wtorek, 5 marca 2013

Chapter 3 . xx

Długo przygotowywałam się na spotkanie z nowo poznanym chłopakiem . Aż Kevin , zwrócił mi uwagę sądzę , że jest zazdrosny . Jednak wie , że nic innego niż '' jednorazowej przygody '' między nami nie będzie . W sumie , to słodkie jak czasem zabiega o moje względy , w końcu ten frajer który wykorzystuje dziewczyny ,  też ma jakieś uczucia . Tak myślę .. 

Biegałam po domu , jak opętana . A to nie mogłam znaleźć torebki , to kluczy to pudru grr .. coś strasznego. Wybiła godzina , 20:30 . Weszłam do swojego pokoju . Otworzyłam szafę , bo współpracy z Annie wybrałam to : Klik. . Byłam gotowa . Teraz jeszcze zostały włosy . W związku z tym , że włosy miałam długie i zdrowie zostawiłam je rozpuszczone . Annie też była gotowa . Słyszałam , że od paru dni kręci z Joshem . On jest w porządku , przeciwieństwo Kevin'a .

Reszta też byli gotowa . Zebrałam wszystkich w salonie , żeby ustalić jakieś zasady . 
- Mam nadzieję , że się trochę ogarniesz , Kevin . - zwróciłam się do chłopaka . Który , jak widać kpił sobie ze mnie . 
- Dla niego się tak ubrałaś ? - zapytał mierząc mnie . 
- A masz z tym jakiś problem ? I tak mnie zostawisz i znajdziesz sobie inną . Więc co mi po tym ? - zapytałam . 
- Co Ci po tym ? Pewnie spędzisz , cały wieczór w klubie mizdrząc się z tym Liamkiem . Więc , kto tu teraz jest winny ? - zapytał . Spuściłam głowę . Dzwonek .! Bogu dzięki ... Poszłam otworzyć . Tak .. Liam . 
- Wejdź . - uśmiechnęłam się . Chłopak wszedł do środka . Podszedł do reszty i przedstawił się . Kevin nie pewnie , lecz podał rękę . Po krótkim i bezsensownym gadaniu , wyszliśmy z domu . Kierowaliśmy się do jednego z lepszych klubów w mieście . Zerkałam na Liama całą drogę . Był strasznie tajemniczy , to mnie nakręcało . Doszliśmy do klubu . 
- To jak , najpierw parkiet czy bar ? - zapytał Liam . 
- My idziemy na parkiet . - odparła Annie ciągnąc za rękę Josha . 
- Ja chyba wybieram bar . - odparłam . 
- Ja w sumie też . - uśmiechnął się . - Chodźmy . - złapał mnie w pasie , po czym przeszliśmy do baru , po jakieś drinki . Zamówiliśmy wódkę z redbullem . Po paru kolejkach wstrząsnęło nami , więc zaczęliśmy rozmawiać na bardziej intymne tematy . 
- Jesteś bardzo ładna . - uśmiechnął się . Na co ja , przytaknęłam . 
- Spoko , dzięki . - zaśmiałam się . 
- Ty i Kevin ? Jesteście parą ? - zapytał biorąc kolejny łyk . 
- Oszalałeś ? Kiedyś coś tam było , ale minęło . Z nim nie da się stworzyć związku . - odparłam . 
Ty mieszkasz sam ? czy może z rodzicami . ? - Co ja palnęłam ... Taki chłopak z rodzicami . [...] 
Zaśmiał się .
- Nie , nie .. Mieszkam z przyjacielem . Louisem . - odparł . 
- Mogłeś go zabrać . 
- Nie wiesz .. przyszedł do niego chłopak . - uśmiechnął się . 
- Chłopak ? Ona ma chłopaka ?  Jak się nazywa ?  .. - zapytałam zszokowana . 
- Tak . Bo wiesz Louis , to jednak woli chłopców . Harry , nazywa się Harry .  - uśmiechnął się . Zrozumiałam to . Szanowałam  odmienność tamtego chłopaka  . Jestem szanującą osobą i dobrze mi z tym . 
- To co ? Parkiet ? - uśmiechnął się szeroko schodząc z krzesła barowego . 
- Czemu nie ? - Annie i Josh , już od pół godziny szaleli na parkiecie . Dziwnym zbiegiem okoliczności , Josh i Liam polubili się . Bogu dzięki! 

