Rozdział 14|
Akurat usłyszałem pukanie do drzwi, kiedy brałem prysznic. Złapałem ręcznik, owijając się nim dokładnie.
Podbiegłem do drzwi, szybkim ruchem je otwierając. Obiecane przyjście Louisa, zostało dotrzymane. Chłopak wszedł do środka, całując mnie przelotnie wręczył mi pięć róż.
- Ostatnie pewnie wyrzuciłeś. - zaśmiał się, siadając na kanapie.
- Tak, zgada się. - przyznałem ochoczo. - Zasłużyłeś na to.
- Tak wiem. Przepraszam...
- Daj już spokój, nie chcę o tym gadać. Teraz pozwolisz, że dokończę prysznic. - uśmiechnąłem się.
- Możemy dokończyć go razem. - uniósł brwi śmiejąc się przy okazji.
- Chciałbyś. - wytknąłem mu język, wchodząc do łazienki.
Nie minęło 10 minut, a Louis już wołał mnie z salonu.
- Harry!
- Słucham, Lou!
- Skończyłeś brać prysznic?! - krzyknął.
- Już wychodzę. - odparłem, łapiąc koszulkę w rękę. - Co jest? - wyszedłem z łazienki, Louis nadal grzebał coś w komórce.
- Nici z naszych planów na wieczór. - odparł zdołowany. - Moi wujkowie przyjechali, chcieli mnie zobaczyć i poznać moją dziewczynę. - zaśmiał się zdenerwowany.
- Przecież jesteś gejem? - zapytałem zdezorientowany.
- Tak Harry, przecież wiem. - uśmiechnął się. - Oni myślą, że jestem hetero. Dlatego chcę im Ciebie przedstawić. - odparł.
- Oł. - zdenerwowany potarłem ręką kark. - Dobrze, o której to spotkanie?
- Za 30 minut. - syknął uśmiechnięty. - Dasz mi jakieś ubrania?
- Jasne. Sam muszę coś wymyślić, co na siebie włożę. Chodź do pokoju. - pobiegliśmy na górę, otwierając szafę.
- Za czysto, tu nie masz. - odparł roześmiany Louis, który zaczął przebierać ciuchami. - Ubierzesz to, to i hm, to. - podał mi czarne rurki, białe conversy, ciemną marynarkę i białą koszulę. Sam wybrał sobie, prawie podobny zestaw.
~*~
Obawiałem się tej kolacji. Louis mówił, że ich wujkowie są bardzo szczerzy, bogaci i potrafią być złośliwi.
Więc stresowałem się kiedy jechaliśmy samochodem na umówioną kolację, w jednej z najdroższych restauracji w Londynie. Dojechaliśmy, Louis złapał mnie za rękę uśmiechnięty i pewny siebie.
Weszliśmy do środka restauracji, jego rodzina już siedziała popijając najdroższe, czerwone wino.
Ja i Louis, weszliśmy do restauracji pełni obaw, ale usiedliśmy przy stole nadal trzymając się za rękę. Pani Katrin to zauważyła, patrząc na mnie groźnie.
- Kim jest ten młody dżentelmen? - zapytała wstając, również wstałem podając jej rękę.
- Miło mi panią poznać. - uśmiechnąłem się, ściskając jej dłoń. - Nazywam się Harry Styles. Ja um, jestem.. spotykam się z Pani siostrzeńcem. - odparłem, puszczając rękę.
- Słucham? - chrząknęła.
- Widzisz Katrin. - zaczęła Pani Joy. - Długo nas nie widziałaś, Louis spotyka się z chłopcami. Harry to wspaniały młody mężczyzna. - dotknęła mojego ramienia, kiedy usiadłem.
- Ile masz lat, Harry? - zapytała, wyciągając z torebki papierosa, odpaliła go, bezczelnie wydmuchując mi w twarz dym. Odkaszlnąłem dwa razy, zanim zdążyłem coś powiedzieć.
- Harry, ma 18 lat ciociu. - Lottie wtrąciła się podle.
- 18 lat?! Louis, jesteś prawię pięć lat starszy. Harry, mógłby się umawiać z Lottie! Szaleństwo.
- Harry jest bardzo dojrzały. - powiedział Louis, łapiąc moją dłoń. - Kocham go. - uśmiechnął się do mnie, na co na mojej twarzy, tez pojawił się cień uśmieszku.
- Nie podoba mi się to. - żachnęła się. - Myślałam, że przyjdziesz z piękną dziewczyną z dobrej rodziny.
- Oh, Katrin. - parsknął mój wuj. - Daj im spokój, kochają się to najważniejsze. - odparł wujek. - Mi się Harry bardzo podoba, witaj w rodzinie synu.
- Bardzo Panu dziękuję. - przytaknąłem zarumieniony.
- A dom, dzieci, ślub? normalna rodzina? - powiedziała jego ciotka.
- Przepraszam Panią. - wtrąciłem się. - Mamy zamiar razem zamieszkać, myślimy nad ślubem, na dziecko prędzej czy później też będziemy gotowi, jest invitro i adopcja, to będzie normalna rodzina. - odparłem.
- Harry, ma rację ciociu.. - dokończył Louis.
- To jest nienormalne! Każde dziecko potrzebuję matki i ojca! - uniosła się.
- Uspokój się ciociu.. - odparłem. - Wszystko mamy ustalone.
- Odechciało mi się kolacji, do widzenia. - wstała od stołu, na czym spotkanie dobiegło końca. x
Podoba się? :) Mam nadzieję, miłego dnia życzę. Dziękuję za komentarze, zawsze poprawiają mi dzień. :)x
ja czekam na next <3
OdpowiedzUsuń