się tego , jednak po zerwaniu z Danielle , zmienił się . Zaczął , częściej chodzić na randki , imprezować , pić jak nie Liam . Po , ponad dwóch godzinach , postanowiliśmy wrócić do mieszkania Liama , kazał mi u niego przenocować . Zamówiliśmy taksówkę , która po chwili się zjawiła . Wsiedliśmy do niej , po dziesięciu minutach byliśmy na miejscu . Zayn przyprawiał mnie o dreszcze , jednak przyjemne ? nie .. to ten alkohol jutro na pewno mi przejdzie jestem tego pewna . Po powrocie do mieszkania , Liam poszedł do swojej sypialni . Po odświeżeniu się , wyszłam na balkon . Przeważnie , o tej godzinie najczęściej leżałam z Mattem w łóżku . Tęsknie za nim , właśnie teraz uświadamiam to sobie , kiedy wiem , że to już w stu procentach koniec . Na balkon wszedł Zayn , w stroju nocnym . Wyjął paczkę , czarnych malboro i poczęstował mnie .
- Nie pale . - odparłam oschle .
- W klubie paliłaś . - odpowiedział . Spojrzałam na chłopaka , po czym wzięłam papierosa . W milczeniu , staliśmy na balkonie , zagłębiając się w, oświetlonego Big Bena .
- Czemu mnie tak nie lubisz ?
- Po prostu . Denerwujesz mnie , wykorzystujesz dziewczyny . Typowy z Ciebie , flirciarz . - Zayn się zaśmiał .
- Chłopak z Tobą zerwał ?
- Skąd wiesz ? - rzuciłam mu , ostre spojrzenie .
- Usłyszałem , twoją rozmowę z Liamem , to dupek nie przejmuj się . - odparł , wyrzucając papierosa . Uśmiechnęłam się pod nosem .
- Dupek ?! On zachowuje się , tak jak ty . Jest z dziewczyną , po chwili rzuca ją , bo mu się znudziła . Zachowujesz się tak samo . I nie myśl sobie , że się zaprzyjaźnimy bo tak nie będzie . - odparłam ostro , wychodząc z balkonu . Skierowałam się do mojego pokoju , w którym zawsze spałam gdy nocowałam u Liama . Położyłam się do łóżka i przykryłam kołdrą pod samą szyję . Dobrze zrobiłam , że najechałam tak na Zayna ? Wątpię , przeproszę go jutro , nawet on zasługuję na chodź odrobinę zrozumienia i miłości .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz