Kiedy wróciliśmy z lotniska , przebraliśmy się i wyszliśmy na taras . Chłopcy rozpalili niewielkie ognisko , na którym piekliśmy kiełbaski i pianki , potem Niall przyniósł gitarę <KLIK> i zagrał jakiś miłosny wątek dla mnie , to było bardzo słodkie , podziękowałam mu pocałunkiem . Na tarasie spędziliśmy z dwie / trzy godzinki , potem wróciliśmy do domu bo zrobiło nam się zimno. Poszłam z Harry'm do kuchni zrobić kakao.
Wyjęłam potrzebne składniki i zaczęliśmy robić .
- Właśnie Harry , przypomniało mi się .. - Powiedziałam wlewając mleko .
- O czym . ? - uśmiechnął się . - <KLIK>
- No .. wiesz .. pytałeś się o ciąże Shirley . - Wyjąkałam.
- Tak , na szczęście nie jest w ciąży , w przyszłości oczywiście ale nie teraz .. - odparł z uśmiechem .
Zanieśliśmy na tacy kakao i usiedliśmy się na sofie .
- ej , a może zagramy w butelkę . ? - zaproponował Zayn .
- no nie wiem .. są tu dwie pary , więc nie bardzo chyba . - Powiedział Lou .
- Ale jak już to takie przyjacielski pocałunek , a przecież jesteśmy przyjaciółmi . - Dokończył Zayn .
- No dobra .. - Odparł Harry .
Zayn poszedł do kuchni i przyniósł butelkę po szampanie .
- To kto kręci pierwszy . ? - Spytał Zayn .
- No to ja . - uśmiechnęłam się i wzięłam butelkę .
Zakręciłam i wypadło na Harrego .
- Tak mi przykro . - Odparł Louis trzymając rękę na ramieniu Hazzy .
- Co wybierasz . ? - Spytałam z uśmiechem .
- Wiesz .. chyba jednak Prawdę . - uśmiechnął się .
- Dobra , to .. hmm , podobała Ci się jakaś dziewczyna przed Shirley .? - Spytałam .
- No tak szczerze .. wtedy pierwszy raz w klubie kiedy przyszłaś z Caroline , to wpadłaś mi w oko , ale wiesz to już przeszłości więc nie mniejcie mi za złe .- zarumienił się i jednoczeście zawstydził.
Zaśmialiśmy się wszyscy.
- Spokojnie Harry . - uśmiechnęłam się .
- No to fajnie . - Odparł .
Harry zakręcił butelką , wypadło na Zayna .
- ohohoh . - Powiedział Harry .
- Wyzwanie . - uśmiechnął się łobuzersko .
- Okey , chce zobaczyć czy naprawdę sobie ufają . - Spojrzał na nas , przepraszająco ale słodko .
- Pocałuj się z Sophie .. - odparł szybko .
- ... - to była moja reakcja gdy usłyszałam pytanie .
A to Zayna . - <KLIK>
Spojrzałam na Nialla .
- Nie patrz tak na mnie słońce , jesteście przyjaciółmi spokojnie . - Pocałował mnie w czoło.
- Oj Harry .. - Spojrzałam na niego .
Zayn się nachylił i ja również . Zayn siedział koło mnie , nadal trzymałam Nialla za rękę .
To miał być zwykły pocałunek , jednak Zayn tego nie zrozumiał .
Nachyliliśmy się i zbliżyliśmy swoje usta , wargi się złączyły .
To był jedno razowy pocałunek , po nim od razu przybliżyłam się do Nialla .
Jednak po chwili Zayn szybko złapał mnie za brodę i pocałował ponownie - bardziej namiętnie .
Oderwałam się szybko . I uderzyłam go w twarz .
- ZAYN . ! - krzyknęłam .
Wybiegłam z pokoju do kuchni , wpatrywałam się tej sytuacji z daleka .
Niall po chwili wybuchł .
Złapał go za koszulkę , chciał go uderzyć ale chłopcy go oderwali .
- Niall .! - Krzyknął Harry.
Spokojnie .. - Odparł przerażony .
- Zamknij się . ! - krzyknął do Harrego .
Musiałeś jej dać takie zadanie . ? - Spytał Niall.
Nie , nie chwila .. - złapał się za czoło . - to nie twoja wina Harry , Sophie też nie . - Odparł Niall.
To wina Zayna . !
Zayn siedział przerażony na kanapie chowając twarz w dłoniach , zerkając na mnie .
Niall nie zwracając uwagi na nikogo pobiegł na górę .
Siedziałam w kuchni na krześle pijąc wodę , łzy leciały po policzkach , jak Zayn mógł mi to zrobić , jest przecież moim przyjacielem . ? Czyżby , poczuł do mnie coś więcej . ? Nie nie Sophie , to nie możliwe .
