Byliśmy już lekko wzięci, no dobra.. bardzo. Ale co to za różnica? w klubie jest niesamowicie, do tego piątek wieczór, dlaczego nie mamy się zabawić? Do tego Harry.. ugh.. wygląda tak niesamowicie dobrze, że nie mogę trzymać dłoni przy sobie. Harry właśnie zszedł z parkietu. Tańczył z jakimś obcym facetem, w momencie kiedy ja wyszedłem na zewnątrz, żeby się przewietrzyć, chłopak wybiegł za mną.
Oparłem się o mur klubu, i wyjąłem papierosa. Odpaliłem go, i wziąłem długiego macha. Harry, uśmiechał się do mnie zadziornie, usiadł na krawężniku.
- Chcesz? - wyjął paczkę, w moim kierunku z nikłym uśmiechem.
- Dzięki. - wziąłem jednego, po czym szybkim ruchem odpaliłem papierosa. Chwilę siedzieliśmy nie rozmawiając, zauważyłem, że Niall bez żadnego skrępowania przygląda mi się biegle. Zgasiłem papierosa, i rzuciłem go gdzieś przed siebie. Wstałem z krawężnika i podszedłem do chłopaka.
- Coś nie tak? - zapytałem, opierając się na ręce tuż obok głowy blondyna. Uśmiechnął się szeroko, ukazując rząd białych zębów.
- Lubię Cię, Harry. Wiesz? Jesteś głupi, ale Cię lubię. - odparł, przygryzając wargę.
- Tak? To miło, Niall. - zbliżyłem się do niego, na co ten się uśmiechnął. Przyglądałem mu się biegle.
- A ty? lubisz mnie? - zaśmiałem się krótko. - Sam to stwierdź. - zaproponowałem. Chłopak wiedział o co chodzi, zarzucił swoje chude i blade ręce, na moją szyję. Podszedłem o krok bliżej, a Niall naparł się delikatnie na moje usta. Złapałem go w pasie, i przybliżyłem go do siebie. Pocałowałem go mocniej, a chłopak rozchylił lekko usta, kiedy odsunąłem się od niego na chwilę.
- Chodź do mnie. - wyszeptałem, kiedy przygryzłem płatek jego ucha. Niall zaśmiał się donośnie, aż echo przebiło się, przez ciemną uliczkę.
- Zamknij się debilu! - zwróciłem mu uwagę, śmiejąc się. Blondyn pociągnął mnie za rękę, i szliśmy w stronę mojego mieszkania.
Niall był przecudny, jak mogłem powiedzieć, że nie jest w moim typie? Jasne, że jest- teraz to widzę. To jaki jest delikatny, i czuły. I to, jak z czułością trzymał mnie za rękę kiedy wracaliśmy do domu. Puściłem jego dłoń, i objąłem go ramieniem całując jego policzek. Chłopak spojrzał na mnie, i uśmiechnął się czule.
Do mojego mieszkania, nie było daleko. Zaledwie dziesięć minut drogi, a wieczorny spacer dobrze zrobi.
Dotarliśmy do budynku, wsiedliśmy do windy i już po chwili znaleźliśmy się w mieszkaniu.
Zakluczyłem drzwi na dwa razy, i zacząłem ściągać buty.
- Dasz mi jakąś koszulkę, do spania? - zapytał Niall, ściągając teraźniejszą.
- Em, jasne? - uśmiechnąłem się krótko, podchodząc do komody. Wyciągnąłem mu szarą koszulkę z napisem " Tak, wiem, że jestem seksowny- ale już się zamknij", śmiejąc się rzuciłem ją Niallowi.
- Pasuję do Ciebie. - odparłem do niego, zakładając swoją piżamę.
- Jasne, że tak. - ubrał ją szybko, układając się na pościelonej już kanapie. Jeden problem- kanapa była dla jednej osoby. Będzie nam niezmierni ciasno. Niall, przykrył się po szyję ciepłą kołdrą, z miejscem tuż obok siebie.
- No chodź! - zawołał. - Zimno, mi bez Ciebie. - zaśmiał się cicho. Uśmiechnąłem się, po czym zgasiłem światło, i po chwili znalazłem się, obok chłopaka. Przykrył mnie kołdrą, i po chwili wtulił się we mnie mocno.
Zatopił głowę, w moją szyję a jego delikatny oddech, łaskotał moją skórę. Znalazłem jego dłoń, i splotłem ją ze swoją, na co Niall uśmiechnął się czule. Pocałowałem go delikatnie, i dotknąłem jego policzka.
- Dobranoc. - wyszeptałem do chłopaka, i ponownie się do niego wtuliłem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`
Jaakie gówwwno.:CCCCCCCCCCC
Super ! : D
OdpowiedzUsuńgówno..? hahahha
OdpowiedzUsuńjak tak to ja uwielbiam te twoje "gówniane" rozdziały! <3 ;3 xx