Harry już dawno wszedł do samochodu , ale nie odjechał . Nadal z resztą chłopców siedzieli w aucie .
- Czekasz , aż odjadę ? Jaki ty jesteś żałosny , myślisz , że nie będę się spotykała z Louis'em bo TY tak mówisz ? - podeszłam do auta .
- Dokładnie , mówię Ci odczep się od niego . - parsknął Harry . Spojrzałam na Zayn'a .
- Popierasz go Zayn ? - zapytałam roztrzęsiona .
- Wybacz Jade ... - odpowiedział . - Boże , gdybyś ty znała prawdę . - złapał się za czoło i westchnął głośno.
- Zamknij się ! - Harry zwrócił chłopakowi uwagę . Usłyszeliśmy trzask drzwiami , odwróciłam się szybko i ujrzałam Louis'a , który zły biegnie w naszą stronę .
- Idź stąd ! - Zielonooki krzyknął na mnie ponownie .
- Cholerne dupki! Z was wszystkich , Zayn fałszywcu! - kopnęłam w auto Harry'ego - Chłopak na moją reakcję tylko się uśmiał .
- Mam jeszcze takie cztery , kochanie . - zaśmiał się . Odwróciłam się . Louis dorwał Harry'ego , szarpał nim przez otwarte okno .
- Co ty robisz! Czemu ty mi wszystko niszczysz ? - Louis krzyczał rozwścieczony . Harry wyszedł z samochodu .
- Louis... Nie krzycz .. nigdy , na mnie nie krzyczałeś . - Złapał jego ramię . - Chcesz , żeby dziewczyna zniszczyła naszą przyjaźń , zniszczyła nas ? - Chłopak mówił rozpaczliwym głosem . Louis chciał coś powiedzieć , jednak wycofał się . Spojrzał na mnie i uśmiechnął się delikatnie . Podszedł do mnie bliżej .
- Nie zostawiaj mnie . - prosił Harry . - Louis ! słyszysz! - krzyknął . Zaraz do mnie podbiegł, oddychał ciężko - zrobi mi coś ... Zaraz coś mi zrobi - przymknęłam oczy .
- Bądź ze mną. - wysapał w końcu , zwracając się do Louis'a . Chłopak odwrócił się do lokowatego .
Harry miał spuszczoną głowę .
- Chciałeś wiedzieć o co chodzi . Teraz już wiesz . - Harry mówił , już prawie przez płacz .
- Harry , próbowaliśmy i się nie udało .
- Co próbowaliśmy!? Byliśmy razem , przez .. hm , pięć dni ? Dopóki nie przyszedłeś z nią ! Myślisz , że jestem jakąś pieprzoną zabawką , która nie ma uczuć ?! - Harry zapłakał , ale schował twarz w rękaw . Stałam jak osłupiona - Nie wtrącałam się , stałam i czekałam na to co powie Louis .
- Wiesz , że ...
- Tak , wiem że lubisz i chłopaków i dziewczyny! Ale proszę Cię , nie zostawiaj mnie! Przecież ja świata poza Tobą nie widzę . - Harry złapał dłoń Louis'a .
- Wiesz , że całkowicie żadna dziewczyna nie zepsuję , naszej przyjaźni Curly . - Louis uśmiechnął się najczulej jak potrafił .
- Przemyśl to . - wtrąciłam się . Spojrzeli na mnie oboje .
Sama nie wiem , czy jestem gotowa na związek . Poza tym , to Ci popsuję wszelką reputację bycia , ze mną, sam wiesz kim . - odparłam .
- Bardzo Cię lubię Jade , ale sądzę , że to w pokoju było ... było to tylko pragnienie być z kimś blisko . Rozumiesz ? - zapytał . Przytaknęłam - Było mi ciężko , wcale tak nie myślałam . Ale widać było , że jednak Louis widzi coś w tym chłopaku . Po co mam to psuć ?
- Do widzenia Loueh . - uśmiechnęłam się na pożegnanie .
- Pa . - wyszeptał bez emocjonalnie .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cieszę się , że wiecie że was kocham! :) x Chciałam wam powiedzieć , że w związku z testami raczej jutro nic nie dodam .:'c Wybaczcie . ♥ - Ale poproszę , 4 komentarze i szczerą opinie . :) ♥
Wow! Louis : O Nic już nie rozumiem z tego opowiadania o.O To w końcu Louis kocha Jade czy nie ? Czy jest z Harrym czy nie ? Musisz mi to wytłumaczyć :D I czekam na next !! :* ♥♥
OdpowiedzUsuńSuperowy rozdział ! Next : D .
OdpowiedzUsuńSuper ! Ale juz sie pogłubułam ;/
OdpowiedzUsuńextra!:>>
OdpowiedzUsuń