- Sophie .. tak bardzo Cię przepraszam .-trząsł się Harry .
Wstałam z krzesła i oparłam się o blat .
Liam z Louisem w tej chwili prawili Zaynowi kazanie w salonie .
- Harry .. - Zapłakałam i ptzrytuliłam loczka.
- Nie płacz mała . - Głaskał mnie po głowie.
- Ja , ja muszę iść do Nialla .. - Powiedziałam .
- Biegnij . - odparł i poszedł do salonu .
Po cichu weszłam do naszej sypialni , balkon był otwarty , więc pewnie Niall tam był . Poszłam tam zajrzeć , Niall siedział i palił papierosa .
- Niall .. - odparłam.
- Hej , kochanie .. siadaj . - Powiedział , biorąc kolejny zamach po papierosa .
Zdjął bluzę i okrył mnie nią .
Przytuliłam się do niego , a on mnie obiął .
- Przepraszam , że pale mam tak czasami gdy się denerwuję , muszę to odreagować . - Złapał mnie za rękę .
- W porządku . - Odparłam o Nialla całując go w policzek .
Wiesz , że ja do niego nic nie czuje prawda . ? Powiedz , że to wiesz . Złapałam jego rękę .
- Pewnie , że wiem . To jego wina powtarzał . - Pocałował mnie .
- Zależy mi na Tobie . - uśmiechnęłam się do Nialla . Zgasił papierosa i wyrzucił przez balkon .
Wziął mnie na kolana .
- Posłuchaj . - Powiedział patrząc mi w oczy .
Będziemy razem dopóki śmierć na nie rozłączy , rozumiesz . ? oczywiście jeśli ty tego chcesz . -Odparł.
- Bardzo chcę . - Odparłam .
Ale zmieniając teraz temat , jeśli sprawa się załagodzi , przysięgnij mi , że porozmawiasz z Zaynem , przez jakąś durną dziewczynę , zniszczyliście sobie wspaniałe dwa lata przyjaźni .
- Nie mów tak .. i dobrze porozmawiam.-Uśmiechnął się .
- Poczekaj przyniosę koc i zrobię , nam szybko coś ciepłego do picia.-Odparł.
Wrócił po dziesięciu minutach .
Z powrotem wziął mnie na kolana i okrył nas kocem , powoli popilijaliśmy słodkie kakao .
- Jesteś najważniejsza . - Odparł .
Zaśmiałam się .
- Co się stało . ? - spytał.
Wytarłam mu bluzą wąsy czekoladowe .
- Ah , o to chodzi . - Odparł.
- Ty również jesteś najważniejszy . - Pocałowaliśmy się .
W tej chwili Harry wszedł na balkon .
- Cześć wam . - Odparł .
- Heej . - Odpoweidzieliśmy .
- Chciałem Cię przerosić Sophie . - Spuścił głowę .
- Harry proszę , nie zawracaj sobie tym głowy . Nic nie zrobiłeś . - Powiedziałam uśmiechając się . - dokładnie dodał Niall.
- Cieszę się , Zayn poszedł do pokoju , mówi , że sam nie wie czemu to zrobił , ale bardzo was przeprasza . Powiedział Harry.
- Nie ważne . - odparł Niall.
- Dobra ja idę do Shirley , bo już mnie woła , jutro jakoś wam to wynagrodzę choć jeszcze nie wiem jak . - Powiedział.
- Nie mósisz .- Odpowiedziałam . - Chodźcie do nas , pogadamy i w ogóle . - Zaproponował Niall.
- Okey , zaraz spytam się Shirley , i przyjdziemy za pięć minut . - uśmiechnął się.
em . Harry . ! - zawołałam go , będziesz przechodził koło pokoju Zayna , przekaż mu , że nadal ko kochamy i może na nas liczyć , chodź zawiodłam się na nim . - Powiedziałam.
- Przekaże . - Odpowiedział Harry .
Harry po pięciu minutach wrócił z Shirley .
- Zayn bardzo Ci dziękuję . - Powiedział Harry .
Usiadł się koło Nialla i wziął również Shirley na kolana , też byli okryci kocem.
Siedzieliśmy na balkonie do dwudziestej czwartej , chyba usnęłam na kolanach Nialla , bo czułam jak Niall niesie , mnie do łóżka , zaraz po tym położył się koło mnie , mocno mnie przytulił i słyszałam tylko jak wyszeptał .
- Nie oddam Cię nikomu kochanie . ♥
________________
No tak . :) Wybił już 21 rozdział , widzę , że czytacie mojego bloga , bardzo was proszę o komentowanie , bo wtedy wdizę , że serio go czytacie i dzięki wam mam potywację na dalsze pisanie . ♥ :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz