Cały Harry - dba o mnie do końca . Ja i chłopcy chyba nie zdajemy sobie jeszcze do końca sprawy , że on odejdzie [...] Jednak , może jakimś cudem lekarzom uda się go uratować . Cały czas oto proszę .
Louis wszedł do kuchni .
- Zrobię Ci coś do jedzenia . Nic nie jesz , mały pewnie jest głodny . - powiedział . W tym momencie się rozpłakałam . Louis podbiegł do mnie , kucając obok trzymając mnie za kolano .
- Vivien , czy ja coś powiedziałem ? - zapytał zestresowany . Oparłam głowę o jego ramię.
- Harry umiera , a my nawet nie wybraliśmy imienia dla niego ... - złapałam się za brzuch . Louis spuścił głowę .
- Wstań . - złapał mnie za rękę .
- Posłuchaj mnie uważnie . - spojrzał mi w oczy .
Zjesz coś teraz , bo na pewno wasz synek zgłodniał . - uśmiechnął się . - Potem pojedziemy do Harrego , wybierzesz z nim imię . Myślę , że tak będzie najlepiej . - odparł . Przytaknęłam . Przeszłam do kuchni , zjadłam dwie kanapki przyrządzone przez Louiego . Wypiłam sok i poszłam na górę . Czas się przebrać ...
Bez większego namysłu ubrałam : to. . Niezbyt '' ładnie '' , ważne że wygodnie . Louis czekał już na mnie .
- Chodź mała . - złapał mnie za ramię i wyszliśmy z domu . Weszłam do auta Louisa .
Włącz to : klik.
Byliśmy już na miejscu . W szpitalu byłam tylko ja i Louis . Zauważyliśmy duże zbiorowisko przy sali Harrego . Serce miałam już w gardle i obawiałam się najgorszego .
- Doktorze co jest ? - zapytał Louis . Doktor spojrzał na mnie .
- Niech pani posłucha . - złapał mnie za ramię . - Harry - pani mąż . Dziś w nocy wyszedł , spakował torby po prostu wyszedł . Idąc potknął się [...] Upadł , uderzył ponownie głową o ławkę . Naprawdę , bardzo mi przykro . - Wpadłam w histerię , Louis również . Harreh on zmarł [...] Wiedziałam , że to nastąpi ... Ale w takiej chwili .. Nasze dziecko , imię dla synka ... Przecież ja go kocham .
- Louis! - przytuliłam go .
Ja nie chcę ... Przecież ja [...] - błąkałam się w zdaniach . - Louis! Cholera , przecież ja go kocham ... tak bardzo mocno . - płakałam ..
- Niech pani się uspokoi.. - mówił lekarz .
- Nie pan się zamknie do cholery! Powinniście dopilnować Harr-r-ego .. - przytuliłam Louis'a .
- Będzie dobrze.. Pomogę Ci w wychowywaniu .. - szlochał .
- Matt'a .. Tak , Harry chciał takie imię .. - odparłam .
- Poradzimy sobie ... zobaczysz . - pocałował mnie w głowę .
- Przepraszam .. - wtrącił się lekarz . - Z torby chłopaka , wypadł list .. Do niejakiej Vivien . To pani ? - zapytał , po czym podał mi list .
Louis mnie zostawił , usiadłam na ławce wyjmując list z koperty
.
'' Moja Vivien '' .
Ten dzień , w końcu nadejdzie . Wiedz , że kocham Cię tak bardzo , wręcz nie da się
tego opisać słowami . Byłaś najlepszą rzeczą jaka mnie spotkała w życiu . Pamiętam to , jak
musieliśmy się ukrywać .. To było straszne . Teraz kiedy , chcieliśmy stworzyć rodzinę
bóg mnie zabiera do sebie . Będę przy was cały czas . Kocham się strasznie mocno .
Gdy tylko Matt przjdzie na świat , wycałuj go mocno ode mnie .
Na zawsze twój Harry xx
Pogrzeb był ciężki , wręcz nie do opisania . Chłopcy , oni tak o mnie dbają .. Czuję , przy sboie Harrego . Wiem , że patrzy na mnie . Był cudowny jako nażeczony i pewnie byłby jeszcze lepszym tatą [...]
Minęły trzy lata . Louis pomaga mi w wychowywaniu Matt'a . Opuścił przez to zespół. Można nawet powiedzieć , że ja i Lou tworzymy parę . Mamy ze sobą świetny kontakt .
- Mamo ! .. - wołał Matt.
- Słucham synku ? - uśmiechnęłam się i kucnęłam obok niego ,w czasie kiedy bawił się w salonie .
- Przyniesiesz mi , coś do picia ? I może coś słodkeigo ... ? - uśmiechnął się .
- Zaraz Ci przyniosę . - pocałowałam go w czoło . Na talerz położyłam mu , 5 ciastek czekoladowych i wlałam soku owocowego do jego ulubionego kubka .
- Louis zaniósłbyś mu ? - poprosiłam .
- Jasne . - podszedł do mnie po czym delikatnie musnął moje usta . Odwdzięczyłam się uśmiechem .
Louis podszedł do niego .
- Trzymaj mały . - pogłaskał go po głowie . Matt napił się soku .
- Jeju! A co ty tu masz ?! Jakie świetne auto! - mówił Louis , w trakcie zabawy .
Skąd ty masz takie super auto co ? - zapytał uśmiechając się .
- Mama mi kupiła.. Jest kochana . - uśmiechnął się do mnie .
- Zgadzam się mały .. Jest kochana . - pocałował go w głowę .
- To moja mama! Nie możesz jej lubieć! - To '' lubieć '' nas rozwaliło . Zaśmialiśmy się oboje .
- Dobra , dobra! - zażartował Loui . Po czym podszedł do mnie , przyciągnął do siebie i zaczął całować . Dziwnie się z tym czuję .. Przecież , niklt nie zastąpi mi moejgo Harrego .
Życie jest do bani [...] Jest tak , że zabierają Ci ludzi bez których nie możesz żyć ... Najgorsze jest to , że już nie pamiętam smaku jego ust ... Nie zdążyłam się z nim pożegnać . On tak bardzo cieszył się , że będzie mieć synka . [...] Na jego grób chodzę codziennie , opowiadam mu o o moim dniu . O tym co nabroił Matt oraz jak szybko rośnie . On mnie słucha , ja to czuję . Zayn wyjechał do rodziny i dobrze . Nie jest tu mile widziany . Zakochanie się w Harrym było moim najlepszym postanowieniem . I nie żałuję tego . xx
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`~~
Jak podobało się opowiadanie o Hazzie i Zaynie ? :D xd
Mam nadzieję , że bardzo .:) Zapraszam do głosowania , bo nadal nie wiem z kim pisać następne . A jest 2-2 . :) Jeśli będzie dziś ustalone , to może już dziś zacznę pierwszy rozdział z wybranym bohaterem .
Napiszcie , jak podobało się to opowidanie . ♥
Jejju ! Cudowny! Ale to juz koniec ? Szkoda;c Moim zdaniem to był twój najlepszy blog.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, El
Dziękuję Ci bardzo! :) ~ . // To tylko koniec opowiadania , niedługo będę pisała następne , raczej z Liamiem bo tak wyszło . MAm nadzieję , że będziesz czytać . ^^
UsuńO matko jakie cudowne zakończenie *o* Szkoda, ze to już koniec : ( Fajnie, że Louis zaopiekował się Vivien i Mattim. Biedny Harry : ( Ogólnie podobało mi się to opowiadanie i czekam na następne : * Fajnie by było jak byłoby o LARRYM : D
OdpowiedzUsuńOpowiadanie bylo cudowna na ostatnim rozdziale sie poryczalam
OdpowiedzUsuńRycze ;c Cudowne ! Czytam twojego, bloga od samego początku i wydaje mi sie, że to opowiadanie jest najlepsze ! <33
OdpowiedzUsuń