- Hej , kochanie. - Harry po ośmiu nieodebranych połączeniach , w końcu odebrał.
- Cześć Loueh. - w jego głosie czułem , delikatne uspokojenie - Chyba ochłonął.
- Dzwonie , aby Ci powiedzieć , że wracamy już. Cała rodzina gorąco Cię pozdrawia. - powiedziałem zapinając pas w taksówce.
- Ekhm , dzięki. - odpowiedział . Jakże , ta rozmowa była sztuczna [...]
Coś jeszcze ? - zapytał.
- Żałuję. - przełknąłem ślinę.
- Nie rozczulaj się teraz . Mimo , że jest druga nad ranem , poświęcę dla Ciebie z dwadzieścia minut. Kończę , pa. - Odłożył słuchawkę . Westchnąłem głośno , głowa Jade zjechała na moje ramię. Dziewczyna nieźle się upiła.
- Chcę do Nialla.- mamrotała.
- Zaraz będziemy w domu. - odpowiedziałem . Sam wypiłem tylko trochę wina i szampana , muszę mieć ochotę , żeby się upić - a takie rzeczy , to tylko z chłopakami .
Po upływie piętnastu minut , taksówka zaparkowała pod naszym domem. Zapłaciłem młodemu mężczyźnie , i pomogłem Jade wysiąść z auta.
- Poradzę sobie! - burknęła , biorąc torebkę. Na tych dwudziesto centymetrowych szpilkach , poradziła sobie całkiem nieźle.
Kiedy weszliśmy do mieszkania , Harry i Niall siedzieli na kanapie czekając na nas , blondyn podbiegł zaraz uśmiechnięty do dziewczyny i rzucili się sobie w ramiona , jak by nie widzieli się dwa lata.
W przeciwieństwie do mnie i Harry'ego , chłopak nadal siedział wpatrując się we mnie . Poszedłem na górę , widząc jak Harry wstał , i szedł w moją stronę. Zacząłem się rozbierać z wyjściowych ciuchów , przebierając się w pidżamę. Zielonooki usiadł na łóżku , przyglądając mi się bacznie.
- Nie chcę , żebyś myślał , że już Cię nie kocham. - powiedział poważnie. Spojrzałem na niego.
- Dziwne. Bo robisz wszystko , abym tak myślał. - Zdjąłem koszulę , i wziąłem pidżamę.
Chłopak spuścił głowę.
- Przyznałem się mamie , że jestem z Tobą. - odparł , krzyżując ręce . Kucnąłem przed nim , kładąc dłonie na jego kolanach.
- Naprawdę? - pytałem z niedowierzeniem.
- Uszanowała to. - odparł .
- Szkoda , że moja rodzina taka nie jest. Ale wiesz? mam to w dupie. - przytuliłem chłopaka. Harry wstał z łóżka , i objął mnie w pasie . Wsunąłem dłoń , w jego loki. Chłopak zaśmiał się .
- Może jednak , spróbujmy zrobić przerwę co.. ? - zaproponowałem.
- Nie! - krzyknał Harry , przytulając mnie ponownie.
- Żartowałem , lamusie. - połaskotałem go.
- To nie było zabawne. - pocałował mnie , nie dając czasu na zaczerpnięcie powietrza.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po teście.:c było cieńko...
5-6 komentarzy next.:D Trudniej;>♥
Oooooo pogodzili jak fajnie *_* Dobrze, że nic się nie stało między Jade i Louisem xd Czekam na next a rozdział świetny :*
OdpowiedzUsuńA tak wgl jak test ? :*
Super czekam na następny !! ♥ A jak sie czujesz ?? ;'D
OdpowiedzUsuńFajny <3
OdpowiedzUsuńfajnie , fajnie :D
OdpowiedzUsuńciekawe czy Lou powie rodzinie o swojej orientacji ;d
oł..Jade...xD
czekam na następny ! ♥
daleeeeeeeeej.:)♥
OdpowiedzUsuń