Zarzuciłam włosami , po czym popchnęłam go delikatnie w rytm piosenki , na co on zadziornie , przygryzając wargę uśmiechnął się . Liam złapał mnie za biodra , i odwrócił mnie do siebie plecami . Po wypiciu napojów procentowych , tańczyliśmy dość '' nietypowo '' . Lecz mi to nie przeszkadzało , lecz podobało . Liam był strasznie podniecający . Każdy jego ruch [...] Odwróciłam się w jego stronę , zarzucając mu ręce na szyję . 
- Idziemy do mnie ? - zapytał uśmiechając się .
- Po jakiego ? - zapytałam , idąc w stronę baru . Wzięłam swoje drinka , po czym napiłam się parę łyków .
Liam wzruszył ramionami .
- Czy ty coś sugerujesz ? - zaśmiałam się . 
- Nie-e ? - odparł . - Poznałabyś chłopaków . Odwiozę Ci do domu . - odparł.
- Piłeś . Nie odwieziesz . Ewentualnie odprowadzisz . - poprawił go , czochrając jego włosy . 
- Niech Ci będzie . Powiem tylko Annie . - uśmiechnęłam się . Znalazłam ją w tłumię tańczących ludzi . Powiedziałam jej o tym , na co ona stwierdziła , że Kevin'owi to się nie spodoba . Szczerze , miałam to w głębokim  poważaniu . Liam złapał mnie za rękę i prowadził w stronę drzwi . Kevin zatrzymał go .
- Gdzie ty z nią idziesz ? - zapytał , ledwo trzymając się na nogach . 
- Usiądź się . Jesteś pijany . - poradził Liam . 
- Nic jej nie zrób .. - Kevin , niemal że upadł . Jakiś koleś go złapał . W tym momencie jak najszybciej wyszliśmy . 
- Daleko stąd mieszkasz ? - zapytałam , wyprzedzając go idąc do tyłem . 
- Nie , parę ulic stąd . - odpowiedział . 
- Ej Liam ..
- No ? - wyjął papierosa , po czym poczęstował mnie nim . Wyjęłam jednego , zapaliłam go i dałam zapalniczkę Liamowi .
- Czy ty nie byłeś czasem , w tym zespole One Direc-direction ? - zaśmialiśmy się .
- Byłeem . Aj , te czasy . - uśmiechnął się . - Miałem zarąbistą grzywkę co nie ? - wypuścił dym . 
- Nie przesadzaj . - odparłam . 
- Daj spokój . Poza tym , wszyscy mieli grzywki . Ale fani byli niesamowici . Trzeba przyznać . - wyrzucił papierosa . Byliśmy tuż przy jego domu .  - Spójrz na mnie teraz ? Straciłem dziewczynę , palę , piję , ćpam. - wymieniał dalej . - Nie w sumie , to ostatnie to tylko czasem . - zaśmialiśmy się . Liam otworzył mi drzwi wejściowe do wieżowca w którym mieszkał z Louisem . Pojechaliśmy windą na 11 piętro . Otworzył drzwi od mieszkania . Weszliśmy do środka . 
- Czemu tu jest tak ciemno ? - zapytał Liam , zapalając światło . To co zobaczyliśmy .. chciało mi się wybuchnąć śmiechem . Dlaczego ? Przecież jestem tolerancyjną osobą . 
Ujrzeliśmy , flirtujących ze sobą Louisa i Harrego . To było urocze . Kiedy zauważyli nas , nawet od siebie nie odskoczyli , patrzyli na nas uśmiechając się . 
- Cześć Liam ii ? - zaśmiał się '' Harry '' . Tak to , chyba on . 
- Annabell . - uśmiechnęłam się podchodząc do nich . - Podałam im rękę .
- Liam . Wreszcie dzieciaku , znalazłeś odpowiednią dziewczynę . - zaśmiał się Louis .
- My nie jesteśmy parą . - wskazałam na nas . 
- Ale , Annabell zostanie dziś u nas na noc . - uśmiechnął się , ściągając kurtkę . 
- Jak to ? - zaśmiałam się . 
- Właśnie tak . Moje lenistwo doprowadziło do tego , że nie chcę mi się Ciebie odprowadzać . - wytknął mi język .
- Świnia z Ciebie . Może któryś z was mnie odprowadzi ? - zapytałam chłopaków . 
- Tak , pewnie .. - uśmiechnął się Harry . - Jestem autem , odwiozę Cię . 
- Dzięki . - wstałam z kanapy czekając przy drzwiach . 
- Ej no , nie ! nie zgadzam się! Idziemy na górę . - wskazał na schody . 
- A , spadaj . Czekam aż Harry mnie odwiezie . - uśmiechnęłam się do niego . - A Tobie , już nie ufam! - odparłam żartobliwie . Liam złapał się za głowę . 
- Zanieść Cię do pokoju siłą ? Serio tego chcesz , malenia ? - po tych słowach umierałam . Umierałam ze śmiechu , wraz z chłopakami .
- Malenia ? Serio ? - spojrzałam na niego . - Liam ty baranie . - puknęłam go w czoło idąc na górę . 
- Boże , jak ja fantastycznie działam na dziewczyny! - krzyknął . 
- Chciałbyś Payne! - uśmiechnęłam się idąc z nim na górę . 

Doszliśmy do jego sypialni . Typowa , beżowe ściany i czarna pościel . Czysto i dość posprzątane . 
Weszliśmy do środka . 
- Ahh , czyli ja śpię na tym wyrze a ty tu ? - rzuciłam się na łóżko , wskazując Liamowi na podłogę . 
- Nie , ja śpię tu . A ty tu . - wskazał dwa miejsca na dużym łóżku . 
- Nie-ee Liaaś . - uśmiechnęłam się . - Przynieś mi jakiś materac . - poradziłam . 
- Nie wypada , ja pośpię na materacu . Ty tu na łóżku . - łap . - rzucił mi swoją koszulkę . Jedynie koszulkę. Więc tak to sobie zaplanował . Abym miała na sobie , jak najmniej ciuchów ? hahaha .
- Pójdę się przebrać . - zarzuciłam koszulkę na ramię , a Liam wskazał mi drogę do łazienki . Wzięłam szybki prysznic , i przebrałam się w koszulkę od Liam'a . 
Kiedy wróciłam do sypialni Payn'a , chłopak leżał już na materacu okryty kołdrą . 
- Wskakuj na łóżko maleńka . - zaśmiał się . 
- Kurde Liam .. - zaśmiałam się , wchodząc na łóżko . 
- Słucham ? 
- Dobranoc czubie . - zeszłam lekko z łóżka , całując go nie spodziwanie w czoło . 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
jeny , sorki za brak ostatnio rozdziału ...
nie miałam kopletnie czasu . Ten rozdział pisałam , szczerze ? dwa dni xdd.
Ale jest długi . :) Mam nadzieję , że fajny . 
3 komentarze - next . 
Do jutra! ♥♥ 
 


3 komentarze:

  1. swietny !!! Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Malenia serio hahahhahaha ! Nie no rozdział świetny jak zawsze : * Liam pije pali ćpa ! : O Umarłam przez szok o.O Czekam na next : *

    OdpowiedzUsuń